Jedyne "dziwactwo" Jędrusiowe przeze mnie zauważone: zdecydowanie nie lubi załatwiać potrzeb fizjologicznych "na widoku". Robi to wtedy, gdy nikt nie widzi. Po czym dokładnie i z dużą pasją zakopuje.
Pod tym względem moje własne koty to wręcz ekshibicjoniści. Im obecność człowieka zupełnie nie przeszkadza...







