Sasza['], Georg i Klemcio - zapraszamy do części II :)

[pisiokot]

Po tylu zabiegach musi kocię wyzdrowieć, Hiolski w końcu wiele lat śpiewał z jednym płucem, a Klemensik ma wyłącznie oddychać i mruczeć

[Georg-inia]

Po tylu zabiegach musi kocię wyzdrowieć, Hiolski w końcu wiele lat śpiewał z jednym płucem, a Klemensik ma wyłącznie oddychać i mruczeć

niby tak ale on miał przynajmniej jedno całe płuco, a Klemens ma tylko 1/5 tego, co powinno być
Nic nie poradzę, nie wiem, co jeszcze można by zrobić... chyba już nic. Nawet kolejnej operacji się nie da, bo już nic do wycięcia nie zostało. Że też taki kot nie może się regenerować, jak dżdżownica na ten przykład

[casica]

Ale też Klemensik nie będzie siętak forsował, należy tylko wierzyć, że może tak żyć. Zresztą lekarze zdecydowali się na operację i też uważają, że kot ma szansę sobie poradzić. Oby tak było i wierzę, że będzie

[Anka]

Georg-inio, to co przechodzicie z Klemensikiem jest bardzo trudne, ta niepewność, trudne decyzje itd. Świadczy to o Waszej ogromnej miłości. Wierzę, że Klemensik przeżyje jeszcze wśród Was piękne chwile. Posyłam moc ciepłych myśli.

[agnes_czy]

Mała Miziawka bardzo chce żyć, i to widać Smile

I to jest w rekonwalescencji najważniejsze

[agusiaw]

Po tylu zabiegach musi kocię wyzdrowieć, Hiolski w końcu wiele lat śpiewał z jednym płucem, a Klemensik ma wyłącznie oddychać i mruczeć

Że też taki kot nie może się regenerować, jak dżdżownica na ten przykład

Ale o ile taki kot jest ładniejszy od dzdzownicy!
za Klemensiowe zdrówko!

[goska_bs]

Klemensiku ja wiem ze bedziesz mruczal jeszcze wiele wiele lat
a za jakies 2 tygodnie spuscisz lomot Georgowi

Ciotka Wiedzma

[Georg-inia]

zgodnie z przepowiednią Ciotki Wiedźmy Klemensio powolutku zapomina o operacji. To zadziwiające jak szybko zwierzaczki dochodzą do siebie: chwila nieuwagi Dużej i mały pacjent wskoczył z podłogi na oparcie kanapy a jemu nie wolno skakać
Mały szybko się męczy, dużo poleguje, ale dzielnie spaceruje po mieszkaniu, wychodzi na chwilkę na balkon, ładnie je i dziś była kupa podobno całkiem okazała
Dziś też pierwszą noc od operacji nie był zamknięty w klateczce - wgramolił się na łóżko i mruczał do ucha na zmianę mnie i TZ-towi prawie przez całą noc jak się już bardzo, bardzo zmęczy to sam wchodzi do klatki, układa się na posłanku i odpoczywa - wie, że Georg nie będzie go tam zaczepiał...

Mamy już nowe ubranko, więc chyba czas wziąć się za ozdabianie koszulka sportowca była poprzednio. Ciekawe co tym razem TŻ wymyśli

[Kicorek]

Klemensiu, dzielny jesteś bardzo!
Oby tak dalej

[Georg-inia]

Klemensik jest dzielny, owszem, za to Georg - zazdrosny wiadomo, że poświęcamy teraz Klemensowi więcej czasu, latamy za nim, jak tylko zniknie nam z oczu, przytulamy i miziamy... Staram się (i TŻ też) żeby Georg nie odczuwał tego zwiększonego zainteresowania Klemensem, ale Pan Sympatyczny... ech... głaskać się pozwala, owszem, nawet sam przychodzi na mizianki, ale jak tylko zobaczy, że np. drugą ręką dotykam Klemensa, albo że ten właśnie podchodzi do kanapy... Georg od razu ucieka i patrzy na mnie z takim wyrzutem, że mi się głupio robi dużo do niego mówimy, tłumaczymy, przytulamy a mimo wszystko

[bechet]

My też to przerabialiśmy gdy chorował Kaszmir.
I chyba niestety nie ma tu dobrej rady. Miziać, przytulać i dopieszczać smakowitymi kąskami, nic innego się nie wymyśli. Szkoda, ze nie da się wytłumaczyć po prostu

[casica]

Baaaardzo się cieszę, że Klemensik dochodzi do siebie
A u mnie jest odwrotnie, może dlatego, że Dracul i Putita są już razem 13 lat? Jak któreś choruje, to drugie nie jest zazdrosne, wręcz można stwierdzić troskę o samopoczucie drugiego

[mokkunia]

Klemensiku, słuchaj krakań Ciotki wiedźmy, ona często rację ma
Jak mówi będzie sto lat, to będzie
Ja jej wierzę

[Magija]

foty koszulki!

[goska_bs]

Klemensiku ale ja mowilam o skakaniu i praniu Georga za 2 tygodnie... nie forsuj sie jeszcze Puchatku

Georg a Ty nie badz zazdrosny.. w koncu jestes dla Ingi Pierworodny