ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 17, 2007 13:24

musi być dobrze trzymam :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie cze 17, 2007 13:29

Wszyscy fani Alicji trzymajmy kciuki za zdrowie tej ślicznej koteczki !!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie cze 17, 2007 13:30

dzięki wielkie wszystkim za kciuki. ja też jestem przestraszona, bo byłam pewna, że z Alusią wszystko w porządku. Nie wiem, co się stało, co o tym myśleć. Zresztą teraz to i tak nieistirne.Najważniejsze, żeby wyzdrowiała.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 17, 2007 13:36

........dokładnie Femko . :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie cze 17, 2007 13:45

Femka pisze: a tymczasem wygląda na to, że walczymy o jej życie :(
Matko, co się dzieje :?: :?: :?:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie cze 17, 2007 14:16

mokkunia pisze:
Femka pisze: a tymczasem wygląda na to, że walczymy o jej życie :(
Matko, co się dzieje :?: :?: :?:



Alicja jest słaba, leje się z niej i nie wiadomo nic więcej. Pani Domkowa już po konsultacji z lekarzem. Walczą o zatrzymanie biegunki.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie cze 17, 2007 14:57

wielkie kciuki za Alicję :ok:

to tak bywa,ze schroniskowcami, wiem z doświadczenia,ze w czasie pobytów w schronisku niestety nie można poznac kota i jego kondycji tak dokładnie jak w domu.
Ja za każdym razem ,jak wychodzę z kotem mam wielki stres jak to już będzie w domku. Nigdy nie wiadomo.
One-koty znaczy-w domu odpuszczają sobie, adrenalina spada i nie raz nas już kot zaskoczył.
Ale przewaznie po tygodniu zaczyna byc lepiej.
Zaczynają zdrowieć, lepsza karma, więcej opieki.
Czasem te spokojne okazują się łobuzami, a te drapiące miziakami.
Nic na 100%-taka praca :wink:
Mam nadzieję,ze u Alicji będzie dobrze po kilku dniach

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 17, 2007 15:09

nie czytałam całego wątku, ale z ostatnich wpisów wyczytałam ze Alicja już wcześniej miała biegunkę tak?

a teraz znowu pojawiała się lejąca się biegunka?


a jak weci myślą? co jest powodem? czy Alicja miała badanie kału?

może to pierwotniaki? Moze źle myślę bo czegoś nie doczytałam,
ale u mnie od czasu do czasu własnie koty mają to pieroństwo. Przychodzą zdrowe, bez kupkowych problemów i nagle po tygodniu nie zeby biegunka, tylko dosłowie lejąca się smierdząca woda. Potem przez kilka dni podawania leków (typu lakcid, smecta) jest niby lepiej, a ppotem zaczyna się od początku. Własnie przerabiam to z moimi Wicherkami a w tamtym roku przerabiałam to z całą gromadką. Dopiero po badaniach zostały stwierdzone kokcydia i po zapodaniu leku typowo na te pieroństwa, skończyły się problemy z lejącymi się biegunami w ciągu trzech dni.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie cze 17, 2007 15:19

Aluniu trzymaj się! Trzymamy za Ciebie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Ja, Koruś i Trishka też...

kaska334

 
Posty: 388
Od: Śro maja 02, 2007 14:05
Lokalizacja: Namysłów

Post » Nie cze 17, 2007 15:32

o matko Aluś, trzymam bardzo mocno :ok:
czy ona miała badania krwi?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 17, 2007 16:41

Alicjo, zdrowiej, czekam na wiadomości.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 17, 2007 17:00

Wracaj do zdrowia śliczna koteczko !!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie cze 17, 2007 17:21

8O :( :( a wchodziałm tu, żeby napisać, że zawiozłam kicię, że jestem pod bardzo dobrym wrażeniem nowego domu Alicji i spokojna o dalsze losy kici a tu takie wieści
Rozmawiałam juz z Panią Domkową - jestem bardzo zmartwiona stanem Alicji i powaznie zaskoczona bo u mnie wprawdzie kupki były za rzadkie ale poza dniem przyjazdu małej z Łodzi do mnie nie byla to nigdy lejąca sie biegunka. Wtedy mała dostała cały zestaw lekarstw (oprócz biegunki był jeszcze katar), po których nastapiła duza poprawa a potem moja weterynarz sądziła, że stopniowe przestawienie na nieschroniskową dietę ostatecznie załatwi sprawę.
Gdyby wczoraj albo dzis rano przed podróżą kicia była w takim stanie nie jechałabym z nią rzecz jasna do Rzeszowa tylko do weta :(
Teraz mam wyrzuty sumienia, że zdecydowałm sie na podróż zanim mała nie została wyprowadzona na prostą w absolutnych 100%

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 17, 2007 17:28

berni pisze:nie czytałam całego wątku, ale z ostatnich wpisów wyczytałam ze Alicja już wcześniej miała biegunkę tak?

a teraz znowu pojawiała się lejąca się biegunka?


a jak weci myślą? co jest powodem? czy Alicja miała badanie kału?

może to pierwotniaki? Moze źle myślę bo czegoś nie doczytałam,
ale u mnie od czasu do czasu własnie koty mają to pieroństwo. Przychodzą zdrowe, bez kupkowych problemów i nagle po tygodniu nie zeby biegunka, tylko dosłowie lejąca się smierdząca woda. Potem przez kilka dni podawania leków (typu lakcid, smecta) jest niby lepiej, a ppotem zaczyna się od początku. Własnie przerabiam to z moimi Wicherkami a w tamtym roku przerabiałam to z całą gromadką. Dopiero po badaniach zostały stwierdzone kokcydia i po zapodaniu leku typowo na te pieroństwa, skończyły się problemy z lejącymi się biegunami w ciągu trzech dni.

Biegunkę - po przyjeździe do mnie z Łodzi - po podaniu lekarstw kupki zaczęły się poprawiać w zasadzie zaraz na drugi dzień choć nigdy nie byly takie zwięzle jak powinny. Ponieważ u mnie byla poprawa moja wetka sądziła sądziła, ze stopniowa acz radykalna zmiana diety wystarczy, nie wykluczała tez alergii pokarmowej. Ale nowa opiekunka Ali mówiła mi pzred chwilą, ze jej weterynarz zaordynował m.in. właśnie lekarstwko przeciw kokcydiom.

Mam nadzieję, ze małej szybko sie poprawi...
Ostatnio edytowano Nie cze 17, 2007 17:35 przez eela, łącznie edytowano 1 raz

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 17, 2007 17:33

Alicją proszę się nie wygłupiać, szybko zdrowieć i równie szybko odstresować się :!:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 243 gości