Facet był w porządku, zatrzymał się i dał pieniądze na naprawę. A mój TŻ się sprężył i mam już nowe lustereczko

Ale ile mnie to nerwów kosztowało. Aga wpadła do szkoły pod koniec pierwszej lekcji.
Pani Ala się źle czuje. Jutro jedziemy po tę dużą sukę, ale nie mamy gdzie jej upchać. Wszędzie tłok. Takiego tempa nie da się długo utrzymać. Chyba trzeba będzie przestać jeździć po te psy, bo nie damy rady. U mnie w domu też wszystko leży odłogiem. A nie wyobrażam sobie co będzie w czasie wakacji

Ciągle ktoś dzwoni w sprawie kotów, kociąt, psów, szczeniąt, sterylek itp.
Wczoraj pani Ala wiozła 3 psy do schroniska od jakichś Cyganów. Przed domem mieli wypasiony samochód, ale psów sami zawieźć nie mogli. Po prostu ręce opadają...