4-tyg Teoś z kocim katarem... MA DOM !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 19, 2007 14:54

Nie ma mowy o wspólnym domu z moimi psami, a właściwie z jednym z nich. Wyczuwa kota z daleka i jest ciągle niespokojny i oczywiście agresywny wobec kotów. To schroniskowy piesek, nie wiem nawet co przeżył sierota.
Żeby było ciekawiej, w piątek wyjeżdżam... :cry:

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 16:30

Yona, ja mam jeden pomysł. Dziewczyna z dogo -sugarr - kiedys zaproponowała w pewnym wątku, że wzięłaby jakiegoś malucha na tymczas. Napisz do niej. Może się zgodzi. To w Krakowie, ale coś wymyślimy.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 17:02

http://ale.gratka.pl/ogloszenie/594516_ ... ka_na.html

http://forum.zakoceni.pl/index.php?showtopic=1496

Tu go wrzuciłam. Żebyś się nie dziwiła, na dodgo jestem skaskiczką.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 18:12

W tej chwili rzucono mi też pomysł, aby skontaktować się z Fundacją Canis. Mam namiary, tylko chyba za późna pora... Spróbuję jutro rano. Ponoć jest duża szansa, że wezmą go na przetrzymanie... Przynajmniej tak słyszałam, że nie zostawią takiego malucha bez pomocy.

Ja będę szukała mu domu, a maluch, mam nadzieję, gdzieś tam przesiedzi troszkę...

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 18:13

No i co ważne, Fundacja ma siedzibę w Warszawie, a Teoś stąd właśnie, więc nie musiałby nigdzie podróżować.

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 20, 2007 14:53

W sobotę kotek opuszcza lecznicę i.....


idzie do swojego domku :D
Pierwszego w swoim życiu :D
Pani zdecydowała się :D

A gdyby coś nie tego to jak tu siedzę przed komputerem, obiecuję, że osobiście zaniosę do domu, bo wiem, gdzie mieszka :lol:

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 20, 2007 14:59

Yona pisze:W sobotę kotek opuszcza lecznicę i.....


idzie do swojego domku :D
Pierwszego w swoim życiu :D
Pani zdecydowała się :D

A gdyby coś nie tego to jak tu siedzę przed komputerem, obiecuję, że osobiście zaniosę do domu, bo wiem, gdzie mieszka :lol:


:D
:ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 20, 2007 17:32

Uff, kamień z serca...
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 20, 2007 20:51

Teoś okazał się dziwnym kociakiem :lol:
Śpi w kuwecie, sioo robi koło miseczki z jedzonkiem, a do miseczki z wodą ciągle wrzuca poszarpaną przez siebie ligninę 8O
Aha, a zabawkę, którą dostał w prezencie obchodzi wielkim łukiem :?:

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 20, 2007 20:59

to nie jest akurat nic nadzwyczajnego a na dodatek Teoś jest maleńki i chory.Dobrze żeby kuwetę miał blisko siebie i łatwo dostępną.
Jeśli kładzie się do kuwety to trzeba go wyciągać stamtąd i kłaść np. na kocyk.Załapie, że kuweta nie służy do spania.
Koty czesto olewają "kupne" zabawki specjalne dla kotów i wolą coś innego, np. sznurek, folię aluminiową itp.Wrzucanie do wody też jest normalne.
Powodzenia i oby pani, która go przygarnęła była cierpliwa :)
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 25, 2007 18:21

I co z Teosiem? Pojechał do domku?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2007 9:17

Pipsi pisze:I co z Teosiem? Pojechał do domku?


Raczej poszedł :)

Daleko nie miał :)

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2007 9:22

wetka wczoraj opowiadała mi ze był ktos z maluszkiem przy cmentarzu czy na znalezionym..czy to ty>? acha wetka z Wilczyckiej....mowi tak p. Dorotko jak dobrze że to nie pani była na tym cmentarzu :wink:
juz nie pamietam dnia kiedy nie byłam u weta...
ciesze się że wszystko szczęśliwie sie skonczyło :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2007 9:29

Ja też, bardzo się cieszę.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 06, 2007 22:30

dorcia44 pisze:wetka wczoraj opowiadała mi ze był ktos z maluszkiem przy cmentarzu czy na znalezionym..czy to ty>? acha wetka z Wilczyckiej....mowi tak p. Dorotko jak dobrze że to nie pani była na tym cmentarzu :wink:
juz nie pamietam dnia kiedy nie byłam u weta...
ciesze się że wszystko szczęśliwie sie skonczyło :D


Oj, to nie ja, na szczęście :)
Teoś pomieszkiwał u weterynarza przy Zwycięzców, a znaleźliśmy go, tak dokładnie, na zakręcie przy ulicy Startowej.

Brrrrr.... z tym cmentarzem... Dobrze, że i mnie tam nie było 8O

Yona

 
Posty: 12
Od: Pt cze 15, 2007 19:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 17 gości