8 czerwca w śródmieściu Łodzi przybłąkał się domowy kocurek. Jest on czarny (dymny) z elementami białego na łapkach, brzuszku, a na pyszczku po lewej stronie od noska ma śmieszne białe kropki (około trzech). Garnie się do ludzi, boi się dzikich kotów, szuka domu z dużą ilością rąk do głaskania bądź swojego dawnego właściciela. Był bardzo wychudzony, dokarmiany przez mieszkańców bloku teraz wygląda o wiele lepiej Zdjęcie będzie trochę później.
Ostatnio edytowano Wto cze 26, 2007 15:55 przez Sylvia111, łącznie edytowano 1 raz
Mi też jest przykro z tego powodu. Ale na pewno będzie miał dobrą opiekę i domek. Trzeba być dobrej myśli... i patrzeć na fakty. Ja osobiście jestem na forum MIAU już od jakiegoś czasu. Co prawda mam 11 lat, ale razem z moją rodziną postanowiliśmy zaadoptować piękną trikolorkę z Kielc. Życzę kotkowi wszystkiego dobrego
"Kupują swym dzieciom króliczki i kotki by je nauczyć miłości, litości i nigdy, przenigdy im nie wytłumaczą, że "zwierzę" i "rzeczy" to samo dla nich znaczą!!!"
Dzisiaj kocurek był u weterynarza Kotek został odrobaczony, dostał zastrzyk. Ogólnie jest zdrowy tylko zagłodzony. Doktor stwierdził, że jest młody, około pół roku. Sierść mu odrasta i jest w kolorze ciemnej czekolady. Obiecuję zdjęcie już niedługo, bo nie mam baterii do aparatu. Kotek czeka na dom! Spragniony miłości, pieszczot i zabawy.