Chciałam donieść, że chłopcy mają się bardzo dobrze! Nie moge nisestety mojej szanownej mamusi zagonic do komputera zeby sama cos o nich napisala... wiec streszcze ostatni okres ich zycia.
Fux nadal lepiej je, jest odwazny, nie boi sie obcych, ale nie lubi mizianek... no moze tylko czasem

Miewa czasem kłopoty natury psychologicznej co objawia sie siusianiem w roznych dziwnych miejscach z wyłączeniem kuwety. Kuweta absolutnie nie moze miec klapki bo wtedy Fux ma paranoje i za nic w swiecie nie zblizy sie do swojej ubikacji.
Pan doktor na jednej z wizyt stwierdził, ze to moze byc jego sprzeciw np przeciwko dzieleniu sie ubikacja z Fartem... Zastosowana została terapia: rozmnozenie kuwet... Problem chwilowo zażegnany
Fart jest słodkim kotem, ale "niedotykalskim z poziomu podłogi"... ale jak tylko namierzy człowieka w pozycji siedząco-leżacej to natychmiast "atakuje" i domaga sie mizianek. Wtedy od razu zasypia i wydłuuuuża się nienaturalnie z tej rozkoszy
Z nowych, wysokościowych miejsc, które upodobały sobie koty: lodowka, szafki kuchenne, a szczegolnie rura wentylacyjna od pochłaniacza kuchennego

SZukając po domu Fuxa i Farcika trzeba zadzierac głowe wysoko do gory.
