Teraz siedzi na podłodze i obserwuje, trochę bardziej sie ośmiela. Warczy generalnie na wszytsko co się rusza, ale są chwile- przebłyski radości, sama wchodzi na kolana. Dzis był mój kolega ze swoim bratem, robili mi szafke w kuchni i Muszka całkiem odważnie asystowała.
Muszka, naprychaj raz i drugi na Billy, na Maszę i Ofelię też możesz, a co tam zobaczysz, że w końcu dadzą Ci spokój, niedobre dziewuchy tylko Kubusia oszczędzaj, zresztą on Ci chyba krzywdy nie robi...
leenka pisze:Magic napisz co tam u kotek slychac ... Czy Billy wobec Twoich mumii tez jest taka ...hmmmm... zołza ? Czy tylko Muszeńka jej przeszkadza?