WRO-kocurek z amputowaną łapką ze schron. - ma już domek!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2007 14:57

:dance: :ok:
jak dobrze,ze znalazł sie ktos z duuużym serduchem,ten kotek potrzebuje bardzo wiele miłości :love:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 16, 2007 7:42

bardzo się cieszę :dance2:

aga_tka

 
Posty: 650
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

Post » Nie cze 17, 2007 13:52

Kocurek jest już w swoim nowym domku :dance2: :dance2:

Umówiłyśmy się z nową opiekunką w lecznicy. Kocisko było zestresowane, miało wielkie oczy i było wciśnięte w koniec transporterka.
Mam nadzieję, że niedługo poczuje się trochę lepiej. Łapka a właściwie miejsce po niej ładnie się goi i żadnych leków już nie trzeba.
Zaprosiłam opiekunkę kocurka na forum więc mam nadzieję, że niedługo sama napisze jak przebiega resocjalizacja.

Bardzo się cieszę, że tak się udało szczęśliwie zakończyć wszystko.
Również ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy zechcieli wesprzeć nas finansowo. Jak napisała Nataleczka na kota wpłyneło 171 zł dziś w lecznicy zapłaciłam 281 zł (jeśli ktoś chce fakturę mogę przesłać na maila po wziełam). Jeszcze raz bardzo dziękuję za Waszą pomoc.

Jakby ktoś jeszcze chciał pomóc to zapewniam, że żadna złotówka się nie zmarnuje bo ciągle ratujemy kocie biedy (domki tymczasowe są pełne maluchów często wymagających leczenia).
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 9:57

czekamy na wiadomości od Pani , która wzięła kotka, jestesmy bardzo ciekawi, jak w nowym domku kotusiowi jest i jak daje sobie rade :D
:catmilk:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 18, 2007 10:23 Pan KOT w nowym domu

Witam!
Z tej strony Marcjanna - szczęśliwa towarzyszka kocurka z amputowaa łapką. Kot zmienił imię na Pana KOTA, by poczuł się doroślej i jaknajbardziej poważnie traktowany :D
Po ołudniu opiszę perypetie - jak mnie wystaraszył, jak ukradłam obcego kota z ulicy ...
Takiej agentki jak ja możecie niemieć okazji więcej poznać ;-)

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 11:51 Re: Pan KOT w nowym domu

marcjannakape pisze:Witam!
Z tej strony Marcjanna - szczęśliwa towarzyszka kocurka z amputowaa łapką. Kot zmienił imię na Pana KOTA, by poczuł się doroślej i jaknajbardziej poważnie traktowany :D
Po ołudniu opiszę perypetie - jak mnie wystaraszył, jak ukradłam obcego kota z ulicy ...
Takiej agentki jak ja możecie niemieć okazji więcej poznać ;-)



Ukradłaś kota z ulicy??? Już się chciałaś dokocić?

Opisuj, opisuj, pośmiejemy :wink: się razem.

A i gratuluję kota :D

Pozdrawienie od mojej Szelmy, też ma 3 łapki (brak z przodu).

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 12:34 cała historia....

