Meldunek z "alkoholowego frontu"
W srode nie bylam u kociastych z powodu adopcji Rani
W czwartek zastalam zasmarkanego Pingwinka - Pędzelka i Pingwinke Farbke z mocno zaropialymi oczami
W piatek pognalysmy z ciocia Georginia i kociastymi do weta - znow antybiotyk, nowe krople do oczu i zastrzyk z uodparniacza (przy ktorym Farbka "odrobine" mnie pokiereszowala)
Niestety jak wczoraj poszlam farbki i jej mamy nie bylo w domu

Pan nawet nie zauwazyl kiedy mama z corka poszly na spacerek
Mam nadzieje ze wrocila na noc i podali jej antybiotyk
Sami widzicie ze w tych warunkach.. leczenie bedzie trwalo w nieskonczonosc
Pędzelek
