Mam na imię Klusia i znalazłam dom!!!! forumowy :):):):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 08, 2007 22:27

Przeczytałam calutką historię Klusi i nadal mam nadzieję śledzić :D

Oby takich kocich historii było jak najwięcej: cudowne znalezienie i złapanie, wspaniały domek tymczasowy, a teraz właściwy domek docelowy. Nic dodać nic ująć :D

Trzymam mocno kciuki za dalszy szczęśliwy ciąg :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 08, 2007 22:34

Tosza pisze:
d1withunagi pisze:
Rustie pisze:Poryczalam się :oops:

Dziękuję :1luvu:


To my dziękujemy Toszy za Klusię!
Tosza- :aniolek:

Ja nie płaczę-za to czytam relacje z nowego domu po kilka razy.
Mnie nie ma za co dziękować-kota wypatrzyła mama berni, złapała i przywiozła do mnie Rustie.dziewczyny rozganizowały zbiórke na operację i leczenie. U mne tylko był, ja nic nie zrobiłam. Tyle razy pisałam, że to taki fajny kot, ale nikt go nie chciał. Powinnaś podziękować samej sobie, bo to wyłącznie Twoja zasługa, ze Klusia jest u Ciebie. Nie zaczęla jeszcze kraść skarpet? :)


A to przepraszam- Dziękuję Berni i jej mamie, Rusti i Toszy za Klusię!!! Wszystkim dobrym ludziom, dzieki którym ten wariat mały może teraz obgryzać mi stopy :twisted:
Ostatnio edytowano Pt cze 08, 2007 22:37 przez d1withunagi, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Pt cze 08, 2007 22:34

Tosza pisze:
d1withunagi pisze:
Rustie pisze:Poryczalam się :oops:

Dziękuję :1luvu:


To my dziękujemy Toszy za Klusię!
Tosza- :aniolek:

Ja nie płaczę-za to czytam relacje z nowego domu po kilka razy.
Mnie nie ma za co dziękować-kota wypatrzyła mama berni, złapała i przywiozła do mnie Rustie.dziewczyny rozganizowały zbiórke na operację i leczenie. U mne tylko był, ja nic nie zrobiłam. Tyle razy pisałam, że to taki fajny kot, ale nikt go nie chciał. Powinnaś podziękować samej sobie, bo to wyłącznie Twoja zasługa, ze Klusia jest u Ciebie. Nie zaczęla jeszcze kraść skarpet? :)


A to przepraszam- Dziękuję Berni i jej mamie, Rusti i Toszy za Klusię!!! Wszystkim dobrym ludziom, dzieki którym ten wariat mały może teraz obgryzać mi stopy :twisted:
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Sob cze 09, 2007 8:43

Dziś Kluch spał NA kanapie :D
Na śniadanie była anomonda wymieszana z fasolką szparagową. Podczas nakładania kotki siedziały obok mnie na krzesełku i nie mogły się doczekać. Z tego apetytu początkowo tej przemyconej fasolki nie zauważyły 8) Nie ma zmiłuj- jutro dostaną zmiksowane warzywa, to nie przebiorą :twisted:

Zdjęcia ze śniadanka:
Obrazek Obrazek
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Sob cze 09, 2007 9:33

Własnie mieliśmy przygodę z Klusią :D :D :D
Klusia wskoczyła do talerza z jajecznicą z pomidorami (ganiały się i tak wyszło..), przestraszyła się tego czegoś co dotknęła i uciekała po calej jasnej wykładzinie :P Mamy teraz pokój w czerwone kocie łapki :lol:
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Nie cze 10, 2007 11:22

A co słychać dzisiaj ? (tylko nie pisz, że wskoczyła w makaron ze szpinakiem :) )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 10, 2007 16:39

Tosza pisze:A co słychać dzisiaj ? (tylko nie pisz, że wskoczyła w makaron ze szpinakiem :) )


Co to jakaś telepatia czy co? :roll: Dziś Kluch czaił się na talerz ze szpinakiem, ale wytłumaczyłam jej, ze zielony do czerwonego na dywanie nie pasuje :wink:

Ile ten kot potrafi zjeść! Całą miseczkę kurczaka i to po chrupkach i gerberze z warzywami (kurczaka sie nie spodziewala wiec łaskawie zjadła warzywa 8) ).

Sasanka ma focha. Jest zazdrosna i obrażona na nas. Bawi się z K., a nas ignoruje. Kici absolutnie nic nie pokazuje, szaleją razem. Wiem, ze jej przejdzie, ale przykro mi trochę bo nie przychodzi na mizianie. Za to Kluch to pierwszy pieszczoch. W Grześku się chyba zakochała...zaczepia go bardzo i gaworzy :P

Dzis nie miałyśmy przygód, kotkom pewnie za duszno jest. Do tego okna pozamykane. Martwią mnie te okna. Mieszkanie mamy fatalne na lato- tutaj nie ma żadnego przewiewu, a na dodatek za oknem Zakopianka. Przy zamkniętym oknie nie ma czym oddychać.
Pamiętasz, Tosza, oglądałyśmy dokłanie okna i CHYBA są bezpieczne uchylone, bo wysokie. Może zrobię zdjecie i jakoś ocenimy ich bezpieczństwo :?:
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Nie cze 10, 2007 18:11

To zdjecia naszych okien.
Mają 152cm wysokości, a w najwyzszym miejscu otwierają się na 5,5-6cm (tyle ma dziura).
Obrazek Obrazek Obrazek

Jak na razie otwierane są tylko kiedy jesteśmy w domu.
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Nie cze 10, 2007 23:14

d1withunagi pisze:To zdjecia naszych okien.
Mają 152cm wysokości, a w najwyzszym miejscu otwierają się na 5,5-6cm (tyle ma dziura).
Obrazek Obrazek Obrazek

Jak na razie otwierane są tylko kiedy jesteśmy w domu.

Ja myslę, że są bezpieczne. Ale mozna zlecić wykonanie takich solidnych moskitier i o twierać onka normalnie, a nie uchylnie. Więcej powietrza wpadkie, okna będziemożna otworzyć również pod waszą nieobecność i będziecie spokojni,
Zapytam ponownie-podlewaliście kwiatki przy Klusi? :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 11, 2007 8:37

Tosza pisze:Zapytam ponownie-podlewaliście kwiatki przy Klusi? :)


Tak, specjalnie ją wzięłam ze sobą na parapet i oscentacyjnie podlewałam długim strumieniem, ale nie wykazała zainteresowania :?

W nocy dziewczyny dały nam popalić. Szalały bez przerwy (teraz śpią, a jakże :evil: ). W pokoju pobojowisko, z miseczek wyjedzone do ostatniego chrupka (dzikie koty potrzebuja dużo energii 8) ). A wcześniej wieczorem panna Klusia ukradła swoją pierwszą parę skarpetek, za to rano postanowiła dopaść branzoletki położone na półce nad komputerem- i dopadła! Sasance przeszedł foch i pewnie stąd ta ciężka dla nas noc :lol:

Cudownie się dobrały dziewczyny, prawda?
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Pon cze 11, 2007 10:03

d1withunagi pisze:[
A wcześniej wieczorem panna Klusia ukradła swoją pierwszą parę skarpetek, za to rano postanowiła dopaść branzoletki położone na półce nad komputerem- i dopadła!

Cudownie się dobrały dziewczyny, prawda?

A jak kradne, to jest to na pewno ta sama Klusia :D . Bo jej zachowanie w nowym domu+ brak zainteresowania ogrodnictwem (u mnie biegła na złamanie karku do każdej doniczki i moczyła łapkę w wodzie) sprawiały,ze się czasem zastanawiałam :lol: .
Koty się dobrały, tylko jak Wy to wytrzymacie (ja uprzedzałam, że to bardzo energetyczny kot i że kradnie :lol: W maju była u mnie mama i nie posłuchałą dobrej rady-pól następnego dnia szukałyśmy bursztynowych korali).
Czy Kluch sypia już w łóżku?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 11, 2007 10:15

Tosza pisze:
Czy Kluch sypia już w łóżku?


Nie, śpi na sofie w pokoju.
Łóżko ją oniesmiela chyba...podchodzi, ale nie wskakuje. Raz widziałam ją na nim, wyglądała na przerażoną. Wskakuje na kosz z pościelą, stamtąd na parapety, potem na telewizor wiszący i jak się da- do szafy :o Szafa kusząca jest bardzo, ale zwykle zamknięta.
Jednakże strach przed łożem nie przeszkadza Kluchowi buszować pod nim całą noc :twisted:

Dziewczynki teraz relaksują się po emocjonującej nocy, leżąc w namiociku (obie!) z wiatrakiem przed namiocikiem :1luvu:
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Pon cze 11, 2007 10:20

d1withunagi pisze:
Dziewczynki teraz relaksują się po emocjonującej nocy, leżąc w namiociku (obie!) z wiatrakiem przed namiocikiem :1luvu:

Ja jeszcze w historii tego forum nie słyszałam o tak błyskawicznej integracji dorosłych kotów. Chyba ustanowiły rekord nie do pobicia 8)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 11, 2007 18:22

Zlokalizowałam dziś wasze okna :) Gapiłam sie, ale Kluse ne było. :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 11, 2007 21:31

Tosza pisze:Zlokalizowałam dziś wasze okna :) Gapiłam sie, ale Kluse ne było. :(


Bo gzreczna Klusia przy oknach sie nie bawi :)

Właśnie zrzucam dzisiejsze, najsłodsze filmiki dziewczynek- kiedy się myją nawzajem i gdy Klucha wygląda jak pajak za muchą uganiający się.
Wyślę Ci na maila.

Poczyniłyśmy nowe postępy- kiedy wracamy do domu, otwieramy drzwi, to witaja nas obie mordki rozdarte :D (do wczoraj Kluch profilaktycznie siedział w tym momencie pod kanapa, no bo nie wiadomo co za stwór idzie).
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości