Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 31, 2007 20:59

Miały być nowe zdjęcia z balkonu... W zamian wstawiam jakże wymowne zdjęcia na temat tego co moje koty myślą o ubezpieczonym w pocie czoła balkonie :evil:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 31, 2007 21:28

jeszcze się poznają na balkonie 8)
a jesienią będziesz siedzieć zawinięta w koc, bo Jaśnie Kocie Państwo będzie chciało na balkonie siedzieć :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 01, 2007 6:30

Agnieszko z czasem Dziewczynki zaakceptują balkonik :)
Uwielbiam patrzeć na Różyczkę,ona robi takie pozy że normalnie mnie rozbraja :love:

Dziewczynki co z Wami,przecież Duży się napracował żeby Wam dogodzić z tym Balkonikiem ,a Wy jakieś takieś nie bardzo wdzięczne jesteście :wink:
Pozdrawiamy Was serdecznie :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt cze 01, 2007 7:06

Mysza pisze:jeszcze się poznają na balkonie 8)
a jesienią będziesz siedzieć zawinięta w koc, bo Jaśnie Kocie Państwo będzie chciało na balkonie siedzieć :twisted:

O, to, to! :twisted:
I pomyśl o Was - teraz spokojnie możesz otworzyć drzwi na oścież i nie martwić się, że którejś panience przyjdzie coś głupiego do głowy. :wink:

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 06, 2007 21:29

Czy Wasi Duzi też są tacy niedobrzy :cry: A tak się starałam, baranki, te rzeczy, no wiecie :D Przyznaję, że Różyczka normalna to nie jest, bo nie wiem czemu boi się Dużych, ale przecież taka słodka jest i pozuje do zdjęć. Duzi się cieszą wtedy jak dzieci, sami zobaczcie:
Obrazek
Obie się starałyśmy:
Obrazek

I co? To się nazywa wdzięczność? Zobaczcie sami co łazi po NASZYM domku :evil: Pokemony jakieś i wcale się nie boją:
Obrazek
I na dodatek trzymają sztamę:
Obrazek

Ja siedzę na lodówce:
Obrazek
albo za kanapą:
Obrazek
A Różyczka ich straszy, ale nie bardzo jej wychodzi, bo jeszcze sobie nie poszli :roll:
Obrazek

Na szczęście okazało się, że mają strasznego świerzba i wet (złoty człowiek) zalecił, żeby się z nami nie spotykały. Dobrze im tak :evil:

pozdrawiam
Pelcia
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro cze 06, 2007 22:40

zdjęcie we trójkę na kanapie jest piękne :D
Fucząca Różyczka po prostu boska :lol:
A Pokemony cudne, skąd one?
I jeden ma dziurę w sierści z boku?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 06, 2007 23:20

Mysza pisze:Fucząca Różyczka po prostu boska :lol:

Tak ona jest boska, ale tylko na zdjęciach :twisted: ....
No dobra nie będę narzekać, bo jest odzysk w zdjęciach :lol: Pelka tylko się kręci w okół własnej osi co zupełnie nie sprzyja robieniu zdjęć.

Mysza pisze:A Pokemony cudne, skąd one?
I jeden ma dziurę w sierści z boku?

Ze schroniska w Katowicach:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60484

Dziura jest po sterylizacji i bardzo mi się to nie podoba, chyba się z nią na USG wybiorę, żeby sprawdzić co zostało :roll:

Pokemony są cudne mruczaste, przytulaste i w ogóle. Bardzo się kochają i szukają wspólnego domku (niestety):
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61230
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob cze 09, 2007 11:18

Pelcia ma powiększone węzły chłonne i stan zapalny dziąseł :cry:
Muszę jej dawać tabletki :strach:

Na szczęście Strachulec jest zdrowy, ale też ma stan zapalny koło jednego kła, wet powiedział, że to raczej podrażnienie.

