Poznań- Kruszonka ma tymczas- ma też i domek:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 23, 2007 12:55

Zaniedbałam nieco wątek, przepraszam :oops:

Ciotki były, widziały, więc mogły więcej napisać :twisted:

Kruszonka jest komandosem - fakt. Tak jak pisałam wcześniej: uwielbia uaktywniać się o 4 nad ranem, przez co ja funkcjonuję ostatnio jak somnambulik :roll: Ciocia Moś miała wyjątkową okazję przekonać się o tym śpiąc w salonie, który normalnie robi za koci tor przeszkód w nocy! Jak ona to przeżyła - pojęcia nie mam :conf: ale rano nie wyglądała na zbyt wypoczętą 8)

Przeprowadzka na dobre jeszcze się nie zaczęła, za to jakiś sezon "pod górkę" się rozpoczął :? albo nie ma kontaktu ze sprzedającym mieszkanie, co mi wszystko opóźnia i stawia na głowie, albo on się sam nie może zdecydować :roll: Poza tym dołącza do tego typowa złośliwość rzeczy martwych - mój wspaniały samochód w tym przoduje oraz dodatkowe obowiązki w pracy.
Tym sposoobem koty zeszły trochę na dalszy plan
.

Behemociu - Kruszka będzie ciachnięta do końca czerwca i po tym trafi do Tantawi, a od niej do Ciebie w stosownym terminie :D
Mam nadzieję, że wszystkie "utrudniacze" opuszczą mnie w końcu i uda mi się zgrać terminy i plany.

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 23, 2007 13:37

Cioteczko mircea- dziękuję za wieści. Rozumiem, jaki masz teraz reality show :strach: z tą przeprowadzką 8O
Jeśli chodzi o ciach Kruszonki, to rozumiesz mnie? Nie tylko kasa tu mnie blokuje- ale TŻ-owi wybiję kontrargument (jeśli takim sterylka by była) :twisted:
Tak mi się ostatnio choinka TŻ naraził, że nawet nie piśnie słówka, hehe- a jesienią będzie jeszcze pies! O!
I lepiej aby pobytu w nowym domku- czyli U MNIE- nie zaczynała Kotulka od bólu (tak sobie to wymyśliłam):?
Wracam 23 lipca z Raju :roll: i zaraz organizuję transport po moje śliczności mam nadzieję, że mnie nikt nie uprzedzi, no!

Trzymaj się cioteczko! Kciuki :ok: :ok: za normalność w tym zamieszaniu :!:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon cze 25, 2007 0:52

Ciociu mirceo, przepraszam za "molestowanie", ale może kilka słów wkleisz :(
Tak cicho o Kruszonce ....
Zdjęcie też by mnie uradowało :( ściągnęłam wszystkie z tego wątku - znam je na pamięć, mało :oops:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto cze 26, 2007 10:43

Hop do gory, Mircea pewnie zajeta a watek spadl.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto cze 26, 2007 20:59

To ja już czekam na Kruszkę. Mam nadzieję, że się nic nie wydarzyło i można ją było- lub można będzie ciachnąć. Oczywiście wszelką pomoc, jakiej tylko mogę udzielić prócz schronienia dla Kruszki przez ten miesiąc- oferuję.

Jeno muszę wiedzieć co jak i kiedy, bo dziecko chcę trochę do Dziadków odwieźć, a nie chciałabym trzech kotów zostawiać samych w takiej nowej sytuacji.

Wiadomo już cosik?
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 26, 2007 23:08

Cioteczka mircea przeprowadziła się i... zapomniała o nas :placz:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto cze 26, 2007 23:56

No jak, toć musi tam swoje anielskie skrzydełka rozwinąć, ulokować się, zaadaptować i wtedy pewnikiem napisze :)

Się nie martw.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 29, 2007 9:43

Wczoraj dostałam maila ze Szczecina w sprawie adopcji Kruszonki. Sylwio, podałam Twój numer telefonu, mam nadzieję, że nie pogniewasz się o to.
Behemocia napisała, że jeżeli adopcja Kruszonki może się odbyć już teraz i bez stresu przenosin, wielkich podróży, to trzyma kciuki za domek.
Acha, Pani ma już niespełna dwuletnią kotkę i mieszka w Szczecinie, więc myślę, że jakoś to się da zrobić.

Kciuki :ok: :ok:
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 29, 2007 9:52

Z ciężkim sercem... :( ale to dobro Kruszki jest tutaj ważniejsze, niż moje uczucia :(
U mnie byłaby dopiero za miesiąc, po drodze jeszcze raz przechodząc stres w nowym domku u tantawi... potem stres u mnie...
Chyba jest to najrozsądniejsze rozwiązanie?
a jak się Pani się rozmyśli przed adopcją.... ja poczekam

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 29, 2007 10:38

Jestem, jestem...
Przeczytałam pw od kandydatki ze Szczecina - postaram się dowiedzieć czegoś więcej.

Miałam w pracy urwanie głowy i nadgodziny, więc nie było mnie w necie.

Behemociu - byłaś pierwszą chętną do adopcji Kruszki, więc tak naprawdę, to Ty powinnaś zdecydować.

Sądzę, że jeden miesiąc czekania, to nie jest jakiś ogromnie duży okres czasu, więc proszę - przemyśl sprawę i zdecyduj :)

Dziś dopiero dostałam pensję, więc mogę zatankować samochód i zacząć planować wizyty u wetów i sterylkę Kruszki.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 29, 2007 10:41

Mnie się wydaje, że Behemocia już zdecydowała.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 29, 2007 10:46

mirceo... Kruszka będzie moim kotem, jesli Domek się Tobie nie spodoba... Pani ma jednego kotka, ja dwa- może Jej jest pisana Kruszka?
Pisałam wcześniej, że jeśli się znajdzie Domek do mojego powrotu z 'nawiedzin' u brata, to ma pierwszeństwo... aczkolwiek nie jest mi łatwo.... te słodkości, mizakości maleńkie

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 29, 2007 10:48

tantawi :( nie bądź na mnie zła

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 29, 2007 10:53

behemocia pisze:tantawi :( nie bądź na mnie zła


Behemociu, przecież nie jestem. W pełni rozumiem to jak zdecydowałaś, poza tym jeśli Kruszka ma jechac od razu do docelowego domku, to będzie dla niej lepiej, niżby miała byc trochę u mnie, potem u Ciebie.
Ja tu jestem jakby poza tematem. Zaoferowałam się, że przechowam Kruszonkę na czas Twojej nieobecności. A dalej decydujcie już same :)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 29, 2007 10:56

tantawi pisze:
behemocia pisze:tantawi :( nie bądź na mnie zła


Behemociu, przecież nie jestem. W pełni rozumiem to jak zdecydowałaś, poza tym jeśli Kruszka ma jechac od razu do docelowego domku, to będzie dla niej lepiej, niżby miała byc trochę u mnie, potem u Ciebie.
Ja tu jestem jakby poza tematem. Zaoferowałam się, że przechowam Kruszonkę na czas Twojej nieobecności. A dalej decydujcie już same :)


Dzięki, że mnie rozumiesz :) mam już sensacje jelitowo-odbytowe :lol: tak się denerwuję.....co to ma być z Kruszką......
Ostatnio edytowano Pt cze 29, 2007 11:01 przez behemocia, łącznie edytowano 1 raz

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości