Kociaki parkingowe zostały zabrane i przebywają u ewaf. Zostały odpchlone i odrobaczone. Oczka sa leczone, dobrze reagują na antybiotyk, jest duża szansa że zostaną całkowicie wyleczone. Biało-czarny po trzech dniach zakrapiania ma oczy na swoim miejscu Jeszcze trochę opuchnięte, ale ropa przestała się lać. Weterynarze są pozytywnie zaskoczeni. Niestety, ślad po chorobie zostanie na zawsze - w jednym oku zrobiła się blizna na rogówce, ma je zamglone. Będzie gorzej widział, ale oka nie straci już na pewno. Jak Ewa zanosiła go w poniedziałek do weta, było źle - śmierdział, tak jak śmierdzi zakażona, gnijąca rana.
Biało-niebieski robi się biało-szary, ale i tak jest ładny.
Na parkingu została kocia mama. Jest pół dzika, stałej karmicielce zaledwie dwa razy podeszla na tyle blisko by ją dotknać ręką. Jest potwornie nieufna. Ma swoje miejsce do spania na strychu, ma miskę. Jest dokarmiana więc się zadomowiła. Nikt jej nie przegania.
Kotka znow jest w ciąży. Chcemy ja złapać i ciachnąć. Zostanie to przeprowadzone w klinice, w ktorej jest mozliwość przetrzymania kotki az do momentu wyciągnięcia szwów, gdy wypuszczenie na wolność będzie już dla kotki bezpieczne.
Będziemy potrzebowały pomocy finansowej.
Ktokolwiek może nas wspomóc finansowo, lub wspomóc w organizacji aukcji na bazarku - z góry dziękujemy.
Pierwsza deklaracja pomocy naplynela od AFN z dogomanii (
www.afn.pl )
przy ich pomocy niezwlocznie wykonamy sterylke u kociej mamy
Jednak same tez bedziemy zbierac pieniadze, by AFN doplacilo tylko roznice.
dziekujemy za pomoc