Oba mają kamień nazębny :( Ja już nie wiem czy je mam karmić :( Dostają Hillsa, Leonardo, Miamorrki i inne takie pyszności. Chrupy na oczyszczenie zębów też jedzą. Wet pytał czym karmię pewnie myślał, że Łiskasem :evil:

Teraz drugi obrót do weta tym razem z Pokemonami, ufff... ale fajna sobota :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob cze 09, 2007 11:38

ja już nie pamietam takiego dnia kiedy nie bylam u weta ..i tak od niepamietnych czasów :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2007 22:15

U nas tragedia :crying:

Pokemony zawładnęły mieszkaniem, a dziewczyny się panicznie boją.
Jak tylko wypuszczam Pokemony z łazienki natychmiast przyjmują z góry upatrzone pozycje: czyli Pelka na szczycie drapaka lub na lodówce, Różyczka zazwyczaj zastyga tam gdzie jest i stara się później ewakuować na regał.
Pokemony są całkowicie bezstresowe, ganiają się po mieszkaniu. Pokemonka to jeszcze dzieciak i tylko chce się bawić. Problemem jest Pokemon, który albo chce się zaprzyjaźnić, albo przejąć władzę. Nie wiem, nie znam się na tych kocich rozgrywkach.
Doszło do w sumie trzech bójek, które rozgoniłam spryskiwaczem, ale nie wiem jakby się to skończyło gdyby mnie nie było w mieszkaniu :roll:
Dziewczyny nic tylko syczą i warczą, Pelka kładzie uszy po sobie i warczy jak tylko Pokemon się zbliża :(

Jak tylko wychodzimy, to zamykam Pokemony w łazience, na noc też. Oczywiście w nocy cały czas skrobią drzwi :(
Teraz byłam trzy dni w mieszkaniu prawie cały dzień, myślałam, że coś się poprawi, ale jest tylko gorzej :( Jak Pokemony chodzą po mieszkaniu to dziewczyny nawet się nie ruszają ze swoich miejsc. Gdybym nie miała możliwości zamykania Pokemonów w łazience to pewnie byłoby jak u Wielbłądzia :(

Moje koty pewnie cały czas mają traumę po Żmii, poprzednie tymczasy były przyjmowane zupełnie normalnie.

Na razie zamówiłam feliwaya i wymyśliliśmy z TŻtem, że kupimy jakieś goowniane drzwi do małego pokoju, żeby po prostu były i Pokemony będą mieszkać w małym jak nas nie będzie w domu.

Najgorsze jest to, że Pokemonowy tymczas szykuje się na bardzo długo, bo one szukają wspólnego domu co już samo w sobie jest trudne, o prze roku nie wspominając :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro cze 13, 2007 22:21

Genowefa pozostaje mi tylko trzymać kciuki za poprawę stosunków między rezydentkami a Pokemonami.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro cze 13, 2007 22:51

Genowefa, wymierz drzwi, ja mam chyba jakieś w piwnicy, może by pasowały? Pożyczę chętnie, na zawsze niekoniecznie, bo możliwe, że wrócą, czasem mi ich bardzo brakuje ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 13, 2007 23:15

sibia dzięki, ale potrzeba jest też ościeżnica. To jest nowe mieszkanie i do tej pory mamy goły otwór drzwiowy, bo nie mamy kasy na drzwi jakie sobie wymyśliliśmy. Poza tym to muszą być drzwi zamykane na zamek inaczej nie mogłabym wyjść spokojnie do pracy. Pokemon (Mruczek) jest bardzo mądrym kotem, doskonale wie kiedy mówię do niego, wie już np. że nie można wchodzić na blat w kuchni co nie znaczy, że tego nie robi, ale jak powiem "Mruczek złaź" to natychmiast się dostosowuje. Obawiam się, że mógłby się nauczyć się skakać na klamkę.

Pokemony właśnie zostały zamknięte w łazience :( Dziewczynki powoli wychodzą i czujnie badają mieszkanie...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 14, 2007 12:13

Temat zapoznawania kotów jest chwilowo nieaktualny, bo Pokemon znowu się pochorował, tym razem nie wiadomo na co :( drogi oddechowe już ma prawie czyste. Na dodatek Mała zaczęła rano kichać:( może ją tylko w nosie zakręciło, ale wylądowała z powrotem w łazience z Pokemonem. Dziś jedziemy po drzwi.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 14, 2007 12:17

:ok: za zdrówko kocie.
Może warto je mimo wszystko rozdzielić jeśli znajdą się super-super domy? :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 6 gości