Kitka, Cyryl i Hestia - cz. 2; i mała Alma :)

» Nie cze 10, 2007 9:01

Taa, dokopcie leżącemu...

Mała wariatka nie ma czasu na takie rzeczy jak omawianie wyprawki czy czytanie książek edukacyjnych - wszystko na mojej głowie :roll:

A rudy nie przytył, tylko tak wyszedł na zdjęciu. Znajomi mówią nawet, że jeszcze schudł

» Nie cze 10, 2007 23:01

Doczytałam...pięności ten brzusio i teraz to już naprawdę widać, że ciężarówka...Hestia, kto cię tak w balona zrobił

Czas zbierać na wózek :lol:

Obstawiam 3 kociaczki...

» Pon cze 11, 2007 9:42

Ja stawiam na 4

I jak przyjadę, to jednego pewnie Kicorek się nie doliczy po moim wyjściu :twisted:

Ale słodka ona jest!!!!

» Pon cze 11, 2007 11:54

izaA pisze:Hestia, kto cię tak w balona zrobił

A, taki jeden... rudy :roll:

Przed wyjściem każdego gościa będzie rewizja :twisted:

A, zapomniałam napisać, że w weekend Hestia uśmierciła kolejną rolkę papieru, nowiutką

Firankom dała spokój, nie wiem, na jak długo :twisted:

I ważyłam ją dziś rano, ale już zapomniałam, ile waży. Mam zapisane w notesiku w domu. Wieczorkiem napiszę i tu. W każdym razie znów jest więcej

» Pon cze 11, 2007 12:00

ale ona pekata

obstawiam 4 maluszki

» Pon cze 11, 2007 12:04

ale cudny biały pysio na zdjęciach :1luvu:

i brzunio

a z firanek to ja już dawno zrezygnowałam :-)

roletki tys pikne, a ja się przynajmniej nie denerwuję, że Maja spadnie albo dorobi kolejne wzorki na tkaninie :-)

i sufit ładniej bez karniszy wygląda i pomalować łatwiej i prania mniej... ;-)

same plusy

» Pon cze 11, 2007 12:15

Ale bez firanek to mi jakoś łyso

Hestii też by się to pewnie nie spodobało :twisted:

A w waszym wątku posucha. Maja naprawdę taka grzeczna? :twisted:

» Pon cze 11, 2007 12:29

Kicorek Ty nie narzekaj.. masz firanki i nawet kwiatki... czyli spokojne Kotecki

i do tego pieeekne :1luvu:

» Pon cze 11, 2007 14:15

Masz cudne zdjęcia koteczków w podpisie i jakiś świetny aparat skoro udało Ci się uchwycić tyyyle ziewnięć.
Pozdrawiam Ewa

» Pon cze 11, 2007 22:30

Gośka, wykrakałaś :twisted:

Przed 21.00 Hestia wlazła między kwiatki na parapecie i oczywiście jeden zrzuciła :twisted:

kussad, mam kompakt cyfrowy, dobry, ale absolutnie nie tak szybki jak lustrzanka. Po prostu w końcu się udało złapać odpowiedni moment

Poranna waga małego hipopotamka: 2,938 kg. Panienka zwolniła tempo

» Wto cze 12, 2007 5:53

Kra kra

Co to jest jeden kwiatekw porownaniu z utylizacja 50 :evil:

I Hestia niejest hipopotam tylko kurczak wyscigowy :lol:

» Wto cze 12, 2007 9:51

Raczej kurczak wysokogórski :lol:

» Wto cze 12, 2007 12:48

I wyścigowy, i wysokogórski :lol:

Dziś rano Cyryl zapędził Hestię w jakiś kąt i chyba gryzł, bo strasznie krzyczała. Pogoniłam dziada i obraziłam się na kwadrans :evil:

Próbował mnie zagadywać, ale byłam twarda i rozmawiałam tylko z dziewczynami :twisted:

Może coś dotrze do tego zakutego łba :roll:

» Wto cze 12, 2007 13:36

A to Cyryl-łobuz!

pewnie zaczął coś podejrzewać :roll:

» Wto cze 12, 2007 13:40

Że zostanie tatą nie swoich dzieci