W niedzielę bylam u pani Danusi i porobiłam fotki kotów. Zostało ich 7 (a jeszcze dwa lata temu było ponad 20). Do dzisiaj nie mogę zapomnieć

Tuptusia i Filipka - rodzeństwa nade wszystko kochających ludzi. Zawsze biegły przywitać gościa, trzeba było je wymiziać, bo nie dały spokoju.

Teraz Jacuś próbuje wejść w ich rolę - też zawsze biegnie do drzwi i wita każdego.
Jacek
Biała - mama Buby - obecnie forumowej Mai - wychowała też forumową Pumcię Do dzisiaj pozostała dzikuską:
Bambo - duży, podobny do brytyjczyka kocurek, bardzo bojaźliwy, ale w nocy śpi z p. Danusią i wylizuje jej ręce:
Duży - dorodny kocur, niestety bardzo się zmienił po śmierci jego przyjaciółki Szarutki - zachowuje się tak jak Biała:
Czarna, dzika kotka - w ub. roku została złapana przez p. Danusię do sterylizacji. Niestety, z powodu stresu lekarz kazał odczekać kilka dni z zabiegiem no i urodziły się cztery maluchy. Jedno nie przeżyło, dwa czarnulki (chłopak i dziewczynka) znalazły dobry dom, a ostatni (a właściwie pierwszy, bo to on pierwszy się urodził) został.
Przedszkolanka - spokojna, stateczna kotka
No i Krówek - synek Czarnej - mój absolutny faworyt. Niezwykle spokojny, łagodny i baaardzo bojaźliwy kotek. Niestety p. Danusia nie ma czasu, żeby zająć się jego socjalizacją. Ponieważ kocurek przebywa w pokoju z dzikusami niestety nabrał ich manier. A to piękny i dorodny kocurek. Wczoraj skończył 11 miesięcy. Życzę ci Króweczku, żebyś znalazł domek jak najprędzej.
I jeszcze tak sobie pomyślałam - może zrobiłybyśmy pani Danusi prezent imieninowy? Imieniny obchodzi 24 czerwca - może ktoś z Was mógłby coś przekazać dla niej? Wprawdzie dla p. Danusi najlepszym prezentem byłaby karma dla kotów, ale może coś i dla niej by się uzbierało? Co o tym myślicie? 