mieliśmy niespodziewanych gości więc całkowicie zmienił się harmonogram
Gerda została w klatce ale zostawiliśmy kocinkę w pokoju tylko przesunęliśmy troche w bardziej ustronne miejsce
trochę kocica sie zestresowała ale nie prychała ani nie syczała zbyt wiele
dzisiaj rano została przeniesiona z klatką do sypialni
specjalnie jeszcze nie otwieraliśmy drzwiczek bo to jednak inne pomieszczenie i chcieliśmy aby Gerda sie przyzwyczaiła
szczerze powiedziawszy niespecjalnie jej sie to miejsce podoba
z pokoju miała widok na prawie całe mieszkanie i swojego ukochanego Clarensa a sypialnie niewielka więc siedzi teraz "obrazona"
a jutro z rana zamykam sypialnię na klucz za to otwieram klatkę...
co sie będzie działo zobaczymy
