Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2007 19:21

Mruczek chyba faktycznie te Duże uknuły spisek, moja mnie strasznie gania od misek innych kotów.

Mru ja też mieszkam na drugim :D

W weekend byłem z Dużą na działce, tylko mnie zabrała :D , mówi, że jak sobie pobiegam to mi dobrze zrobi, też coś wcale nie jestem gruby :evil: .
A tak swoja drogą to jak można biegać mając na sobie szelki ze smyczą, którą trzyma Duża w ręku :roll: , nie dała ganiać ptaszków ani pszczół, a tych tam było sporo, bo się jakiś rój wyroił, tak jakoś chyba Duża mówiła, jej tatko je łapał.
Duża mi zrobiła taki długi sznurek, żebym mógł sobie dalej chodzić od domu i jak przyszła taka jedna gospodyni to zrobiła takie oczy 8O i dziwiła się jak można kota na sznurku trzymać, mówię ci ale obciach :oops: , a Duża nie ugięta była i nie chciała mnie puścić.
Po leżałem sobie w trawce i wypoczołem :D

Koraliku Duża mi opowiadała twoją historię dzielny jesteś :D
I na prawdę moja Duża tak mówiła, że jestem piękny, bo w domu to mi tak czasami mówi, ale myślałem, że to dlatego, żeby mnie pocieszyć.

Działkowy Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon cze 11, 2007 19:48

Działkowy Ptachu,

Ty jestes Wielki Swiat! 8O
(To podobno jakies polsko-murzynskie,
ale nie przejmujmy sie).

Znaczy - w kurorcie jestes!

Mnie nigdy nigdzie nie zabieraja.
Bo nie maja dokad.
A gdyby nawet mieli gdzie, to nie da sie...
Ja sie boje :oops:

Trzymac kota na sznurku?
No szszo? Ja to rozumiem. Jakbyszo,
to tez chcialbym miec to kolo ratunkowe.
Tak :oops:

Ganiani ptaszkow i pszczol... Do mnie nic
takiego nie dolatuje!

Jutro ma przyjsc Pan od Okien i zrobic nam
jakies dziwne kratki czy cos takiego... w oknach.

Zobaczymy!

Ptachu,
baw sie dobrze, korzystaj ze wszystkiego,
co Ci sie nawinie!

lekko zazdrosny
warminsko-mazurski Mruczus
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob cze 16, 2007 7:55

Leć na pierwszą stronę :lol:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 16, 2007 12:13

Ptachuuu,

a widziales kiedys burze?
Ja tak. Nawet dwa razy ostatnio.
To znaczy bardziej slyszalem niz
widzialem, bo spod wanny niewiele
widac :oops:
Wczoraj z nieba lecialy kawalki lodu
wielkosci czeresni :strach: I halasowaly.

Jestem glodny.
Duza powiedziala, ze do naszego obiadu jeszcze 2 godziny.
I ze nic mi teraz nie da.
No to wsadzilem ogon do zupy.
Jej zupy :twisted:

Co u Ciebie?

przebiegly Mruczus
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob cze 16, 2007 12:30

Mruczku,
Ale jesteś przebiegły, musze to wypróbować na mojej Dużej, tylko ona prawie nigdy nie jada obiadu, bo nie ma czasu, to, w co ja mam ten ogon wsadzić :?:

U nas burze są codziennie i Duża mówi, że będzie musiała sobie kajak kupić zamiast samochodu, bo inaczej nie da się po mieście poruszać. Nie wiem, o co jej chodzi z tym kajakiem, on przecież służy do pływania :? .
Raz nawet oglądałem jedną burzę przez okno, ale jak tak mocno grzmotnęło blisko naszego domu, to reszte burzy podziwiałam siedząc pod łóżkiem :oops: .
Pod wanne nie moge wejść bo tam jakis nowy kot siedzi, zamknięty.

Ja dziś od rana pomagam Dużemu :P , razem naprawiamy odpływ pod wanną, tylko nie wiem, czemu ciągle Duży marudzi coś pod nosem i ciągle szuka jakiś uszczelek i śrubek, wszystkie ładnie układam.

Ptachu hydraulik.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob cze 16, 2007 12:36

iwcia pisze:Mruczku,
Ale jesteś przebiegły, musze to wypróbować na mojej Dużej, tylko ona prawie nigdy nie jada obiadu, bo nie ma czasu, to, w co ja mam ten ogon wsadzić :?:

U nas burze są codziennie i Duża mówi, że będzie musiała sobie kajak kupić zamiast samochodu, bo inaczej nie da się po mieście poruszać. Nie wiem, o co jej chodzi z tym kajakiem, on przecież służy do pływania :? .
Raz nawet oglądałem jedną burzę przez okno, ale jak tak mocno grzmotnęło blisko naszego domu, to reszte burzy podziwiałam siedząc pod łóżkiem :oops: .
Pod wanne nie moge wejść bo tam jakis nowy kot siedzi, zamknięty.

