pogotowiu strzelił pasek klinowy w lesie
hmmm,dwie baby, maluch,ale mówia ,że dadza rade
a Yangus słabiutki, bardzo mu z pyszczka smierdoli, coraz bardziej tak się robi przy totalnym odwodnieniu boje sie,bardzo się o niego boję
nic nie chce być lepiej
no to juz po wizycie
Yangus dostał kroplówe ,antybiotyk, lekkie odrobaczenie,jutro powtórka....
............ale niestety w poniedziałek badanie krwi, wet boi sie o nerki,niestety
A Yin siedzi nadal w schronie, i taki jest strasznie smutny . a Yang biega po mieszkaniu i tez kogos szuka, pewnie brata
Mocne kciuki za Yanga
zeby sie okazało, ze to jednak nie nerki.
Biedny Yin
Jest niesmiały i delikatny.
Stracił wsparcie brata i musi mu być bardzo trudno.
Moze ktos da mu choc dom tymczasowy.
To sliczny, młody kocurek.
Powinien szybko znaleźć dom.