Herka-lejka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2007 16:56

Akineko pisze:
annskr pisze:
Akineko pisze:annskr - poczta paczuszkę od ciebie chyba zgubiła :(


Tego sie obawiałam :evil: Będzie dublet :wink:


oj, nie śmiem prosić :oops: ale może na adres pracy tym razem? coby znowu nie wcieło?


Jak Ci wygodniej :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 14, 2007 10:02

Do okulisty wybierzemy się na pewno.

Hercia wczoraj znacznie mniej siusiała. W poniedziałek i wtorek zostawiała naprawdę duże plamy w słonecznym kolorze (Furagin), a wczoraj nawet jak długo siedziała w jednym miejscu to było suche 8O . W sumie zostawiła tylko kałużę w przedpokoju. W klatce rano też bylo tylko kilka niedużych plam sioo. Tak ma być? :roll:

I jeszcze o klatce :( Nie mogłam spać, chociaż położyłam się około pierwszej, Hercię jak zwykle zakratowałam chwilę wcześniej. A ona zaczęła się złościć, drapać pręty :( posiedziałam z nią jeszcze chwilę, glaskałam, żeby się uspokoiła trochę. Była bardzo niezadowolona. W końcu położylam się, a ona popłakała jeszcze trochę :(
Mam straszne wyrzuty sumienia, że zamykam ją na noc do klatki :( ale nie umiem przekonać TŻta, żeby tego nie robić.
Jakiś miesiąc temu miałam "lewiznę" i pracowałam w domu, czasem do 3 - 4 rano. Ona przez czały czas spała sobie grzecznie na pufce, albo podkładce. Nie łaziła. To raczej kotka z "dziennym" charakterem. Zresztą nie jest zbyt mobilna (Nie dajemy już sterydu i niestety kondycja wróciła do poprzedniego stanu. Przestała wskakiwać na cokolwiek :( )
TŻ mówi, że Hera czasem w nocy płacze, chce wyjść z klatki. Ja nie słyszę, bo jak już usnę, to śpię jak kamień :oops:

Macie pomysł jakich argomentów użyć żeby go przekonać :?:
I tak ciężko ją znosi :? A boję się, że postawię go przed faktem dokonanym i będzie awantura :( Słaba jestem w negocjacjach...

Agn, Orzeszek nie śpi w klatce i nie utonęliście przecież? ;) A mobilny chłopanio jest :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw cze 14, 2007 10:14

Akineko pisze:Agn, Orzeszek nie śpi w klatce i nie utonęliście przecież? ;) A mobilny chłopanio jest :)


No nie utonęliśmy, bo Orzech z pieluchą biega...
Czasem myślę, że chyba jednak przydałaby nam się klatka, bo wtedy Orzeszkowa doopka by odpoczęła - teraz walczymy z odparzeniami. W ciągu dnia, kiedy mu zdejmuje plecak na trochę, to ciągle chodzę za nim i wycieram te stempelki...

Co do TZ-a - zależy, co lżej znosi: czy klatkowe płacze, czy mokre plamy tu i ówdzie. Musisz wypróbować.... :roll: :wink:

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 14, 2007 11:25

Agn pisze:Co do TZ-a - zależy, co lżej znosi: czy klatkowe płacze, czy mokre plamy tu i ówdzie. Musisz wypróbować.... :roll: :wink:

Będę testować ;)

nie znosi ani jednego ani drugiego :? Na Hercię krzyczy jak ta hałasuje w klatce, a jak znajdzie sioo na podlodze to wskazuje palcem z wyrzutem.
I w ogóle zachowuje się jakbym mu ojca harmonią zabiła :twisted:
Jak się spotykaliśmy to skubany udawał, że lubi koty, dopiero jak zaczęliśmy mieszkać razem to wyszło szydło z worka :twisted: A do tego to jego mieszkanie :? poza tym miłe chłopię, gotuje nawet.
źle mi kurcze :(
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw cze 14, 2007 11:33

To współczuję... ja już wolę sama gotować i cieszyć się, że TZ uwielbia koty [tyle że nie idzie na ilość, a szkoda]. W pozostałych kwestiach niemal podobnie: `o, zobacz, Orzeszek przecieka`, albo `uwaga, pies nasikał w przedpokoju`. I nie ważne, że ja muszę rzucić wszystko i lecieć wycierać, przewijać... to w końcu moje stwory, a on je tylko ... kocha. Poza tym, to cholernie upierdliwy facet. :twisted:

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 22, 2007 15:58

Hercia dostała przesyłkę od annskr z... fantastycznym, baaardzo dużym kawałkiem ortalionu! No z 3 chyba metry ma :D albo i więcej!

