Stado kotów się rozeszło, zostało tylko Microsporum

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 05, 2007 23:37 Stado kotów się rozeszło, zostało tylko Microsporum

Wątek pierwotnie założony dla piątki piwnicznych kotków, które mają już domy :)
Z późniejszych tymczasów kilka przeniosło się do innych DT, reszta szczęśliwie (mam nadzieję) znalazły się w nowych domach.

----------------------------------------------------------------------------

Plameczka Pac - miała dom... i ma na nowo, oby na stałe
Obrazek


Stado czarnych kotów - część tego stada była u mnie tymczasowo tymczasowo ;)
powoli się rozchodzą/wracają do stałego tymczasu.


krowy (już nie u mnie):
Tamtamila vel. Bezciapka z Łomianek. Zmienia tymczasy i szykuje się do wyjazdu na gospodarestwo
Obrazek Obrazek Obrazek


Tymoteusz - Tymek z Łomianek (na pierwszym planie). Przeniósł się do Jopop.
Obrazek Obrazek


---------------------------------------------------------------

Zarazek i Szyszka mają domy :)
Obrazek Obrazek

---------------------------------------------------------------

Sabinka, TurboPtyś i Makiawel w nowych domach :)
Obrazek Obrazek Obrazek


---------------------------------------------------------------

Fififutki, czyli Fantazja, Fraszka i Filutek mają domy :)
Obrazek Obrazek Obrazek

---------------------------------------------------------------

Wszystkie kotki piwniczne oddane :)

Rysia - ma już super-domek. Będzie rozpieszczana do nieprzyzwoitości ;)
Demeter też super trafiła - do osoby, której nie będzie przeszkadzać, jeśli koteczka do końca życia zachowa dystans, ważne żeby był w domu kot :)
Tomcio też ma już domek.
Romcia i Zołza zostały adoptowane razem. Pan chciał dwie, Pani jedną, wzięli "na razie" obie ;)

-----------------------------------------------------------------
Pięć kociaków złapanych przez Jopop & co. ;) w piwnicy.
Kociaki wydają się zdrowe, muszą tylko dostawać oridermyl do uszu.
Na razie są jeszcze mocno przestraszone zmianą sytuacji i głównie siedzą wszystkie w kącie, a jak się pojawiam, patrzą spode łba. Apetyt dopisuje, jedzenie z miseczki szybko znika :) Maluchy wiedzą też, do czego służy kuweta :)
Trzy: Tomcio, Romcia i Rysia dają się bez problemu brać na ręce i miziać :) Pozostałe dwie panny mają swoje danie na temat wścibskich ludzkich łap, ale pracujemy nad tym. Wścibskie ludzkie łapy wciąż wyglądają nienajgorzej ;)

Rodzynek: Tomcio
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Romcia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tomcio i Romcia
Obrazek

Rysia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Demeter - Zołzik - największe dzikuski :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Cała piątka:
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto mar 11, 2008 13:55 przez Asia_i_PSoty, łącznie edytowano 42 razy

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 05, 2007 23:51

widzę zależność między sympatycznością kota a ilością zamieszczonych zdjęć :wink: Ale przecież Demeter jest śliczna i gryzie tylko trochę! :lol:

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2007 0:06

:)


milego oswajania:) Asia - udało CI sie jakieś kosmetyki ocalić???
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2007 8:10

ROMCIA :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Demeter też marmurka? :love:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 06, 2007 18:31

Demeter jest śliczna, tylko niezbyt współpracuje z fotografem ;)

Jopop, kosmetyki uratowane wszystkie, tylko trochę psiego szamponu "się zużyło" :twisted:

Mysza, tak - Demeter też marmurka.


Tomcio, nasz najłagodniejszy rodzynek, postanowił, że będzie Dzikim Kotem. Gdy wchodzę do łazienki i spojrzę na niego - Bardzo Groźnie Syczy. Nie przemyślał tylko co dalej - przy wyciągniętej do niego ręce traci cały rezon i przybiera postawę "ja przecież nic nie mówiłem".

