Długa droga do Domu...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 05, 2007 12:46

Moja córcia rzeczywiście wiele po mnie odziedziczyła. Z moich skromnych obserwacji wynika, że może prześcignąć mamusię odpowiednio dopingowana i kierowana, co oczywiście ogromnie mnie cieszy :) Jednak najważniejsze wydaje mi się, nauczenie jej miłości do zwierząt. Właściwie to wrażliwość Natalki jest bardzo duża. Jestem bardzo dumna z mojej córki!

Dziś właśnie Natalcia wypatrzyła kota w trawie. Zaalarmowała mnie, przygotowała karmę i bez mała wyprawiła jak dziecko. :) To był właśnie ten smutny kot o którym kiedyś wspominałam. Właściwie, to jest ich więcej, ale już wiem że są regularnie dokarmiane i mają zrobione schronienie w piwnicy. Panie karmicielki nie chcą, żeby się wtrącać, więc tylko dyskretnie obserwuję.
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 05, 2007 13:24

Za Waszą namową wystawiłam obrazeczki na bazarku. Więc jeśli ktoś ma ochotę, to zapraszam :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 08, 2007 16:29

Zawsze mi się wydawało, że mleko kotom nie zastępuje wody tylko raczej urozmaica jedzenie :roll: A tu dziś żadnen! kot nie chwycił się wody, tylko wszystkie futra stały w kolejce 8O do Piasteczkowego mleczka :!: Skubańce małe upominają się o dolewki - chyba zbankrutuję ;)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 09, 2007 10:22

RATUNKU!!!!!!!!!

Mam morderczynię i zarazem sadystkę w domu. Prawie na własnej :wink: piersi wyhodowaną!

O co ten alarm? Ano Piastka wszystkim myszkom ogony zjada. Żadna ale to żadna mysz nie ma prawa mieć ogona. Tylko co się dzieje z tymi ogonkami? :roll: Nigdzie nie znalazłam, więc pewnie je zżera paskuda. Dobrze, że są ze skórki a nie jakieś plastikowe. Tylko malt-pasta idzie w większych ilościach. Próbowałam obcinać ogonki, ale to nie to samo. Według Piasteczki taka myszka bez ogonka, to już nie jest atrakcyjna zabawka. Co innego jak jest kikutek obgryziony własnozębnie. Taką okaleczoną kocimi zębami myszką można się bawić inne są be. :lol:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 09, 2007 10:34

:D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob cze 09, 2007 16:37

Nie wiedziałam. Do prawdy nie wiedziałam! Zresztą, czy ktoś z Was byłby wstanie sobie to wyobrazić? To ja, baba w sile wieku że tak powiem, nie wpadłam na to, tylko dopiero mój dziesięcio letni syn...
Bo siedzi sobie Plisia grzecznie na pudełku, a pudełeczko leży sobie grzecznie w kącie tuż przy meblach. Meble mam fajne - jak małpi gaj dla kotów, więc Psotka nie ma problemu z przemieszczaniem się po nich. No i Psota wlazła na mebelki i słyszę: stuk, stuk, stuk... Patrzę, a tu Psota wali niby to w Plisię łapką, ale łapka w mebelki uderza, a Pliśka na to odpowiada również stukając w mebelki. Pytam ja durna - no i co koty bijecie tu pianę? Na co mój syn: przecież one alfabetem Morse'a nadają 8)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 09, 2007 17:25

M@ja pisze:RATUNKU!!!!!!!!!

Mam morderczynię i zarazem sadystkę w domu.


Spoookooo.
Noormal...

:wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob cze 09, 2007 18:23

M@ja pisze: Na co mój syn: przecież one alfabetem Morse'a nadają 8)


cudooooo :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob cze 09, 2007 20:39

M@ja,
Ty może zacznij się uczyć alfabetu Morse'a. :wink: Będziesz się mogła włączyć do dyskusji a przy okazji sprawdzisz czy nie używaja brzydkich wyrazów.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob cze 09, 2007 20:42

W tym sęk, że ze starych harcerskich czasów jeszcze coś pamiętam... Że też wcześniej na to nie wpadłam ;)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 12, 2007 10:03

Niektórzy już wiedzą, ale z pewnością nie wszyscy. Dlatego muszę i tu nadrobić zaległości. Otóż w niedzielę późnym wieczorem Chiara z Tż przywieźli mi dwa kociątka z Częstochowy. Zawdzięczam te cudeńka Floridzie-blue. ;) :)Muszę przyznać, że pochłonęły mnie bez reszty. Wczoraj byliśmy u weta, dostaliśmy lekarstwa i wszystko zmierza ku dobremu. Szczęśliwym trafem bure kociątko od wczoraj ma swój Domek. Ten sam domek co Fryga! :)
Czarne maleństwo zostało i trzeba je wyleczyć, nim będzie mogło być wyadoptowane. To kociątko jest wprost niesamowite. Wszelkie zabiegi znosi nawet dobrze. Nie obraża się! A całuje mnie jak szczeniątko :1luvu: Takiego okazywania miłości (sposobu i intensywności) nigdy nie spodziewałabym się po kocie. Po prostu jest cudny!!!

A tu link do wątku Czarnotka:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61359
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 12, 2007 11:21

Przy okazji takich! nowin dorzucę jeszcze fotki maluchów :)

Obrazek- Burasiątko w nowym domku.

Obrazek - Czarnotek ma już ładniejsze oczka.
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 12, 2007 11:53

A co Twoi rezydenci na czarnotka?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto cze 12, 2007 12:02

Modjeska, pozwolę sobie skopiować, bo chyba mi się klawiatura poci przy tym upale i zanim napisałabym to...

M@ja pisze:Małe czarne jest szczęsliwe :lol: Wreszcie nie musi się mną z nikim dzielić. Nawet ładowanie wody do pyszczka strzykawką znosi dzielnie. Z zakraplaniem oczu wogóle nie mam problemu. Malec całuje mnie zupełnie jak mały szczeniak :ryk:
Mieszkanie z grubsza zwiedzone. Z kotami stosunki jeszcze się klarują. Piastka syczy, Plisia syczy tylko jak malec sobie zbyt wiele pozwala. Totuś syczał wczoraj ale role się już odwróciły. Teraz szkrab syczy na Totka, ale Totuś nic sobie z tego nie robi. Psotka natomiast jest w tej chwili najlepsiejszą przyjaciółką, do której można się przytulić.
Oczka ma Czarnotek szeroko otwarte, poluje na piórka i inne zabawki prawie jak duży kocur. Dzielnie uczymy się wspinać i schodzić spowrotem :)
Jedyne co mnie w tej chwili martwi, to że kociak nie chce sam pić. Za to apetyt dopisuje bardzo :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 12, 2007 12:43

Modjeska pisze:M@ja,
Ty może zacznij się uczyć alfabetu Morse'a. :wink: Będziesz się mogła włączyć do dyskusji a przy okazji sprawdzisz czy nie używaja brzydkich wyrazów.

:ryk: :ryk: :ryk:
Ale dobre

M@ju a maleństwa urocze są :1luvu:
Serdecznie pozdrawiam

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mraucia i 55 gości