Do osób, które boją się wystraszonego kotka:
Jeśli ktoś zastanawia się nad adopcją tego Kocurka lub DT ale boi się tego jak Kotek teraz się zachowuje, to muszę napisać o tym, że nie taki diabeł straszny...

4 tygodnie temu zabrałam na DT młodą koteczkę z ZOO we wrocławiu. Kitka przez długi czas niepozwalała się dotknąć

Miałam mieszane uczucia, ale zależało mi na tym żeby znalazła dom. I co dalej? Dzisiaj Koteczka od poniedziałku jest moją córeczką, podpisałam umowę a kitka oswoiła się i sama do mnie przybiega.

Fakt, niejest w pełni oswojona, ale niewiele jej brakuje...jeszcze parę dni i będzie taka jakby była u mnie od zawsze

Tak więc czasem warto uwierzyć w swoje siły i w to, że się uda
Proszę dajcie temu Kotkowi domek a napewno się odwdzięczy! Tak jak moja Trishka!