Ja dziś od rana pomagam Dużemu :P , razem naprawiamy odpływ pod wanną, tylko nie wiem, czemu ciągle Duży marudzi coś pod nosem i ciągle szuka jakiś uszczelek i śrubek, wszystkie ładnie układam.

Ptachu hydraulik.



Ptachu, Duzi to straszni bałaganiarze. Jak my kiedyś poukładaliśmy wszystkie korki od zlewu, umywalki i brodzika w jednym miejscu, to Duża powiedziała, że nas nożem porozpruwa :twisted: Ale potem jej przeszło chyba, bo żyjemy w komplecie i mamy się dobrze :D

a co do obiadów, to spróbuj może machnąć ogonkiem kubek z kawą. Wynik o wiele bardziej widowiskowy niż ogon w zupie

Banda Kulawego :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 17, 2007 7:21

Ptachuuu,

Ptaszek pisze:
Ale jesteś przebiegły, musze to wypróbować na mojej Dużej, tylko ona prawie nigdy nie jada obiadu, bo nie ma czasu, to, w co ja mam ten ogon wsadzić :?:

W ostatecznosci do kubeczka. Tylko uwazaj, bo tam moze byc
cos goracego. Ale raczej unikaj, bo Twoja Duza fajna jest.

Ptaszek pisze:U nas burze są codziennie i Duża mówi, że będzie musiała sobie kajak kupić zamiast samochodu, bo inaczej nie da się po mieście poruszać. Nie wiem, o co jej chodzi z tym kajakiem, on przecież służy do pływania :? .

Nie wiem, o co chodzi z tym kajakiem :oops: Moja Duza z kolei kiedys
lamentowala, ze jakies buty numer mniejsze od kajaka sa.
A kajaki to - masz racje - niby do plywania sluza...

Ptaszek pisze:Raz nawet oglądałem jedną burzę przez okno, ale jak tak mocno grzmotnęło blisko naszego domu, to reszte burzy podziwiałam siedząc pod łóżkiem :oops: .[/i]

Tez dobre miejsce. Bezpieczne.
Ptaszek pisze:Pod wanne nie moge wejść bo tam jakis nowy kot siedzi, zamknięty.

No tak... Ty to masz rozrywke. Ciagle jakies nowe futra.
I charakterki rozne.

Ptaszek pisze:Ja dziś od rana pomagam Dużemu :P , razem naprawiamy odpływ pod wanną, tylko nie wiem, czemu ciągle Duży marudzi coś pod nosem i ciągle szuka jakiś uszczelek i śrubek, wszystkie ładnie układam.
Ptachu hydraulik.

Pracowity jestes, a Duzy jakos nie docenia tego.

Hydraulik...
Wiesz, ja sie boje obcych facetow. No boje sie i juz :oops:
Wiec jak przyszedl jakis taki, to ucieklem pod wanne.
A on za mna! :strach: I jakies narzedzia rozklada.
I nie wychodzi z lazienki. To ja ucieklem. Podobno z predkoscia
swiatla :lol: Dwa razy juz tak bylo, bo co jakis czas
piecyk gazowy sie psuje. Po co komu piecyk?
Sam powiedz: Czy spokoj kota nie jest najwazniejszy?

Trzymaj sie Ptachu!

zadumany Mruczus
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 20, 2007 13:43

I co taka cisza :twisted: Ptaszku hallo :!:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 20, 2007 19:20

Ptachuuuu?!
Jestes?

zaniepokojony Mruczuś
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 20, 2007 21:27

Jestem, ale bardzo zmartwiony :( . Duża powiedziała, że nie będziemy a razie szukać domu dla mnie.
Byliśmy w zeszłym tygodniu u dr Wojtka i niestety czeka mnie jeszcze jedna operacja.
Duża nie wiedziała czemu chodzę na lekko podkurczonej łapce, ale dr Wojtek jej wytłumaczył, że przy pełnym wyprostowaniu łapki wyskakuje mi rzepka i to bardzo mnie boli i dlatego chodzę tak aby nie prostować zupełnie łapki.
Nie ma wyjścia trzeba zoperować tą łapkę, ale to będzie trzecia operacja w krótkim czasie i dr Wojtek powiedział aby jeszcze trochę zaczekać, zwłaszcza, że teraz są upały.
Duża się bardzo denerwuje, martwi się jak sobie poradzę z trzecią operacją w tak krótkim czasie.

Zmartwiony Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro cze 20, 2007 21:34

Tam mi przykro- Ptaszeńku będzie dobrze i pozdrów Dużą od mnie.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 21, 2007 11:39

iwcia pisze:Jestem, ale bardzo zmartwiony :( . Duża powiedziała, że nie będziemy a razie szukać domu dla mnie.
Byliśmy w zeszłym tygodniu u dr Wojtka i niestety czeka mnie jeszcze jedna operacja.
Duża nie wiedziała czemu chodzę na lekko podkurczonej łapce, ale dr Wojtek jej wytłumaczył, że przy pełnym wyprostowaniu łapki wyskakuje mi rzepka i to bardzo mnie boli i dlatego chodzę tak aby nie prostować zupełnie łapki.
Nie ma wyjścia trzeba zoperować tą łapkę, ale to będzie trzecia operacja w krótkim czasie i dr Wojtek powiedział aby jeszcze trochę zaczekać, zwłaszcza, że teraz są upały.
Duża się bardzo denerwuje, martwi się jak sobie poradzę z trzecią operacją w tak krótkim czasie.

