Oj, nareszcie się do forum dorwałam. Czasu nie było- Pet Fair przez 3 dni, same rozumiecie...Piegusia poszła do domku. Ma dwie Duże: mamę i córkę lat 17. Fajne, rzeczowe kobitki. Dobry domek, kamienica, wysoki parter, nie mają balkonu. Okno wprawdzie nie zabezpieczone, ale naciskać będę. Nawet mój własny TŻ zaofiarował się- ze względu na brak męskiej ręki pod ręką- na zrobienie ramy z siatką do zakładania przy otwieraniu okna

Co do jedzonka i sterylki- wiadomo, akcja uświadamiająca i jest ok. Ponieważ mieszkają blisko lecznicy, gdzie Zielona Małgosia urzęduje, nawet weta nie trzeba będzie zmieniać
Jutro za to szykuje mi się szłowy dzionek. Do całego kociastego towarzystwa dołączy Tozia- poczeka sobie u nas na swoj DOMEK. A ponieważ stan kotów musi być constans, informuję , że w czwartek wczesnym przedpołudniem- mniemam, że przed procesją jeszcze- przychodzą po Pelutkę. Sąsiedzi moich rodziców. Szczyt marzeń