annskr bardzo, bardzo dziękuję :1luvu:
Wiem już co robić w sobotę i niedzielę: będzie wielkie szycie podkładek dla Herci :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 25, 2007 15:24

Hercia już 3 noce nie jest zamykana na noc w klatce 8)
Zaczęło się to.... :twisted: ... w piątek położyłam się wcześniej od TŻ i powiedziałam, że jak będzie się kladł to niech ją zamknie 8) ... i zapomniał :D
Strat żadnych nie było, nie utonęliśmy ;) I znalazł się argument.
Hercia jest przekochana i grzeczniutka. Śpi całą noc albo w swoim koszyczku w klatce, albo na dużej podkładce przed nią :D
I żadnych płaczów rano już nie ma. :)
Zerka tylko, czy już wstałam. Dopiero jak wstanę, maszeruje do kuchni na śniadanko :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 25, 2007 15:32

Akineko pisze:Hercia dostała kawałek ortalionu - będzie szycie podkładek dla Herci :D


Proszę o zdjęcia i informację, na ile skuteczne są te podkładki :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 25, 2007 15:51

Oczywiście :D Będą i zdjęcia i opis skuteczności :D

Tylko aparat muszę pożyczyć... :oops: bo z pewnych powodów zakup własnego baaardzo się odsunął w czasie...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 25, 2007 16:18

Ewa, cieszę się, że Hera już "na wolności" :D.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 26, 2007 8:26

Czekam na te zdjęcia z utęsknieniem :D


Akineko pisze:Tylko aparat muszę pożyczyć... :oops: bo z pewnych powodów zakup własnego baaardzo się odsunął w czasie...


Ja nawet o własnym nie myślę - tylko pożyczam
I wcale z tego powodu nie cierpię :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 27, 2007 16:35

Niestety skonczyło się dobre :(
Wczoraj Herka osaneczkowala dywan :( ...sizalowy, pleciony...
TŻ był pierwszy (jak zwykle :? ) w domu i się nasłuchałam .... :evil:

Wpadła na chwilkę mama TŻ, a zaczęłam dopiero sprzątać, no wstyd straszny: TŻ oczywiście: że kot leje! i olaboga! :strach:
A jego mama: Nie krzycz na nią, przecież to nie jej wina... (Herci znaczy) i aż łzy miała w oczach. Głaskala ją po główce i zagadywała... Kochana kobieta!

Więc niestety Hercia ma znowu ograniczoną swobodę podczas naszej nieobecności w domu... :cry:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro cze 27, 2007 16:53

Koniecznie przeczytaj artykuł na stronie http://kocia_stronka.republika.pl/oddawanie_moczu.html (autorstwa blue) :-)))

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw cze 28, 2007 13:00

graszka_gn dziękuję :D
link podeslałam znajomemu wetowi - będzie miał instrukcję mocowania pieluszki na kocie ;)

Wczoraj wieczorem "zapomniałam" zamknąć Herci - wszystkojest ok.
Tyle, że jak wychodzimy do pracy to ją zamykać muszę :(. Gdybym pierwsza wracała, to mogłaby sobie latać wolno... :(
Do pieluszki nie chcę na razie wracać, bo pierożek sobie odparzyła :(
Jak ją wyleczę, to powrócę do ubierania. 8)

Dywan doprany ;) wezyrkiem, tyle, że teraz jest jaśniejszy w tym miejscu :roll:
Gdyby nie to, że służy kociszom jako drapak pozbyłabym się go. A sprawdza się świetnie - leży na podłodze już prawie rok, przez kocisze używany często, a śladów po drapaniu nie ma. Nawet jedna niteczka nie wyszła.


I muszę Heroslawę pochwalić :D
Jak pisałam wcześniej przestała wskakiwać na pufki :(
Okazało się, że nie wskakuje, bo utrwaliła sobie, że jej nie wolno :roll: (czyt. znowu TŻ :? ... jesuu ale po nim jadę :oops: )
Dostaliśmy przedwczoraj od mojej przyjaciółki sofkę i Hercia wskoczyła na nią jak baletniczka 8)
Kurcze, ciągle mnie zaskakuje: zachowuje się jak idealnie ułożony kot :D
I jest bardzo towarzyska - chodzi za mną, lubi siedzieć blisko i obserwować, co ta duża tam dłubie ;) Prawie bierze czynny udział w pracach domowych ;) :lol:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie lip 08, 2007 11:28

Akineko,dwa słowa:jesteś wspaniała. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], kasiek1510 i 180 gości