CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

[gisha]

klatke łapkę, ktora mam pozyczoną od Blusika można ode mnie zabrac na 2 dni.

[dzidzia]

Jutro bede miała klatke od Malgosi. Jezeli bedzie potrzebna to dajcie znac

[Katy]

Jutro bede miała klatke od Malgosi. Jezeli bedzie potrzebna to dajcie znac

Wystawowa?

[dzidzia]

Mysle ze tak, ale juz wyslalam maila z zapytaniem. czekam na odpowiedz.

Zapomnialam wczesniej zapytac

[Katy]

Mayo właśnie jedzie do Gishy po klatkę łapkę.
Jakby Malgosia miała wystawową to będzie super.

[dzidzia]

Mysle ze wystawowa, napisalam Malgosi, ze do przechowania kotki do poniedzialku.

[dzidzia]

Niestety Malgosia ma taki normalny transporter. Ale napisala ze jej kolezanka ma duzy transporter i moze pozyczyc.

[Katy]

Czyli nadal nie mamy klatki wystawowej?
Dzidzia, jak sobie wyobrażasz trzymanie dzikiej kotki z dwójką dzieci w transporterze? Przecież kotka musi mieć miejsce żeby się normalnie położyć, kuwetę, miski. Potrzebna jest klatka wystawowa.

[Waldemar]

Katy ma rację. Deklarując pomoc wczoraj w nocy zapomniałem o rzeczy tak oczywistej. Koteczka z małymi przez kilka dni musi mieć kuwetkę do dyspozycji. Jedzenie będzie od Dzidzi. Potrzebna jest jeszcze kuwetka i ewentualnie dwie miseczki: na wodę i jedzonko. Piaskiem do kuwetki podzielą się moje sierściuchy. Klatkę łapkę już najpewniej mamy pożyczoną. Potrzebna jest jeszcze klatka wystawowa na kilka dni w celu przetrzymania kociej rodzinki u mnie w korytarzyku.

[Waldemar]

Mayo. Jeżeli uda się pożyczyć klatę wystawową do jutra, proponuję nie zwlekać z łapaniem rodzinki. Mogę pomóc w łapaniu chociaż nie mam zbyt wielu doświadczeń. Napewno po szczęśliwym zakończeniu łapanki podjadę z Tobą do lecznicy.
Więc proponuję początek jutro o godz. 16-16.15. W którym miejscu ul. Łąkowej mam się z Tobą spotkać. Ile osób potrzebujesz jeszcze do "łapanki".
W zalezności od zakresu wykonanych badań oraz kosztów lekarstw mogą być potrzebne pieniądze u lekarza. Nie mogę przyjąć wersji prawdopodobnej, acz nie pewnej, że lekarze nie wezmą pieniędzy wcale. Jestem natomiast zupełnie pewien, że na zapłatę bez wahania zgodzą się poczekać kilka dni. Proszę osoby deklarujące pomoc finansową o podanie kwot zabezpieczających naszą wizytę i terminów ich przekazania do Gdańska. Oczywiście nie zakładam, że za jednorazowe oględziny, ewentualne badanie labolatoryjne, odrobaczenie, środek na pasożyty zewnętrzne i lekarstwa w zastrzykach lub tabletkach trzeba będzie zapłacić dużo pieniędzy. Za badanie przygarniętego przeze mnie kocurka Naiki wraz z zastrzykami z antybiotykiem i środkiem przeciwzapalnym zapłaciłem niedawno 20 zł. Czekam na wieści od Ciebie do godz. 17. Potem będę przy komputerze po godz. 22.30.
Dziękuję Ci bardzo za wszystko co robisz dla chorej rodzinki. Pozdrawiam Cię mocno.

[Waldemar]

I pytanie bardzo ważne dla wszystkich. Kto może pożyczyć klateczkę wystawową od jutra od godz.18, do poniedziałku do godz.17.

[dzidzia]

Czyli nadal nie mamy klatki wystawowej?
Dzidzia, jak sobie wyobrażasz trzymanie dzikiej kotki z dwójką dzieci w transporterze? Przecież kotka musi mieć miejsce żeby się normalnie położyć, kuwetę, miski. Potrzebna jest klatka wystawowa.

Wcale sobie nie wyobrazam sobie tego. Poprostu Malgosia mi powiedziala ze ma klatke. Dopiero jak dokladnie dopytalam okazalo sie, ze to transporter. Poprostu Małgosia nie zrozumiala o co mi chodzi.

Klatke ma tez Gacior po kroliku. Dluzszy bok ma 70 cm. Tak pisala w wątku o kotach z plazy. Moze jej zapytac. Tyle, ze Gacior mieszka w Gdyni.

[Katy]

Czyli nadal nie mamy klatki wystawowej?
Dzidzia, jak sobie wyobrażasz trzymanie dzikiej kotki z dwójką dzieci w transporterze? Przecież kotka musi mieć miejsce żeby się normalnie położyć, kuwetę, miski. Potrzebna jest klatka wystawowa.

Wcale sobie nie wyobrazam sobie tego. Poprostu Malgosia mi powiedziala ze ma klatke. Dopiero jak dokladnie dopytalam okazalo sie, ze to transporter. Poprostu Małgosia nie zrozumiala o co mi chodzi.

Klatke ma tez Gacior po kroliku. Dluzszy bok ma 70 cm. Tak pisala w wątku o kotach z plazy. Moze jej zapytac. Tyle, ze Gacior mieszka w Gdyni.

Po króliku w ostateczności może być, jak się nie znajdzie większa.
Dzięki dzidzia

[dzidzia]

Wyslalam pw do Gacior. Niestety nie mam z nią zadnego innego kontaktu.
Moze ktos z Was ma telefon do niej i moglby zadzwonic? Ja poprostu znam ją tylko z forum.

[Mayo]

Klatka - łapka jest już u mnie ( dzięki Gisha ). Ponieważ dzisiaj zarezerwowałam czas na kotki, spróbuję przymierzyc sie do zlapania ich jeszcze dziś. Przy duzym szczęsciu może weszłyby do klatki wszystkie 3.
Ponieważ nie mam samochodu, to nie dam rady ich sama zataszczyć do weta ( Krzemiński odpada, bo sie nigdy nie wypłacimy ). Ponieważ obawiam się, że nie załatwimy tej klatki wystawowej, to mam pytanie do Waldemara : a nie miałbyś mozliwości przetrzymać kotków w łazience ? Co do jutra, to jest kłopot, bo od 15 do późniego wieczora nie mogę. W piątek i w sobotę też nie wiem kiedy uda mi sie "wykroić" wolne, dlatego wolałabym złapac kicie dzisiaj ( jak sie uda) i tylko co dalej ( do poniedziałku ) - ktoś ma pomysł ?