noooo a poza tym zawsze sie boję, jak to pierwszy kot i jak w domu są małe dzieci ale pan wie,ze kicia zawsze moze wrócić Tylko,ze tymi ewentualnymi zwrotami ,też się przejmuję No ale ,,nie daniem,, jej szansy, tez się przejmuję
Lola troszkę normalnieje.
Co prawda wyjełam jej wczoraj nóz z pyska i nadal uwaza, ze spiący człowiek swietnie nadaje sie do ataku,
ale juz ja widuje w postaci innej niz czarna smuga pędzaca przez mieszkanie .
Do konkursy na Najgrzeczniejszego Kota jeszcze bym jej nie wystawiła, ale są pewne postępy.
Jest mądrym kotem i szybko łapie czego jej nie wolno.
Niestety nie zawsze ma ochote sie do tego zastosować