Kochani, bardzo dziękuje za kciuki.
Koteczka czuje sie ociupinke lepiej, dostała ten sam zestaw lekarstw, niestety miała wczoraj gorączkę, lecz nie wymiotuje i to jest dobra wiadomość.
Mamy umówione wizyty do poniedziałku włącznie.
Dostaje bardzo silny i oleisty antybiotyk.Jest bardzo bolesny i niestety wyrywając się, znów rana zaczeła krwawić.
Wetka , stwierdziła że ma bardziej wyrazisty wzrok, druga dobra wiadomość.
Niestety, leczenie Dzwoneczka jest na moją kieszeń bardzo drogie.
Jest to nowa lecznica, mam tylko 10% znizki.
Do tej pory straciłysmy ( i to w przeciagu 6 dni)
35zł pierwsza wizyta
50zł-jechalysmy na ostry dyzur
33-wizyta
40zł-wizyta środowa
40zł wizyta czwartkowa
Dziś również strace tyle samo az do poniedziałku.
Nie ukrywam ,że zapytałam wprost, wetka wie, że to kotka schroniskowa, ale leki są bardzo drogie.
Jedynie może odejdą mi kroplówki
Livy przysłała nam 70zł
Wydałyśmy 198zł
Do poniedziałku musze mieć 200zł. Nie dadzą mi na kredyt, bo mnie nie znają.
Bardzo prosze o pomoc, ratowałaby mnie nawet szybka pożyczka, oddam po wypłacie, nie mam z czego zapłacić
Dzwoneczek, tak siedzi przycupnięta cały czas, nawet tak śpi, boli ja ta rana zapewne
I chce tylko powiedzieć ,ze nie lecze jej u mojego weta, tam gdzie mam duży upust, poniewaz wet nie dał sobie rady z koteczką i doprowadziłby ją do smierci