Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 14, 2007 15:21

Anna_33 pisze:Wiesz Tosza, ze ja nigdy nie widzialam pekatego brzuszka u swojego kota... :(
Ale musi cudnie wygladac. Zrob jej troche wiecej zdjec. Baaardzo chcialabym popatrzec chociaz na zdjeciu jak kot z brzuszkiem wyglada...

Ok-nakarmię i sfotografuję :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 7:47

Ja też czekam z niecierpliwością na nowe zdjęcia panienki
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt cze 15, 2007 8:51

Rzadko tam daja jesc koteczkowi .......... :twisted:
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt cze 15, 2007 8:57

Anna_33 pisze:Rzadko tam daja jesc koteczkowi .......... :twisted:

No, a potem jeszcze narzekają, że chudy :roll: :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt cze 15, 2007 11:55

:lol: :lol: :lol:
Bo ona nie zawsze najada sie tak, że robi się pękata. Ja obiecuję, że w weekend się tym zajmę ( dziś mi też pół dnia przepadło, bo przywozili mi ramo szafę i do teraz ja ustawali :evil: ).
Za to Perełka wczoraj wieczorem po raz pierwszy sama poszła do kącika z kocimi zabawkami, wzięła aluminiową kulke z wstązkami i goniła ja po nieszkaniu jak mały kociak :)
Widzę u niej dużo zmian-również w zachowaniu-kedys niechętnie wychodziła z pokoju córki-jak dzis na chwilę ją tam zamknęłam (ludzie z szafą...), to chciała wyjść. często śpi z brzuszkiem dogóry, albo z wyciągniętymi maksymalne do przodu przednimi łapkami i główką pomedzy tymi łapkami.
Nadal trochę boi sie jeśćpublicznie , zwłaszcza jak moje koty terroryzują ją wzrokiem, gdy dostanie coś lepszego niz one-one do miski ne pojedją, ale jej też nie pozwolą jeść i biedna odchodzi (przestawienie miseczki w odosobnione mejsce jest bardzo skuteczne).
Poza tym jest najbardziej proludzkim kotem na świecie (najbardziej łagodnego kota juz mam, ale jeszcze nie widziałam kota tak domagającego się kontaktu z człowiekiem)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 12:16

Tosza- pisze: często śpi z brzuszkiem dogóry, albo z wyciągniętymi maksymalne do przodu przednimi łapkami i główką pomedzy tymi łapkami.

wspaniale!
:P chciałabym to zobaczyć
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Pt cze 15, 2007 12:31

d1withunagi pisze:
Tosza- pisze: często śpi z brzuszkiem dogóry, albo z wyciągniętymi maksymalne do przodu przednimi łapkami i główką pomedzy tymi łapkami.

wspaniale!
:P chciałabym to zobaczyć

rozczaruję Cię :D -ona me jeszcz rzadką sierść, wystaje spod niej różowa skórka-wygląda jakniechlujnie oskubany kurczak :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 12:35

[quote="Tosza']
rozczaruję Cię :D -ona me jeszcz rzadką sierść, wystaje spod niej różowa skórka-wygląda jakniechlujnie oskubany kurczak :lol:[/quote]

uwielbiam kurczaki :D
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Pt cze 15, 2007 12:41

d1withunagi pisze:[quote="Tosza']
rozczaruję Cię :D -ona me jeszcz rzadką sierść, wystaje spod niej różowa skórka-wygląda jakniechlujnie oskubany kurczak :lol:


uwielbiam kurczaki :D[/quote]
Ale pewnie na talerzu- a nie owinięte nocą wokół szyi :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 13:20

Fotki !!! Fotki !!! Fotki !!!!!
duzo i wyraznych.

PROSIĘ !!!!

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 13:25

Zowisia pisze:Fotki !!! Fotki !!! Fotki !!!!!
duzo i wyraznych.

PROSIĘ !!!!

zo

I co-znów wyzwiesz kota moich marzeń (zawsze chciałam mieć długowłosego :lol: ) od straszydeł :?
Jak się ustawia w opcjach, do kogo foty mają nie dochodzić? :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 13:38

Tosza pisze: często śpi z wyciągniętymi maksymalne do przodu przednimi łapkami i główką pomedzy tymi łapkami.


nie wiem czemu ale my w domu mówimy ze robi narciarza :lol:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 15, 2007 13:42

Tosza pisze: I co-znów wyzwiesz kota moich marzeń (zawsze chciałam mieć długowłosego :lol: ) od straszydeł :?
Jak się ustawia w opcjach, do kogo foty mają nie dochodzić? :D


Na szczescie (ufff) chyba sie nie da (??) tak ustawic.
To ja tu uwielbiam zdalnie i wychwalam, a za to karac mnie chca...
o moj losie nieszczesny .... :-((((((

dla poszerzenia kontekstu dodam, ze jednym moich bardziej
pieszczotliwych zwrotow do kotow jest:
ty grzybie smarkaty zezowaty .. :))
ale _koty_ sie jakos wcale nie obrazaja .... hmmmmm.

Jesli fotki przyjda - obiecuje, że się nie odezwę ani słowem, będę podziwiać w ABSOLUTNYM MILCZENIU.
;-)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 13:46

Zowisia pisze:
Tosza pisze: I co-znów wyzwiesz kota moich marzeń (zawsze chciałam mieć długowłosego :lol: ) od straszydeł :?
Jak się ustawia w opcjach, do kogo foty mają nie dochodzić? :D


Na szczescie (ufff) chyba sie nie da (??) tak ustawic.
To ja tu uwielbiam zdalnie i wychwalam, a za to karac mnie chca...
o moj losie nieszczesny .... :-((((((

dla poszerzenia kontekstu dodam, ze jednym moich bardziej
pieszczotliwych zwrotow do kotow jest:
ty grzybie smarkaty zezowaty .. :))
ale _koty_ sie jakos wcale nie obrazaja .... hmmmmm.

Jesli fotki przyjda - obiecuje, że się nie odezwę ani słowem, będę podziwiać w ABSOLUTNYM MILCZENIU.
;-)
zo

W ramach pojednania możesz wpaść obejrzeć kota osobście-tez mieszkam w Podgórzu 9ale to duża dzielnica :) ). Fotki bedą i tak dopiero jutro.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 15, 2007 23:06

Mój mały aniołek własnie przepędził Burcię-ogromnego (myślę, że jakieś 7-8 kg) wolnożyjącego kastrata, który grzecznie przyszedł na kolację. Jest jakis rodzaj zawieszena broni między tarasowym Burcia i Long Johnem- a moimi negościnnymi kotami;obe stony są albo obojetne wobec sebie, alebo uprzejmie zainteresowae (wtedy gdy mam nowego kota na tymcasie). A ty taka niespodzianka-najeżyłą się, zaczęła wydawać dźwięki, o jakie bym jej negdy nie podejrzewała, a Burcia sę najperw zdziwił, potem zkulił, a jeszcze później poszedł. Perełka chodzi przy balkonie jak żandarm i pilnuje, cy wróg nie wróci :)
Dobrze, że wobec moich kotów jest łagodna.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 24 gości