Długa droga do Domu...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 17, 2007 9:24

Pamiętacie ? - na poprzedniej stronie pisałam o dwóch tymczasach i że ten jeden znalazł dom.
W piątek znajoma (ta u której kocinka zamieszkała) przywiozła mi maleństwo, bo jechała na wesele. Kociątko wymiotowało, więc odrazu poszłyśmy do weta. Kiciul dostał lekarstwa i został pod moją opieką.
Wczoraj znów pobiegłam do weterynarza, bo kocio słabiutkie, ale nie wyglądało to najgorzej. Kitusiowi spadła temperatura. Wykazywał zainteresowanie zabawą. Sam pił.
Poszliśmy razem spać. W nocy poczułam jak schodzi z łóżka. Myślałam, że do kuwetki albo do miseczki. Rano znalazłam kiciunia pod szafą. Wyjęłam delikatnie. Chciałam podać wodę i lekarstwo... Kiciuś nie chciał już przełykać. Zadzwoniłam więc do Modjeski. Wlała we mnie trochę nadziei. Szybko zaczęłam się zbierać, żeby jechać do weterynarza. Nie zdążyłam.

Kiciątko odeszło na moich rękach... [']
Ostatnio edytowano Nie cze 17, 2007 13:57 przez M@ja, łącznie edytowano 1 raz
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 17, 2007 9:29

:cry:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 17, 2007 13:15

Maju bardzo mi przykro. Biedne Burasiątko

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Nie cze 17, 2007 13:46

Jutro idę z Czarnotkiem do weta. Kontrolnie. Nie wiem już co robić!!!
Lekarka nadal wyklucza panleukopenię, bo po za początkowymi wymiotami i szybkim zgonem innych powiązań nie ma. Ktoś może powiedzieć, że surowica za późno podana - może... Nie wiem już co myśleć.
Co mogłam jeszcze zrobić? Jak mogłam pomóc? Przeglądnęłam już chyba wszystkie opracowania, artykuły i wzmianki o kocich chorobach. Nie umiem sobie na nic odpowiedzieć. Nie umiem się z tym pogodzić!
Ostatnio edytowano Czw cze 21, 2007 10:18 przez M@ja, łącznie edytowano 1 raz
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 17, 2007 13:53

Burasiatko,
koteczku...

Brykaj za TM!
Pewnie tam byles potrzebny...

Tak szybko... :cry:
[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 17, 2007 14:19

M@ja pisze:Jutro idę z Czarnotkiem do weta. Kontrolnie. Nie wiem już co robić!!!
Lekarka nadal wyklucza panleukopenię, bo po za początkowymi wymiotami i szybkim zgodem innych powiązań nie ma. Ktoś może powiedzieć, że surowica za późno podana - może... Nie wiem już co myśleć.
Co mogłam jeszcze zrobić? Jak mogłam pomóc? Przeglądnęłam już chyba wszystkie opracowania, artykuły i wzmianki o kocich chorobach. Nie umiem sobie na nic odpowiedzieć. Nie umiem się z tym pogodzić!



Pogodzić się zawsze jest trudno, ale Ty nie mogłaś zrobić nic więcej. Nie rób sobie żadnych wyrzutów. Chociaż ja wiem, że łatwo powiedzieć. Jak mój Fuksio umarł na chłoniaka to też dopatrzyłam się winy u siebie :( teraz już wiem, że byłam bez szans na zwycięstwo. Ty też, M@ju :(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 17, 2007 14:25

Maju, podaliście jej surowicę po moim pw ? Jeśli tak podaj ją małemu. To prawie na pewno panleukopenia, ktorą weci zazwyczaj wykluczają. Liczy się każda godzina dla niego, jego szanse maleją nawet jeśli nie ma objawów. Wirus wyniszcza go od środka - kiedy zauważysz objawy będzie już za późno...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie cze 17, 2007 21:56

Burasiątko :cry: (")
M@ju tak bardzo przykro,zrobiłaś dla Kocia wszystko co potrafiłaś
Ty rozpaczasz to normalne,ale Kotuś odszedł na Twoich rękach utulony przez Ciebie a nie na ulicy w samotności.
Trzymaj się M@ju ,łączę się z Tobom w bólu

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon cze 18, 2007 7:16 Ostatnie chwile

Nie umiem zebrać myśli, żeby coś napisać. Chciałabym jednak razem z Wami zatrzymać te chwile...

Obrazek - Psotunia opiekuje się Burasiątkiem

Obrazek - wygodna pozycja do spania?

Obrazek - tu jest przytulnie

Obrazek - tak mi źle...
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 18, 2007 7:54

Śliczne Burasiątko - szkoda że tak krótko z nami było

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto cze 19, 2007 16:05

Chiara pisze:Maju, podaliście jej surowicę po moim pw ? Jeśli tak podaj ją małemu. To prawie na pewno panleukopenia, ktorą weci zazwyczaj wykluczają. Liczy się każda godzina dla niego, jego szanse maleją nawet jeśli nie ma objawów. Wirus wyniszcza go od środka - kiedy zauważysz objawy będzie już za późno...


M@ju, weź może pod uwagę rady bardziej doświadczonych niż my :roll:
Co z Czarnuszkiem?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto cze 19, 2007 16:21

Przepraszam, ale byłam kompletnie rozbita i dlatego nie pisałam.
Czarny już wcześniej dostał surowicę. Jest zdrowy i dokazuje jak szalony. Brzuszek okrągły, oczka wciąż lepiej. Nawiasem mówiąc teraz maluch na jedno oko zupełnie dobrze widzi.

Obrazek - jak obudzić Plisię?

Obrazek - polowanie na grubego zwierza

Obrazek - zdobyłem, teraz mogę zasnąć

Obrazek - małe mocowanko

Obrazek - no daj buzi
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 19, 2007 16:26

:D Głaski i mizianki dla Czarnuszka i reszty kociejstwa. Buziaczki i ciepłe myśli dla Ciebie M@ju, trzymaj się :love:

Może byś coś stworzyła? Tak, trochę na pociechę a trochę na pamiątkę? :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto cze 19, 2007 20:08

Trzymamy kciuki -będzie dobrze. Musi być i już.!!!:ok::ok::ok:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Wto cze 19, 2007 20:44

Oj. Tak długo mnie nie było a tu tyle nowych rzeczy. Jedne miłe inne niestety :( . Ale cóż. Pozdrawiam Cię M@ju i miziam kocinki szczególnie Czarnuszka. Pozdrawiamy. Ty to na prawdę jesteś WYTRWAŁA. :oops:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], mraucia i 56 gości