Zmartwiony Ptachu



Ptaszku śliczny dasz radę. Twoja Duża i Duży w zielonym podejmą decyzję wtedy, gdy operacja będzie dla Ciebie bezpieczna i będziesz sobie brykał na wszystkich czterech łapkach.
Bardzo mocno Cię przytulamy

Banda Kulawego
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 22, 2007 9:47

Witaj Ptaśku - to my Dyzio i Niuniu z Wrocławia. Stary trafiłeś na Wspaniałych Dużych , Iwcia wie jak pomagać koteckom, wyciągnęła mnie na dorodnego , zdrowego i w pełni sprawnego kota :D współczuję Ci bo wiem jak się czujesz, przerabiałem to i mówię Ci wytrzymaj jeszcze trochę :lol: Będziesz jeszcze biegał po szafach i ganiał muchy jak ja :twisted: Pozdrawiamy Cię serdecznie i racaj do zdrowia , może nadejdzie taki czas , że się jeszcze SPOTKAMY :wink: Dyzio i Niuniu :piwa:

Bettie

 
Posty: 210
Od: Pon sie 21, 2006 18:12

Post » Pt cze 22, 2007 9:57

Ptachuuuu,

serdeczmie Ci wspolczuje.
Ale wiesz co?
Dzieki tej operacji bedziesz zupelnie zdrowym kotem!
I nie bedzie Cie lapka bolala!

Pomysl tylko, co mozna robic, jak nic nie boli :D

Trzymam pazurki za Ciebie.

Mruczus
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 22, 2007 19:31

Chyba się jasno nie wyraziłem - ja jestem TEN Dyzio, którego Iwcia poskładała przed Tobą, TEN, który miał zdecydowanie mniejszą klatkę, niż Ty ...
Właśnie - dlaczego ja miałem mniejszą klatkę :roll:

Ty się stary nic a nic nie martw - lepiej trafić nie mogłeś. Ta Duża może faktycznie bywa trochę dziwna, bo panikuje za dużo, niepotrzebnie zupełnie (Hmm wiesz co się działo jak Jej uciekałem z klatki, Boże awantura jak nie wiem co :), ale tak Ci szczerze powiem, że Ona w porządku jest. Jak coś obieca, to słowa dotrzyma. Wiesz, można jej zaufać :1luvu:

Tego w zielonym fartuchu to się w ogóle nie obawiaj. Skoro Cię tam wożą to znaczy, że sprawdzony jest, krzywdy nie zrobi. Naprawi ci łapkę i będziesz sobie ganiał za Pannami :mrgreen:

No i tak poza tym to Ty brachu urodziwy jesteś. Urodziwy jak nie wiem co 8) Nawet w chorobie przystojny kot jesteś. Bo ja to nie wyglądałem najlepiej. Założyli mi takie okropne majtasy i pyszczek miałem obity i kilka ząbków mi wypadło :oops: I chudziutki byłem. Ale Iwcia mnie doprowadziła do porządku, teraz to mam całkiem ładne sadełko wyhodowane :)

I wiesz co jeszcze? Iwcia obiecała mi kiedyś Najlepszy Dom na Świecie. Nie wierzyłem jej na początku, no bo kto by chciał takiego troche popsutego kota? Wiesz o czym mówię... A potem mijały dni i traciłem nadzieję. Aż pewnego dnia usłyszałem jak rozmawiała z Kimś przez telefon... Ktoś się we mnie zakochał :lol: :dance:

Nawet się trochę przestraszyłem, bo już się przywiązałem do Iwci i pozostałych lokatorów, no i do tego Dużego, z którym oglądałem telewizję...
Ale mnie zabrali. Trochę to trwało zanim pozwoliłem nowym Dużym na poufałości.

Ale teraz oni są moimi ukochanymi Dużymi a ja jestem ich ukochanym kotem 8)

Ty wiesz, że Ty mi kogoś przypominasz... Wiem! Wyglądasz prawie całkiem jak mój kumpel Niuniu (to ta kocia ciepła klucha co ją w tyłek kąsam, mieszka z nami). Duża jak zobaczyła Twoje zdjęcia to się śmiała, ze nawet miny i pozycje do snu masz takie same jak Niuniu :|

Pamiętaj Stary - będzie dobrze, ja tu bedę zaglądał do Ciebie i nadzorował wszystko


Trzymaj się

dyziek

To my po obiedzie (obiad w założeniu był Duzych, ale załoenie było błędne :twisted: )
Obrazek


Sjesta :oops:
Obrazek

A to jest nasza kumpela - Nike :roll:
Obrazek

Bettie

 
Posty: 210
Od: Pon sie 21, 2006 18:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 16 gości