Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2007 12:45

Mała1 pisze:bettysolo :D
moze mało tu pisze, ale kibicuje cały czas :wink:


kibicujemy sobie nawzajem :D

Ania podaj mi ten adres abym mogła wysłac transporterek :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 06, 2007 18:20

bettysolo pisze:mam nadzieję ze nie odbieracie mnie jako osoby już zniechęconej :roll:

absolutnie NIE! Podziwiam i mocno kibicuję. :)
A wątpliwości są normalne. Żebyś wiedziała jakie miałam momenty zwątpienia z Balbiną, na początku... :roll: A potem po pierwszej nieudanej adopcji... bosz... :oops:

bettysolo pisze:Mario mam nadzieję ze powiesz mi kiedy będzie ten czas aby wypuścić Gerdę do łazienki :D

to tyle na dziś
pozdrawiam wszystkich którzy nam kibicują :cat3:


Sama będziesz wiedzieć. To widać po kocie. Oznaki zaufania są na początku nikłe, ale dla tak dobrego obserwatora jak Ty, napewno zauważalne.

Pozdrawiam Was wszystkich - futrzatych i dwunogich. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39180
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro cze 06, 2007 22:07

MariaD pisze:
bettysolo pisze:Mario mam nadzieję ze powiesz mi kiedy będzie ten czas aby wypuścić Gerdę do łazienki :D

to tyle na dziś
pozdrawiam wszystkich którzy nam kibicują :cat3:


Sama będziesz wiedzieć. To widać po kocie. Oznaki zaufania są na początku nikłe, ale dla tak dobrego obserwatora jak Ty, napewno zauważalne.


mam nadzieję ze tak będzie
bo jak na razie rozsądek mówi klatka a serce ona tak chce sie bawić wypuścmy ja
byłam dzisiaj u wetki popytać o ewentualne uspienie lub zamroczenie Gerdy w celu zbadania,pobrania krwi na testy i wycięcia kołtunków ale mi stanowczo odradziła takie postępowanie :oops:
dom i klatka ma być dla Gerdy ostoją spokoju i bezpieczeństwa i nie wolno do domu sprowadzać nikogo kto mogły ja wystraszyć 8)

przyjdzie jeszcze czas na wizyty weterynaryjne i wtedy pobierzemy krew i zrobimy USG czy jest koteczka wysterylizowana

na moje niefachowe oko Gerda jest zdrowa a kołtuny jeszcze jej nie przeszkadzają :D

od jutra będzie brała leki homeopatyczne na stres i nadpobudliwośc w kropelkach
a za kilka dni myszoskoczek za pozwoleniem Julity pozyczy nam feliwaya w spraju


Ania czy Gerda jest odrobaczona :?:
może trzeba kupić tabletkę i wkruszyć do jedzonka :)
pcheł raczej nie ma bo się nie drapie :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 07, 2007 12:11

Na to co pamiętam, to raczej NIE JEST odrobaczana :oops: . Najpierw liczyłyśmy, że się prędko oswoi. Potem raz dwa uciekła z klatki i bardzo długo żyła gdzieś tam, niemal nam się nie pokazując, za klatkami i jadła z misek rezydentów, więc nic osobno nie bardzo szło jej dać, a potem to już chyba umknęło uwadze.
Zdrowa raczej na mój rozum jest. W końcu u nas w klatkach były różne choróbska, ona do klatek zaglądała przez pręty - i nic nie chwyciła.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 07, 2007 17:32

no to profilaktycznie kupie tabletke i wsypie do jedzonka :)
na pewno jej nie zaszkodzi :)

dzisiaj z okazji święta karmię kocisko szyneczką :P
z ręki za nic nie weżmie ale jak wieszam kawałeczki na prętach klatki to
najpierw długo myśli co z tym fantem zrobić a poten błyskawicznie porywa i ucieka ze zdobyczą na kocyk :lol:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 08, 2007 23:12

ponieważ dzisiaj taki upał to Gerdzie nie chciało się nawet naburmuszać tylko leżała sobie grzecznie z nawet miła minką :D
nawet łapeczki wystawały przez kraty

natomiast wieczorem dali z Clarensem czadu :P
przyleciała do domu gruba tłusta i głośno bzycząca mucha
Clarens oczywiście zaraz ją wypatrzył i to kilku chwilach muszysko było tak otępiałe ze nie bardzo mogło latać tylko wykonywało takie niby podskoki
i schowało sie do klatki Gerdy
to co razem te dwa koty wyprawiały z mucholem doprowadziło mnie do lez ze śmiechu
pełna współpraca po obu stronach klatki a kiedy już mucha skończyła swój krótki i nędzny zywot dały sobie po buziaku 8O

padliny nie jadamy więc skorzystały na tym piranie
i tak oto jedna gruba mucha dostarczyła uciechy trzem róznym gatunkom :lol:

a tak na poważnie to gdyby oswajanie Gerdy zależało od moich chłopaków już dawno byłaby kotem bezstresowym :twisted:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 09, 2007 18:49

bettysolo, przecież Twoje koty biorą czynny udział w oswajaniu Gerdy i idzie im świetnie.

Potwierdza się moja teoria, że szczęśliwe, bezstresowe koty w domu wspomagają oswajanie strachulców.

Bardzo fajnie jest czytać o postępach Gerdy. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39180
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie cze 10, 2007 0:01

co wieczór Gerda strasznie płacze ze chce się bawić z chłopakami
tak bardzo mi jej wtedy zal :(
co to za życie w takiej małej klatce

a dzisiaj miałyśmy gości,którzy zamiast siedziec jak przykazałam na dupie to co rusz podchodzili do klatki oglądac tą smutną piękność

a Gerda owszem skuliła sie ze strachu ale na nikogo nie fukała ani nawet nie zasyczała :)
i to chyba jest już coś :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 11, 2007 0:47

Gerda od piątku dostaje kropelki homeopatyczne Dolisos na nadpobudliwość i stres 8)

Obrazek

Julita one działają :!: :D

Obrazek

Kotka wprawdzie dotknąć jeszcze sie nie da ale bezstresowo chodzi sobie po klatce i jak mnie widzi to nie ucieka w panice na kocyk
a zdjęcia mogłam zrobić przy otwartych drzwiach :D

Obrazek
Obrazek

a przed godziną zjadła z ręki szyneczkę wcześniej zakropioną dla niepoznaki dolisosem :D :D :D

Obrazek


a teraz będzie o problemie :?
powiedzcie mi dziewczyny jak objawia sie rujka u kotki :?:
przez całe zycie wszystkie moje zwierzątka to chłopaki
tak chciał los bo nawet przybłędy rożne i różniste były męskie
aż tu nagle baba 8O

Gerda jak widzi któregoś z chłopaków zaczyna zawodzić i łazic po całej klatce aby być jak najbliżej kota
jednak jak oni odchodzą z pola widzenia koteczka sie uspokaja i potem leży sobie grzecznie
tyłka też nie wypina

czy to są objawy rui :?: 8O

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon cze 11, 2007 13:04 przez bettysolo, łącznie edytowano 1 raz
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 11, 2007 7:57

Jeżeli się wypina to ruja :?
Zastanawiam się, co z tym fantem. Teoretycznie możnaby ją przerwać farmakologicznie i odrazu sterylka. Ale wydaje mi się, że jeszcze za wcześnie na taki stres. Chłopaki masz napewno kastrowane. Więc może po prostu przeczekać rujkę i jeszcze pooswajać. A kotka w rui, spragniona pieszczot, może się łatwiej będzie oswajała :? ?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 11, 2007 10:12

nie wypina sie tylko miauczy
nie wiem jak kotki ale jak sa kocury nie wykastrowane to one tak zawodzą przeciągając miauk
a Gerda miauczy tak zwyczajnie tylko ciągle
i tylko jak widzi chłopaków
teraz siedzi cichutko :wink:

też nie chciałabym jej teraz sterylizować bo boję sie ze znowu sie zestresuje :?
poza tym mam wujka lekarza (ludzkiego),który zawsze powtarza ze jeżeli nie jest to naprawde konieczne to nie robić zabiegów chirurgicznych w takie zmiany cisnieniowe jak są w takie upały
rany sie często paprzą i gorzej goją

dlatego w razie czego poczekałabym na jakis tydzień zwyczajnie deszczowy a nie burzowy

tylko czy kocica nie cierpi w takiej rui :?:
a co myslicie o proverze :?:

chłopaki oczywiście kastraty więc z ich strony nic dziac sie nie będzie :lol:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 11, 2007 10:20

Jeśli rzeczywiście rujka to ja bym nawet zaryzykowała otwarcie klatki.. :)

Przy rujce może całkiem szybko pójść oswajanie i integracja z rezydentami..

I nie przerywałabym rujki.. Któryś futrzany gentelman może się za to zabierze.. :twisted: Tak jak mój Miś załatwił sprawę z rujkującą Misią.. Rujka została przerwana, kicia przestała boczyć się i fukać na cały świat i od tego momentu zaczęło się prawdziwe oswajanie Misi..
Może u Ciebie też tak będzie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 11, 2007 11:02

ale po czym mam poznac czy to faktycznie rujka :?:
teraz koty spią w pudełkach a Gerda lezy sobie zadowolona i milczy :)

a co do męskości moich futrzarzy to niestety wcale nie zwracają uwagi na lamenty Gerdy
tak już przywykli do jej obecności ze stała im się obojetna :?
Ostatnio edytowano Pon cze 11, 2007 11:45 przez bettysolo, łącznie edytowano 1 raz
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 11, 2007 11:06

acha i jeszcze
dzisiaj albo jutro będę miec pozyczony feliway :D
to może potrzymać Gerdę w klatce i zobaczyć jak się będzie zachowywała po tym wynalazku :?:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 11, 2007 18:49

bettysolo
1. kocica na pewno nie cierpi w rui, a w kazdym razie nie fizycznie. Wierz mi, to tylko tak okropnie wygląda jak kocica zwija się w spazmach na podłodze, wtyka każdemu mężczyźnie doope w oko, wypina sie do każdego i jęczy jakby ja przypalali :roll:
Największym problemem w rui jest to, ze kotka czasami odmawia jedzenia, ale piszesz że, Greda je, ma apetyt, więc nic jej nie zagraża.

2. z tego co piszesz to raczej mała jest spragniona kontaktu zabawowego a nie uciech seksualnych. Jeżeli zacznie się na ich widok wystawiać kuprem do góry, ogon w bok i tupanie tylnymi łapkami to to będzie ruja.

3. też bym jej na razie nie kastrowała, z tych samych powodów dla jakich sa odłożone dokładniejsze badania. Kotka po sterylce wymaga ciut większych zabiegów pielęgnacyjnych niż kocur, choćby zajrzenia pod kaftanik jak goi się rana. Zaniesienie do weta do wyjęcia szwów lub gdyby (odpukać) coś się działo. Teraz tego nie zrobisz. Masz kastraty, żaden pośpiech. A może ktoryś tak samo "oswoi" Gerdę jak Miś Misię u aamms? Kto wie? Nie pali się, poczekaj aż będziesz mogła ją swobodnie dotykać. Z tego co widzę, nie będziesz na to długo czekać. :)

Cieszę się, że kropelki działają. Jedzenie z ręki to milowy krok w oswajaniu. Super! :D
Nie stosowałam feliwaya, nie umiem nic na jego temat powiedzieć.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39180
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 22 gości