Trzy Wicherki i Adelka-Zefirek u mnie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 22, 2007 7:52

berni pisze:
A na dobranoc jeszcze fotkę Adelki wrzucę bo widze że ma tylko jedną i to niezbyt ładną i nie widać jaka z niej pieknota.

Obrazek


Śłiczna :1luvu:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt cze 22, 2007 8:35

Śliczna...

I te różowe podusie... :love: miodzio :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2007 9:35

Adelka jest śliczna :1luvu: a spotkanie z jej synkiem juz jutro :lol: Oby kociaki sie dogadaly!
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pt cze 22, 2007 17:43

O kurcze-to juz jutro :!: KCIUKI sie melduja zeby wszystko bylo jak nalezy. Zazdroszcze tego oczekiwania :D
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Pt cze 22, 2007 22:50

Tornadek spakowany, bilety kupione, wszytsko gotowe do drogi...tylko wsiadać i jechać....Do Własnego Domu :D


czy moze byc coś wspanialszego dla bezdomnego, piwnicznego kota? Zmiana zameldowania z piwnicy na Dom.

teraz kciuki za dogadanie się kotów :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob cze 23, 2007 7:33

Tak, to już dziś :lol: Kurczaczek w galarecie zrobiony (choc galareta cos plynna jest :D ), kuwetka gotowa, nowe myszki są....tylko Tosia dzis cos marudna jest , choc caly tydzien jej mowi ze dzis przyjedzie braciszek, ze ma byc dla niego dobra, ze beda sie razem bawic... :lol:
czekamy na maluszka
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Sob cze 23, 2007 11:32

:ok:

dajcie znać co i jak :)

No i założyć kociakowi i rezydentce wątek na KOTACH !
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob cze 23, 2007 13:12

Z zakladaniem watku Tosi i Tofikowi zaczekam kilka dni.
Tofik jest cudny, poprostu boski, taka futrzana kuleczka, ktorej nie da sie niekochac :love: Jest ciekawski i caly czas chce aby sie z nim bawic. A Tosia coz.... na poczatku byla zaciekawiona co to za maly lobuz sie zjawil w jej domku i chodzila za nim. Ale gdy zobaczyla, ze maluch wcale nie ma zamiaru sie wyniesc to zaczela na niego syczec i fukac. Tofik nie wiedzial co mial zrobic, wiec zaczal do niej podchodzic, to Tosia stwierdzila ze tego juz za duzo i wystawila zabki i zaczela machac lapka. Tofik niewiele myslac uciekl. Od tego momentu Tosia dostaje atakow agresji, snuje sie po domu i syczy caly czas, a jak maly znajdzie sie w poblizu to go atakuje. Juz nawet nas zaczela atakowac :evil: Teraz maluszek siedzi w koncie troszke tez zaczal syczec, a Tosia na niego poluje. Nie wiem jak uspokoic Tosie, nie moge sie do nie zblizyc bo gryzie zazdrosnica mala. Biedny Tofik on do niej podchodzi z miloscia, a Tosia z zebami...ech boje sie ze nic z tego dokacania nie bedzie :cry:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Sob cze 23, 2007 17:28

Witam wszystkich ktorzy sledza moje losy i trzymaja za mna kciuki :)
Jestem juz w nowym domku. Tesknie troszke za moimi braciszkami i mamusia, ale w nowym domku mi sie podoba. Moi nowi Duży sa fajni bawia sie mna i ciagle glaszcza, tylko nie wiem czemu ciagle mowia do mnie Tofik? Juz ich nawet wychowalem - wystarczy ze miaucze a oni natychmiasty przychodza i mnie pieszcza :D Ale troche z tych moich Duzych są guptaski, postawili kwiatka na polce nad lozkiem, wiec musialam im pokazac, ze to moze byc niebezpiecze i zrzucilem go :lol: Duzi zrozumieli i juz nie postawili tam doniczki :lol:
Mam starsza siostre Tosie, ale ona mnie chyba nie lubi :cry: Chcialem sie z nia zaprzyjaznic i pobawic, ale ona tak na mnie dziwnie patrzyla i wydawala dziwne dzwieki. W moim starym domku nikt sie tak nie zachowywal wiec nie wiedzialem co mam zrobic. Postanowilem podejsc do niej i sie przedstawic, ale ona sie zamachnela lapka i chciala mnie uderzyc, wiec ucieklem. Potem juz ciagle za mna chodzila i syczala, przeszkadzala w zabawie z Duzymi. Pomyslalem ze moze jak ja tez wydam z siebie takie dzwieki, to moja nowa siostra mnie polubi, wiec zaczalem syczec i fukac jak ona, ale mnie chyba nie polubila bo odeszla. Moja siostra to nawet Duzych zaczela atakowac, chyba sie jej nie podoba ze tu jestem :( Ale Duzi mnie tula i mowia zebym sie nie przejmowal, bo napewno za dzien, dwa Tosia mnie polubi i bedzie sie ze mna bawic :)
W miedzy czasie pozwiedzialem nowy domek, zjadlem sobie kurczaczka i wlazlem do roznych zakamarkow. Najbardziej spodobal mi sie kacik za lozkiem, wiec postanowilem sie tam zdrzemnac. Moja Duza tez polozyla sie na łóżku i glaskala mnie po brzusiu i tak zasnalem...

Tornado
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Sob cze 23, 2007 18:24

Rozmawiajcie z Tosia, zajmujcie sie nie zeby nie poczula sie odtracona. A Toffik i tak ma radoche, ze ma wlasny domek. Tydzien prychanek i bedzie OK :ok:
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Sob cze 23, 2007 18:33

Dziekuje za rade. Staramy sie Tosi okazywac ze ja kochamy i to ze pojawil sie maluszek tego nie zmieni. Dlatego nawet jak nas bije lapa i gryzie, to zamykamy sie z nia w pokoju, zeby sie troche uspokoila i glaszczemy, choc pokazuje nam ze jej sie to wszystko nie podoba. Teraz oboje sobie spia, Tofik za lozkiem w sypialni a Tosia na fotelu w drugim pokoju. Oboje mieli duzo wrazen, wiec niech sobie odpoczna kociaczki moje kochane :love:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Sob cze 23, 2007 18:38

Pamietam jakie to super uczucie kiedy oglada sie takiego malego pimpka wprowadzajacego sie do domu i ukladajacego sobie stosunki z rezydentem. U mnie obaj to faceci wiec jak sie na siebie rzucali to chwilami nie wiedzialam gdzie nogi, gdzie ogony, a gdzie uszy i co jest czyje, ale w koncu sie dogadali. Na pewno u Ciebie tez tak bedzie. A my do dzisiaj zawsze glaszczemy najpierw rezydenta, a potem "gowniarza" :lol: mimo, ze od dokocenia minal juz rok. Generalnie Tośka powinna miec pierwszenstwo we wszystkim i w koncu zrozumie, ze mimo prychania, sykow i lapoczynow ten maly kolorowy ani mysli sie wyprowadzac i go zaakceptuje :D :D
Wstaw jakies foteczki jak da sie sfocic towarzystwo 8)
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Sob cze 23, 2007 19:36

Trzymam mocne :ok: za szczęśliwe dokocenie!
Na pewno za chwilę będzie wielka przyjaźń!!!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 23, 2007 20:18

Maluch siedzi za łóżkiem a Tosia co chwile chodzi i sprawdza czy nadal tam jest. Oczywiście za każdym razem musi pokazać kto tu rządzi i z góry na niego syczy. A on bidula mała zwija sie w kłębek i udaje ze go nie ma. Zamknęłam go na chwile samego żeby zjadł sobie w spokoju i załatwił swoje potrzeby. Tosie głaszcze przy każdej okazji i mowie do niej, ale ona i tak na mnie syczy :(
Co do zdjęć, to będzie problem, bo mój mąż pojechał na wianki robić relacje i zabrał aparat. Jutro postaram sie popstrykać i pokazać wam jaki Tofik jest śliczny...miodzio :1luvu:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Nie cze 24, 2007 11:30

Nie martwcie się na zapas. Tosia musi pokazać, kto rządzi. Na pewno relacje między kotami ułożą się poprawnie.
Trzymam kciuki, żeby było to szybciej niż później :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości