"Morda niemyta" w sensie "zakazana" .
Ja Azika oczerniam?? Tej mordy nikt nie musi oczerniać .
Falka niestety musiała dostać zastrzyk hormonalny , piątej rujki już byśmy nie przetrzymali.....
Azorek z kolei ma nawrót kłopotów skórnych, myślałam że mamy to już za sobą a tu znowu .
Żabcia ma się nieźle, końcem tygodnia zaczynamy kurację jadem. Mam nadzieję że zatrzyma to chorobę....
Zastrzyk chyba zadziałał na moją "miss seksualności" i nareszcie zapanowała w domu cisza . Oby tak zostało....
Po dzisiejszej wyprawie z Falką do weta zostały mi sznyty i traumatyczne wspomnienia , Falunia nie cierpi wychodzenia z domu i niestety odbija się to na mnie - mooocno
Taaa, co ja to mówiłam o Falce??? Że już po rujce?
Pomyliłam się .
Nasza "sexbomba" nadal przywołuje facetów , niestety tylko Kiwcio na ten zew reaguje... przez pół nocy przemieszczali się jako dwupoziomowy kot . Bono nadal na Falkę "pluje", a Azik nakręca się raczej na Kiwcia , strach pomyśleć co Roman G. na to .
Zgorszenie to nasze drugie imię Ciiicho, bo się wyda .
Mamy cały zestaw , jest i Żwirek z Muchomorkiem ( bądź też Bolek z Lolkiem ), jest też Tinky Winky . Strach pomyśleć co będzie dalej