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 14:36

Rysia to żarłok, jak się dorwie do michy to wcina i wcina, a jak inny też chce to łapą go :twisted: Jak się najje, to spać. No chyba, że ją Tomcio rozkręci. Tomcio jest najodważniejszy i najwięcej się bawi (przy mnie). Romcia to urocza ciapka :1luvu: ale chętna do zabaw i do michy (bardzo). Zołza już nie jest mi straszna. Uwielbia szaleć z Tomciem i Romcią. Z kolan zwiewa, gdy tylko przestanie się ją trzymać :wink: No i Demeter :1luvu: Najdziksza. Już nie gryzie, ale diabliczka z niej. Najbardziej boi się człowika, przy mnie do miski nie podejdzie, nie będzie się bawić, siedzi za pralką i udaje, że jej nie ma.

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 14:42

Asia_i_PSoty pisze:Pięć kociaków złapanych przez Jopop & co. ;) w piwnicy.

Hłe hłe, zostaliśmy z TŻ mianowani na "& co." 8)

A kluski śliczniaste :love:
Ciągle jeszcze mam przed oczami ich skoki po łazience i przemeblowanie, jakie urządziły przedmiotom na wannie :lol:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 22:23

Demeter dziś wieczorem podeszła przy mnie do miski i jadła :lol: To u niej postęp, bo o ile reszta przy mnie bryka i im nie przeszkadzam, to ona tylko siedziała zwinięta. A przed moim wyjściem do domu, to nawet się ruszyła i zaczęła bawić! Generlanie młode już przywykły, że ludź u nich siedzi. Byleby nie brał na ręce :twisted:

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 09, 2007 9:06

no i mamy grzybka :cry: czeka łykanie tabletek przez minimum 3 tygodnie
ale poza tym zdrowe, pełne energii, rozbrykane i śmieszne.

No i muszę się pochwalić!!!
wczoraj wieczorem, gdy już myslałam, że kolejną wizytą u weta zebrałam sobie duże minusy u kociaków, znalazłam drogę do ich serc Obrazek oczywiście przez żołądki Obrazek Surowa wołowinka przełamała nawet Demeter! żeby już się nie rozpisywać, wszystkie z ręki mi jadły Obrazek
Ale to nie koniec! gdy dumna z sukcesu przy karmieniu wzięłam się za głaskanie kociąt, stało się. Włączyłam pierwszy traktor! :1luvu: To była Romcia. Już po kilku drapnięciach za uchem przestała się wyrywać do ucieczki, potem łepek zaczął "działać", Romcia nastawiała się do głaskania Obrazek, kręciła łepkiem, pokazała brzusio i przez chwilę cicho mruczała :love: Jejku, jakie to było fajne! Następny był Tomcio. No i ojej. Też nie ucieka i wyraźnie jest mu dobrze i też skończyło się cichym mruczeniem :1luvu: No ale to od początku były najmilsze kociaki (co nie umniejsza nic). Jako pierwszą męczyłam Zołzę, tzn głaskałam, a ona próbowała zwiać. Ale nie gryzła Obrazek Czwarta w kolejce była Rysia. Jedyna, która nie tknęła wołowiny (pewnie nażarła się akurat przed moim przyjściem i nie dała już rady...). Ona jest taka "mięciutka", przelewa się w rękach. Ciapka, ale serdeczna wcześniej też nie była. No i szok. Ale ona ma głośny traktor! Obrazek i wtedy wracała Asia i mój pies się rozszczekał i zepsuł mi traktor :evil: Ale i tak było Obrazek Na koniec wzięłam jeszcze Demeter. Nie to, żeby mruczała :wink: bez przesady. Ale przez minutę siedziała mi na kolanach, nie musiałam jej trzymać, głaskałam, a ona dopiero potem zwiała :wink:
Więc generalnie po tym wieczorze czułam się tak: Obrazek
A potem wróciłam z psem do siebie i przywitała nas milutka koteczka, nasza tymczasowa Agentka. Już prawie miesiąc u nas. Fajnie mi z nią... ale jednak fajniej by było, gdyby miała już swój prawdziwy dom...

