Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2007 7:24

Sroda rano.

Zo, wszystko jako tako ok?

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 8:11

:ok: :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 8:51

Dziekuje, ok oczywiscie, tylko musialam stracic przytomnosc ;-)) na
wiecej godzin niz zwykle - czyli odespac te dwa dni harowki.
Dzis musze sie zajac administracja (ksiegowosc itp,) bo lezy odlogiem
a zaraz beda terminy podatkowe .. i korespondencja zalegla od dawna.

Co do tego kota, to jestem prawie pewna, ze to nie Smoczek, gdyby
biegala tak sobie po dworze od stycznia, to juz bym na nia trafila albo ona na mnie. Ja wiem ktore to koty sa tam puszczane wolno - dwa czarne,
i mieszkaja wlasnie niedaleko od tej budki ze zlomem, rozmawialam
nawet z ich wlascicielem, z dwa razy. Nie wierze, zeby ta osoba trzymala Smoczka i nie oddala mi ...

Sprawdzic moze sprawdze, ale jutro znow mam na 8 rano jechac na zlecenie, wiec kolejne opoznienie. Nie ma na to rady, pracowac sie musi.

Teraz juz tylko kilka dni do konca roku, wiec musze zrobic afisze i je
zawiezc.

Koty narozrabialy w nocy, brodze w papierach po kostki ...
pozdrawiam serdecznie, upal juz wisi w powietrzu
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 9:02

Ufff...


Zo, Ty mozesz juz napisac "Przewodnik po kotach
Krakowa"... :wink:

Owocnego dnia!

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 9:33

Z tym `Przewodnikiem...` to Dorota ma rację...
Też tak miałam, jak szukałam naszej KocieKocie - wiedziałam, który kot gdzie mieszka.

Podziwiam Twoją determinację i nieustannie trzymam kciuki za powrót Smoczka.


BTW - Lafuma chyba już pozostanie takim kocim elfem. :wink:

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 13, 2007 9:56

Dorota, Agn, dzieki,
daleko mi do pisania jakichkolwiek przewodnikow, to przeciez
tylko koty (niektore) z rejonu zero ... :))

Fumcia apetyt ma jak smok, wiec wcale tak pewna nie bylabym,
czy pozostanie elfem :))
Inna rzecz, ze wciaz gdzies lata i podskakuje, w nocy znow gospodarowala
w kwiatkach ... :(( jeden juz prawie wykonczony (chyba zaczne ja straszyc
spryskiwaczem pomalutku?)
Dzis spadla z parapetu podczas wskakiwania, ale tylko sie otrzasnela.

Po jedzeniu kompletnie ja rozklada - lezy na boku, konczyny wyciaga
i odpoczywa. Szansa na zlapanie jest tylko wtedy ;))
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 10:41

Zosiu, jesteś specjalistką w wychowywaniu kotów, ale ośmielę Ci się poradzić, żebyś się za Femcię wzięła, bo inaczej rozpusći się jak dziadowski bicz. Moja zastarchana Lusieńka robi się małym szatanem. No i jedzenie - jak femci nie przypilnujesz, to zeżre koty i Ciebie na zakąskę. Luśka- wychudzone nieszczęscie - dziś wygląda jak w ciąży, tak jej brzuszysko urosło. Je wszystko - swoje, Bunga i goni go wagą. W zasadzie je raz dziennie - rano zaczyna, nocą kończy, a jak nie chcę jej dać, to łazi i skwierczy.
Już widzę elfowatą Fumcię w takim stanie...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 10:55

Bungo pisze:Zosiu, jesteś specjalistką w wychowywaniu kotów, ale ośmielę Ci się poradzić, żebyś się za Femcię wzięła, bo inaczej rozpusći się jak dziadowski bicz. Moja zastarchana Lusieńka robi się małym szatanem. No i jedzenie - jak femci nie przypilnujesz, to zeżre koty i Ciebie na zakąskę. Luśka- wychudzone nieszczęscie - dziś wygląda jak w ciąży, tak jej brzuszysko urosło. Je wszystko - swoje, Bunga i goni go wagą. W zasadzie je raz dziennie - rano zaczyna, nocą kończy, a jak nie chcę jej dać, to łazi i skwierczy. Już widzę elfowatą Fumcię w takim stanie...

Bungo, usmialam sie ... :)
wiem, co mi grozi, wiem, juz mialam taka elfowata Krowke, ktora
teraz ciaga brzuszek po podlodze. Tak jest po sterylizacji..
Apetyt rosnie, a przemiana materii slabnie. Ale jak tu nie dac piszczkom !
A Fumcia to tak grucha i piszczy do miesa, ze az serce sie kraje ...
Jak moze, to oczywiscie wyjada z innych misek ... :))

Na szczescie po operacji Krowka mniej je, korzystam tez z upalow, zeby
im mniejsze porcje dawac - zamrozone porcje dawniej dzielilam na 3 koty,
teraz dziele na 4, bez zwiekszania ilosci ! No i chrupek daje malo.
Sporo biegaja (zwlaszcza w nocy, kiedy nie mam sily ich pilnowac),
to tez dobrze im robi.
Bede miec na wzgledzie to co piszesz - dziekuje. Wiem, ze odchudzenie
kota jest bardzo trudne. Czlowieka jeszcze trudniejsze, huehue.

Nie martw sie zaginionym stworkiem ... na pewno sobie jakos poradzila,
moze wpadla na to, ze bedziesz miala tak ogromny klopot z tym tymczasem ??? Sama wiesz, ze kazdego nieszczescia nie uratujesz ...
trzeba wrzucac do oceanu te rybki, ktore sie da, to juz wielka rzecz.

sciskam i zycze zdrowia,
zo bez S.

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 13:52

Smoczek, wracamy do domu! Dość tego włóczęgowania

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 14:34

Smoku, Smoku,
badz na widoku!


No prosze...

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 14:37

Dorota, tylko nie na "widoku" - Widok to takie krakowskie osiedle, parę kilometrów od strefy zero i Smoczek nie ma tam czego szukać - to zupełnie inny kierunek niż do domu!

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 15:06

Bungo pisze:Dorota, tylko nie na "widoku" - Widok to takie krakowskie osiedle, parę kilometrów od strefy zero i Smoczek nie ma tam czego szukać - to zupełnie inny kierunek niż do domu!


O kurka wodna! :strach:

Przepraszam. Nie wiedzialam :oops:
Ja z prowincji...

Ratuje mnie to, ze nie pisalam tego slowa
duza litera. Ufff...
Ci na gorze wiedza, o co chodzi...

Smoczyno, Smoczyno,
wpadnij w oczy Zosine!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 15:14

Widze, ze zainteresowanie trwa :)))
bardzo dziekuje.
Widok moze byc, byle ktos zglosil !! albo zlapal !!
albo oddal ...

nie moge pisac o Smoczku bo sie bede powtarzac.
ale nadal mam cos urwane, reke albo noge ...
i to bardzo dolega.
Ze sie nie wie, jak wyglada, czy co w ogole sie dzieje.
I nie ma czego przyszyc na to miejsce ...

zo
nic nie zrobiwszy, bo upal doprowadzil mnie znow do wariacji

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 13, 2007 15:17

Zo,

spoko.
Rownowaga wraca, wraca, wraca.
Tak.

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 15:19

Zo,
moje dzis z innego watku wklejone:

Bryknelam z pracy, zeby COS w domu zrobic.
A tu Internet nie dziala...

Dzwonie z komory do nich.
Kilka razy.
Guano. Przyjeli zgloszenie o awarii.
Matka z alzheimerem ma odlot.
TV niet, internetu niet, telefonu niet.
Suuper...

Siec dziala, tv i telefon tez.
Nie powiadomiono mnie o awarii,
choc obiecano.

Majatek wydalam na telefony do nich
z komory.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], katikot, puszatek i 312 gości