Dziękuję Siean...
Dostałam, po baaardzo długim czasie zawieszenia, maila w sprwie Asche'a
chodziło o pytanie w sprawie zniknięcia
ale ważne że ktoś pamięta
(pisał chyba wet -
już nie pamiętam adresów do których wysyłałm 
- a przecież już jakiś czas temu mailowałam do lecznic

)
A tak to głucha cisza
Z GW nikt nie dzwonił
Ogłoszeń to już nawet nie wiem gdzie mam wywieszać
Tam gdzie bywam już dawno po kilka wisiało
Cały czas nosze ze sobą kilkanaście sztuk "w razie czego"...
W "Whiskasie" chyba już nie dadzą ascheowego zdjęcia -

szkoda bo tam dośc dużo ludzi zagląda z tego co sie zorientowałam
Spróbuje w następnym miesiącu wysłać kolejne
(z innym opisem
)
Wczoraj dałam sie wyciągnąć na wieczorne spotkanie ze znajomą
Zrobiła mi niespodziewajkę
Zaprosiła do siebie... a tu dwa malusie kociuchy
śliczne, małe, czarno czekoladowe, mięciusie, rozszalałe na całego
1 chłopię i 1 dziewoja
Każdy opuszek palca mam poprzekuwany
(stukanie po klawiaturze trochę boli;))
cała dłoń mam w sznytach
plecy i szyję nawet

(nie obcinane pazurki

)
i czuję że głowę też
- chłopiec-kotek stwierdził że mam chyba nie modną fryzurę i zdecydował sie poprawić; zaserwował mycie, masaż, akupunkture i a potem szaleńcze tapirowanie
(a zarzegnywałam sie że NIGDY nie pozwolę sobie na głowę wejść żadnemu facetowi
)
Kocia-dziewczynka zaś zajęła sie moimi rękami, co już skutek u góry zdążyłam opisać
cudne maluchy
więcej takich dni by sie przydało
Pozdrawiam
A.
