» Nie cze 10, 2007 16:29
O czesc dziewczyny :))
wlasnie zamierzalam sie powaznie zmartwic, ze taka cisza,
bo zadne zawiadomienie z forum do mnie nie przyszlo ...
straszny upal, nic mi nie idzie - zwlaszcza od kiedy Smoczka nie ma,
wszystko spada, leci z rak. Usilowalam cos posprzatac bo koty
rozrzucily wszystkie papiery z nizszych poziomow. Fumcia juz
goni sie z Bunia, i przestala syczec na Krowke a Krowka na nia,
nie moge sie nadziwic, jak swietnie sie udalo. Noc wlasciwie spokojna,
nie liczac galopow dzikich nad ranem ... ale rosliny ocalaly, i masa
innych rzeczy tez stoi o dziwo na swoim miejscu .. :))
Obcinanie i kosmetyka pazurkow Fumci - juz zupelnie bez protestu,
tak samo ogladanie brzuszka i (zakamienionych) zabkow .. :)
teraz dopiero wyjde z domu, akurat zbiera sie na burze ..
nie zdzialalam wiele, a jutro od rana sprawy sluzbowe.
Dzis w nocy popisze troche, i moze machne jakies listy w sprawie
Smoczka, nosze sie z tym i nie wiem jak do tego zabrac.
W rejonie zero w jakims psim domu widzialam wczoraj koci transporter
na ganku, i nie moze mi to wyjsc z glowy ... chyba nie ukrywaja Smoczka
przede mna ... ?? nigdy tego nie sprawdze, bo i jak ?? zreszta ani mnie
nie wpuszcza, ani nie beda chcieli gadac ..
meczy mnie to, i inne mysli tez. pozdrawiam i do wieczora, moze spotkam
jakiegos kota w mojej dzielnicy,, na pocieszenie ?
zo