Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 11, 2007 13:18

Dziękuje dziewczynki :) już mi trochę lepiej,już popłakiwałam,sama jestem w domu więc nie miała ,kto mnie opierniczyć.
Powtórzę to po raz kolejny tacy ludzie jak ja nie powinni mieć zwierząt, tak samo przeżywam ich dolegliwości jak innych członków rodziny.
Brakuje mi optymizmu i dystansu ,wrodzona wada - choleryk i histeryk.

Faktycznie Stich teraz gubi więcej sierści ,nie dużo ale wcześniej było zero
kłaczenia .

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 11, 2007 13:28

Na pocieszenie to ja jestem histeryk, choleryk, pesymista i jeszcze mam niebywałe zdolności wykrakania czegoś złego.Czasami sama boje się swoich myśli :roll:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon cze 11, 2007 13:29

to normalne ze sie martwisz. I nie jestes pusta matka,tysiace postapiloby jak ty.Te ktore obojetnie przeszlyby obok cierpienia,to włansie te nie maja serca.
Monika trzymaj sie.Wspomagaj oba maluchy vitapetem,moj baks doszedł calkowicie do siebie po chorobie wlasnie wspomagany witaminami

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon cze 11, 2007 13:37

Kochane jesteście .
Zunia tak myślałam ,że podobnie reagujemy na wiele spraw ,dobrze że nie jestem sama.
Teraz chodzę jak głupia za kotem i patrzę czy coś się z nim nie dzieje ,ech
:(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 11, 2007 13:39

Monika L pisze:Dziękuje dziewczynki :) już mi trochę lepiej,już popłakiwałam,sama jestem w domu więc nie miała ,kto mnie opierniczyć.
Powtórzę to po raz kolejny tacy ludzie jak ja nie powinni mieć zwierząt, tak samo przeżywam ich dolegliwości jak innych członków rodziny.
Brakuje mi optymizmu i dystansu ,wrodzona wada - choleryk i histeryk.

Faktycznie Stich teraz gubi więcej sierści ,nie dużo ale wcześniej było zero
kłaczenia .


właśnie tacy ludzie jak ty to najlepsi towarzysze dla zwierząt - kiedy dobrze znasz kota - wcześnie zaobserwujesz niepokojące sygnały w jego zachowaniu lub objawy choróbska <tfu-tfu!>

przecież chory kot sam nie zapuka do drzwi weta i nie powie: dzień dobry, mam trochę zaropiałe oczka, czy to nie koci katar? można by jakieś kropelki...? :twisted:

nawarstwiło się trochę wszystkiego naraz - więc przeżywasz, zrozumiałe...
malutką się nie przejmuj, uratowałaś jej życie, daj jej i sobie chwilę, ty nabierz dystansu, ona niech się podleczy, naje... oswojcie się obie z nową sytuacją, sticha na razie separuj, dzieciaki niech myją ręce, możesz też częściej przecierać podłogę

i porozstawiaj kotuchom więcej wody do picia
:D
Ostatnio edytowano Pon cze 11, 2007 13:58 przez Fri, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon cze 11, 2007 13:54

Dziękuję Fri kochana cioteczko :D
Dzieciaki myją ręce non stop .
Zresztą ja na tym punkcie mam obsesję :oops:
Ale mała tak się tuli ,staramy się aby nie dotykała ciała,ale oan szuka bliskości.
Już bardzo się do niej przywiązałam ,a córcia mówi "mojego przeznaczenia nie oddam,to przecież Arielka wrórciła,wiem o tym".
I jak tu dyskutować z 8 latką :roll:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 11, 2007 14:08

Monika L pisze:córcia mówi "mojego przeznaczenia nie oddam,to przecież Arielka wrórciła,wiem o tym".

podobno nic nie dzieje się bez przyczyny... :wink:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon cze 11, 2007 17:46

Nie dyskutować, brać i kochać 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon cze 11, 2007 18:21

Moniko, Haker dzisiaj też puścił ogromnego pawika. A przecież dostaje i Matl- pastę i nie gubi tak klałków jak Pysia. Pogoda - upały też robią swoje.
Nie zamartwiaj sie na zapas, przecież obserwujesz go codziennie i jesteś super DUŻĄ dla nich.
Trzymaj się dzielnie.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 11, 2007 18:22

Stich ma się dobrze,może mniej je ale taki upał.
Będziemy go obserwować bacznie.
Majeczka dostała szczepionkę ,mazidło teraz leży na TZ i głośno mruczy.
Została zbadana i już nie kujemy małej dupci.
Maja ma założoną książeczkę zdrowia i jest oficjalnie wpisana jako pacjent,bo wcześniej nie podałam imienia.

Właśnie mnie TZ woła chodź zobacz jak śpi ,wpadł po uszy.

Fri masz racje nic się nie dzieje bez przyczyny,mała się narodziła po śmierci Arielki.
Jej oczy bardzo nam przypominają Arielkę ,kolory w innej formie ale takie same.
Izuniu my małą już kochamy,ale jakos nie chcemy wyrokować.

U wetki spotkałam Karolkę to milutka i śliczna dziewczyna .Opiekuje się kociakiem w wieku Majeczki.
Ile takich kociaków jeszcze podli ludzie wyrzucą :(

Wetka powiedziała ,żeby już kociakow nie izolować w piątek odrobaczymy Sticha i Maję.
Po powrocie od wetki bawili się cudnie ,Stich małą lizaniem przywitał.
Ale te jego zabawy są dość mocne bo mała piszczy.
Jest bardzo cwana umie się czaić na niego.
Oczywiście zabawy kontroluję :oops:
A pozatym Stich poszedł do łazienki zjadł karme małej ,napił się jej wody i nasikał w małą kuwetkę :lol:
Ja już wygotowałam jej posłanka ,domestosem wyszorowałam podłogi ,musimy szybko przepędzić tego grzyba i cieszyć się sobą.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 11, 2007 18:29

Monika L pisze:Ja już wygotowałam jej posłanka ,domestosem wyszorowałam podłogi ,musimy szybko przepędzić tego grzyba i cieszyć się sobą.


I tak trzymaj Monisiu :lol:. Za przepędzanie grzyba :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 11, 2007 18:32

To jest dokocenie...Stich musiał bardzo pragnąć towarzystwa...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon cze 11, 2007 18:37

Jakie słodkie ma imię :)
A zdjęcia jeszcze nie było, czy może przegapiłam?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 11, 2007 20:23

Fili nie było zdjęcia ale się poprawię.
Karolka mówiła ,że mała wygląda jak brytyjczyk i coś w tym jest :D
Teraz mam gonitwy kotów ,cieszymy się jak wariaty ale się zabawnie bawią :lol:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 11, 2007 20:49

Monika L pisze:Fili nie było zdjęcia ale się poprawię.
Karolka mówiła ,że mała wygląda jak brytyjczyk i coś w tym jest :D
Teraz mam gonitwy kotów ,cieszymy się jak wariaty ale się zabawnie bawią :lol:


Tych wspólnych zabaw to zazdroszczę. U nas choć to minęło już 8 miesięcy cały czas mam dwóch jedynaków. Rzadko śpią razem, czasami tylko sie gonią :( . Pysia, przeważnie jak mały chce nawiązać zabawę, warczy na Hakera.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości