Za tydzień planujemy wyjazd do naszego zaprzyjaźnionego agroturystycznego gospodarstwa w zabitej dechami wsi na kielecczyźnie. przy rezerwacji miejsc w trakcie rozmowy zeszliśmy na koty gospodarzy i okazało się że ich podobno wysterylizowana

kota właśnie powiła trzy

cudne kociątka.....dokładnie nawet nie wiedzą kiedy.....najprawdopodobnie na początku maja. Małe mają zatem ok. 5 tygodni. Nie wiadomo jakiej są płci właściwie nic nie wiadomo oprócz tego że jedno jest buraskiem, jedno biało - łaciatkiem a ostetnie zupełnie czarne. My będziemy u tych gospodarzy za tydzien maleństwa będą zatem ok. 6 tygodniowe. Czy można takie trzpioty zabrać od matki?
Martwię się o te maleństwa wiadomo jak jest na wsi. Koty nie dostają nic jeść bo przecież same upolują

Żadnych szczepień żadnej opieki. Koszmar....Trzeba też koniecznie wysterylizować mamuśkę! I tutaj zaczyna się następny problem. Po pierwasze brak finansów w naszym skromnym budżecie po drugi będziemy tam tylko przez weekend a kota po zabiegu musi być przecież pod czujną opieką....Czy ktoś może mnie oświecić i mniej więcej przewidzieć kiedy może mieć następną rujkę? Może udałoby mi się wybrać tam kolejnym razem na dłużej i opiekować się nią po zabiegu... a po trzecie jeśli chodzi o maluchy nie ma dokąd ich zabrać. Mamy już dwa koty i dwa psy, którym ledwo udało sie załatwić opiekuna na czas naszego urlopu w lipcu.
Kochani czy jest szansa na znalezienie w przeciągu tygodnia domków tymczasowych dla - nie wiadomo jakich - kocich malentasów?Mieszkamy w Katowicach ale domki mogą być z przebiegu całej trasy z za Kielc do Katowic oraz okolic Katowic - dowieziemy maleństwa gdzie trzeba. I jeszcze jedna prośba chciałabym wystawić na licytację jakieś drobiazki żeby uzbierać co nie co na sterylkę tylko nie wiem jak się za to zabrać. Liczę na pomoc Forumowiczów i z góry dziękuję za każą dobrą radę