Pan KOT jedzie taxi w tarnsporterze
Pan KOT wychodzi z transportera i idzie na posłanie, potem znika!
Pan KOT siedzi w pościeli w skrzyni wersalki
Marcjanna wyjmuje pościel ze skrzyni
Pan KOT syczy, a Marcjanna prawie dostaje zawału
Pan KOT siedzi w skrzyni
Ja siedzę na przeciw na kanapie
Pan KOT gapi się na mnie, ja gapię się na "Skazanego na śmierć - sezon2"
Panu KOTu zaczynają zamykać się ślepia, ale musi mnie obserwować
Wychodzę
Wracam: Pana KOTa nie ma
Pan KOT wlazł za wersalkę - niech siedzi
Podrzuciłam Mu posłanko, jedzonko i piaseczek
Życie sie toczy - kocura nie ma
Idę lulu
Pierwsza w nocy - idę do wc
Wracam i zakładam okulary, bo nie wierzę!
Pan KOT leży obok laptopa na parapecie (okno szeeeeeroko otwarte, 2 piętro z baaardzo wysokim parterem)
Kot mnie obserwuje, ja Jego
Udaję, że śpię (okulary na nosie, żeby dobrze widzieć :D )
Pan KOT zasypia - dobra nie podchodzę, bo jeszcze skoczy!
Rano, 6.30 - na parapecie pusto, nie licząc gówieniek!!!!!!!!!! :evil:
Szykuję się do pracy.
Zaglądam za wersalkę - Pana KOTA nie ma!
Szafa - nie ma!
Ryczę, bo pewnie skoczył!
Na chodniku brak śladów samobójcy
Pana KOTA szuka siostra - ja ryczę!
Za oknem dziewczynka z psem zagląda pod samochód
Lecimy na dół i zaglądamy pod samochy
Po drugiej stronie ulicy siedzi kot przytulony do koła
Mój kot - biało-szary!
Pan KOT jest agresywny, więc biorę ręcznik, zachodzę od tyłu i obwijam ręcznikiem, by nie drapał
Dziewczyny ecą z transporterkiem - tam z ręczniczkiem ląduje Pan KOT
Ja do pracy, dziewczyny do weterynarza
Ryczę , ze szczęścia!
Dziewczyny dzwonią, bo weterynarz wyjął kota i to .... NIE TEN! Ma 4 łapy!
Znów ryczę ;-(
Mam wyrzuty sumienia....
Dziewczyny rozwieszają ogłoszenia.
Zza moich książek isegregatorów wychodzi Pan KOT!!!!!!!!!
Czyżby tez chciał studiowac teologię?
Dziewczyny, mówią, że mnie zabija jak wrócę z pracy!
Ukradziony kot okazał się .... Zosią, z kamienicy naprzeciw - wypadła z 4 pietra i juz jej szukała właścicielka.
Uffff

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 12:48

mam nadzieję,ze poradził ktoś, aby założyć specjalna siatke w oknie, bo ten kotek wystarczająco przezył duzo bólu, aby narażać go na wypadniecie z okna i obrażenia; nie da sie przypilnować, czy oduczyc instyktu łowieckiego, a wystarczy,że pojawi się muszka lub motyl i nieszczęście gotowe, pomysl o tym, hmm? :roll:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 18, 2007 12:49

mam nadzieję,ze poradził ktoś, aby założyć specjalna siatke w oknie, bo ten kotek wystarczająco przezył duzo bólu, aby narażać go na wypadniecie z okna i obrażenia; nie da sie przypilnować, czy oduczyc instyktu łowieckiego, a wystarczy,że pojawi się muszka lub motyl i nieszczęście gotowe, pomysl o tym, hmm? :roll:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 18, 2007 12:52 Re: cała historia....

marcjannakape pisze:Ukradziony kot okazał się .... Zosią, z kamienicy naprzeciw - wypadła z 4 pietra i juz jej szukała właścicielka.
Uffff


I nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :twisted:

A ta odrobina stresu dodaje życiu pikanterii :wink:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 13:12

Nie martwcie się!
Prawie zawału dostałam, więc idę dziś po siatkę.
Pozdrawiam!

P.S. Wiecie gdzie we Wrocku w miare tanio mozna kupic transporter, np w Śródmieściu?

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 14:44

Najtaniej to chyba przez internet z dostawą do domu wyniosło mnie niecałe 40 zł. Adres przesyłam na PW.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 18:40

Dzień wczorajszy, to dzień wersalkowy ;-)

[img=http://img160.imageshack.us/img160/4386/dsc00305tk8.jpg]

Dziś jest dzień a la szafa!

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 18:47

cosik nie idzie mi to dodawanie zdjęć :-(


Obrazek

Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 18, 2007 18:49

jednak zdolna ze mnie bestia :lol:
dziś sesji Pana KOTA nie było - bo za bardzo się stresował
Trzymajcie za Niego kciuki!
Niech nabiera zaufania i odwagi!
Odwagi do kochania świata!

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości