Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

» Pon cze 25, 2007 9:07

O, Czitka pokonała krokodyla

» Pon cze 25, 2007 9:32

A ja się obawiam, że to krokodyl przejął wątek a czitka jest gdzieś w jego brzuchu.

» Pon cze 25, 2007 9:48

Sylwka pisze:A ja się obawiam, że to krokodyl przejął wątek a czitka jest gdzieś w jego brzuchu.

O to to ....tez mam takie wrażenie i własnie chcialam to napisać :strach:

» Pon cze 25, 2007 12:13

Hipcia pisze:
Sylwka pisze:A ja się obawiam, że to krokodyl przejął wątek a czitka jest gdzieś w jego brzuchu.

O to to ....tez mam takie wrażenie i własnie chcialam to napisać

Na początku pomyślałam, ze faktycznie Czitka utłukła krokodyla...
Myślicie, że po tym, jak Czitka napisała, że jest gruba, to by się w takim brzuszku zmieściła :mrgreen:

» Pon cze 25, 2007 12:26

Marcelibu pisze:Na początku pomyślałam, ze faktycznie Czitka utłukła krokodyla...
Myślicie, że po tym, jak Czitka napisała, że jest gruba, to by się w takim brzuszku zmieściła

Nooo chyba widzisz że on po tym posiłku wyraźnie czuje napompowany !! :twisted:

» Pon cze 25, 2007 12:31

oooo! a Czitka sie nie odzywa, cisza......... chyba macie rację. Biedne kotecki - półsieroty. :twisted:

» Pon cze 25, 2007 13:02

Moim zdaniem zdjęła z krokodyla skórkę na torebkę i buciki :mrgreen:

. A teraz wygrzewa się na słońcu - to już końcówka pobytu, trzeba szybko korzystać. Potem ruskie przestaną śpiewać, skończy się wyżerka, trzeba będzie znów Dziewczyn pilnować. Do dobrego szybko się przyzwyczajamy :twisted: