
Jest to niebiesko-biała prostoucha szkotka z niezłym pochodzeniem - prezent od hodowczyni.
April jest bezstresowa, jeszcze posykuje na moje towarzystwo, które podeszło do niej filozoficznie - "o! Jeszcze jeden kot! O! Fajna pluszata zabaweczka (to Sauron). Ale nas i tak nie wyrzucą!"
Miała być moja, jest Daniela. To dyżurny nakolankowy kotek, gdy tylko Daniel do komputra zasiada, to ma towarzystwo.
Poza tym już się do łóżka wpakowała, polowała na rybki w akwarium i szaleje z Sauronem (od czasu do czasu sobie przypomina, że trzeba syczeć, bo to obce przecież).
Ogólnie jest bosko.

Zdjęcia wkrótce.