CHLORACZKI dwa za TM ['] ['], trzy w DT u tanity

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 12, 2007 8:12

a może ktoś miałby czas podjechać z nimi do okulisty by specjalista obejrzął te oczy i określił czy jest co ratować :(?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 12, 2007 12:58

Chloraczki się przypominają! bo sporo kosztują...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto cze 12, 2007 20:57

chlorątka, maluszki kochane... co u was?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 12, 2007 21:12

Mysza pisze:a może ktoś miałby czas podjechać z nimi do okulisty by specjalista obejrzął te oczy i określił czy jest co ratować :(?


Tu niestety naprawdę nie trzeba specjalisty... :crying:
Wystarczy spojrzec... :crying:

Dwa czarne (te "najgorsze") są całkowicie ślepe, jeden czarny ma zdrowe oczy.
Czarno-biała i pingwinek - zobaczymy...

Nie poważyłam ich dzisiaj, bo byłam w lecznicy późno.
Połowa juz ma poczyszczone uszy!! :)

Teraz już nie tylko czarno-biała wyłazi.
Jeden z łysiutkich czarnuszków też!!
I drze mordkę niemiłosiernie domagając się brania na ręce.
W trakcie mizianek rozmruczał mi się na rękach!!!!!!!

genowefa pisze:Chloraczki się przypominają! bo sporo kosztują...

Przypominamy się!
I niestety rzeczywiście sporo kosztujemy...
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto cze 12, 2007 21:41

czarna_agis pisze:[Tu niestety naprawdę nie trzeba specjalisty... :crying:
Wystarczy spojrzec... :crying:


Ale kto? Garncarz? tam podobno kolejki kilometrowe :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto cze 12, 2007 21:51

genowefa pisze:
czarna_agis pisze:[Tu niestety naprawdę nie trzeba specjalisty... :crying:
Wystarczy spojrzec... :crying:


Ale kto? Garncarz? tam podobno kolejki kilometrowe :(

albo jego zona, oni sie dosc intensywnie konsultuja w ciezkich przypadkach :wink:

no i za znajdki za leki daja znizke

ja z transportem moglabym pomoc dopiero w przyszlym tygodniu, i to najwczesniej od 20 wiec chyba za pozno :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 12, 2007 21:54

genowefa pisze:
czarna_agis pisze:Tu niestety naprawdę nie trzeba specjalisty... :crying:
Wystarczy spojrzec... :crying:


Ale kto? Garncarz? tam podobno kolejki kilometrowe :(


Na te oczy (i na ślepotę) żaden lekarz już nie pomoże...
Zajrzyj do lecznicy i sama się przekonaj.
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro cze 13, 2007 21:43

hopsamy kociaczki!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 14, 2007 8:28

co u malutkich :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2007 9:00

Sorry ale nie rozumiem tego.
Przy takich kociakach, takich oczach wizyta u Garncarza lub kogoś innego z jego zespołu byłaby dla mnie najważniejsza.
Priorytet priorytetów.
Nie mam samochodu, to dla mnie drugi koniec miasta, ale jak kociak miały bardziej niż standardowo kiepskie oczy, to zawsze jechałam.

Do Garncarza się umawia na ok za trzy dni, do innego lekarza u niego, za dzień lub dwa. Jakby były umówione na początku, to już by były po wizycie.

tajdzi miała kociaka, którego oko normalny wet spisał na straty, Garncarz uratował

Nie można nie będąc ani wetem ani okulistą samemu stwierdzać, że nic sie nie da zrobić. Ja bym nawet zwykłemu wetowi nie wierzyła przy takim stwierdzeniu.

Wiem, ze to trzeba jechać, znaczy się zorganizować to, ale nikt nawet nie próbował, nie prosił o pomoc itd.

A wiem, ze znajdy często za darmo przyjmują bezdomniaki.

Nie rozumiem po prostu.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw cze 14, 2007 9:13

Ja mogę zawieśc maluchy w sobote po południu do gabinetu dr. Garncarza. Do Garncarza można zapisywać się i przyjeżdzać na spotkania po 17.00 od poniedziałku do piątku, natomiast nie wiem jak to wygląda w czasie weekendu.
Za wizyty Walentynki płaciłam 50zł, przyjmowały mnie Panie okulistki a nie sam dr Garncarz, ale bylam bardzo zadowolona z ich fachowości i rezultatów przepisanego leczenia.
Czy ktoś "ładnie piszący" mógłby wyslać maila do dr. Garncarza jacek@garncarz.com.pl z opisem sytuacji kociaków i prośba o wstępna konsultacje i wycenę wizyty??
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw cze 14, 2007 9:21

W sytuacji kociaków jest najlepiej zorientowana czarna_agis, która je odwiedza, jopop wyjechała, nie wiem kiedy będzie z powrotem.

Ja się niestety nie dołożę, bo nie mam już z czego :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 14, 2007 12:10

hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 14, 2007 14:57

Witam, już wróciłam.

Chloraczki tyją, mają się coraz lepiej, pewnie w weekend nastąpi wielkie kąpanie.

Co do oczu - u dwójki kociąt ich po prostu nie ma. I już od początku przywiezienia do lecznicy - nie było. Wypłynęły.

U dwójki trwa jeszcze walka - dostają zestaw leków typowo wrzodowy. Dokładnie taki, jak przy każdym wrzodzie zaleca dr Garncarz. Samo dobre, drogie leki, nie genatymycynę. Nie dostają sterydów.

Nie rozumiem dlaczego zakładacie, że My (czyli Maciek, Czarna Agis i ja) te oczy olewamy.

Trochę mi przykro.

I wyjasniam - gdybym miała kota z jakąś tajeniczą chorobą oczu, z którą nie wiadomo co zrobić - pojechałabym do specjalisty. Ale nie w tej sytuacji.

Wiem, że to forum dyskusyjne i że każdy ma prawo się wypowiadać, ale chyba jednak moglibyście nam zaufać, że chcemy dla tych kociąt dobrze... I że wiemy co robimy. O tym decyduje wet, pod którego są opieką.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2007 16:42

Właśnie dostałam wiadomość:
galla pisze:Hej, hej, Brzusie podjęły decyzję, że przekażą 150 zł z pieniążków dodatkowych na kociaki z Twojego wątku :D


Chloraczki dziękują pięknie ciociom i wujkom :aniolek:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości