Dzis Pingwiny jada znow do weta. Obydwa kichaja jak najete. Ja ich tam w zyciu nie wylecze bo wychodza sobie przez otwarte okno razem z mama i ciotka i kontaktuja z morzowymi kotami.
mokkunia pisze:Pingiwnki kurujcie się i szukamy domków
nooo, chociaż one pewnie szybciej doszły by do siebie już we własnych domkach, niż tam Mają takie szczupłe buźki i wieeeelkie oczyska, a jeden ma czarny ogonek "umoczony w białej farbie"