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 09, 2007 9:38

gratulacje:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 09, 2007 10:26

A ja dziś zafundowałam maluchom terapię wstrząsową :twisted:
A wszystko przez to, że musiałam zrobić pranie.

Przepis na oswajanie kociaków za pomocią pralki:
* wstawić pranie, zostawić koty w łazience
* porządnie wymiziać wszystkie gryzonie (głównie szczurki)
* przed wirowaniem iść do łazienki
* złapać uciekającego Tomcia
* usiąść sobie wygodnie w kąciku (uwaga! przesunąć najpierw Rysię)
* mruczeć

Tomcio, Romcia i Rysia yły najbliżej, więc najpierw sama je wzięłąm na kolana. Kręciły się, żaliły, zeszły... Romcia sama weszła na mnie spowrotem! I w ogóle zachowywaa sie prawie jak moja Kicia - przychodzi na kolana, nastawia do głaskania kark i zadek, ociera się łapkiem, wdrapuje na ramiona i mruczy.
Rysia generalnie w miarę obojętna (pomijając że przestraszona pralką), ale! Chyba coś jej intrygująco pachniało, bo - też sama - wlazła na mnie przednimi łapami. Tomcio podobnie - najpierw wszedł, żeby powąchać, a potem wlazł cały. I Rysia w pewnym momencie zaczęła się lekko nastawiać do drapanka :)
Demeter, jak wyciągnęłam rękę, zwiała do wanny. Ale jak zaczęłam mraukać i mruczeć, wychynęła i usiadła na krawędzi. A potem zeszła i usiadła koło dzikiej (która cały czas sia=edziała w kuwecie) - 15 cm od mojej nogi.

Gdy się przesiadłam, złapałam i wymiziałam Demeter (najpierw syk, potem zastygnięcie, potem przez chwilę grzecznie dała się pomiziać). Jak Demeter sobie poszła, przyszła Romcia, a za nią Tomcio. Złapałam też dziką i przez dłuższą chwilę miziałam trzy łaciate. Aż dzika przypomniała sobie, że przecież tego nie lubi ;) Za to dość blisko przyszła Rysia i miałam na kolanach trzy rozluźnione kociaki, w tym jeden traktorek (Romcia) :)

Teraz kociaki rozrabiają w przedpokoju.

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2007 12:39

Trochę fotek z wczoraj.

Piękna Demeter:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Romcia, tym razem nie widać oryginalnego grzbietu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Ryśka:
Obrazek Obrazek Obrazek

Tomcio:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zołza (trzeba pomyśleć nad innym imieniem):
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zołza kontra Tomcio (ostatnie zdjęcie powyżej z tej samej walki):
Obrazek Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2007 16:26

morisowa pisze:Zołza (trzeba pomyśleć nad innym imieniem):

Roxie?

Obrazek

lusterko! :lol:



To też dorzucę zdjęcia.
Pierwszy spacer ;)
Obrazek

i spotkanie drugiego stopnia...
Obrazek

... z rezydentką
Obrazek

Więcej spacerów nie będzie dopóki małe nie podleczą się z grzyba.

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 12, 2007 13:50

Cześć Asia:)
Jakie masz piękne kociambry!!!!! Wybacz, ale na wszelki wypadek nie będziemy Cię odwiedzać. Na razie nie możemy sobie pozwolić na powiększenie naszego stadka, a znając nasze pomysły taka wizyta mogłby skończyć się w sposób oczywisty:). Ściskamy Was wszystkich bardzo mocno :-)

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 12, 2007 20:54

Mina rezydentki cudna :)

Kociaki, do góry i hopsamy po domy!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości