Berbecie- czas szukać domków - uciekamy z tego wątku;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2007 18:15

moje kciuki też zaciśnięte do białości :ok: i swoje mózgowe mi parują od myślenia, jak pomóc Magiji.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw cze 07, 2007 18:19

Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 19:13

a co lekarz na takie wyniki ?

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 19:27

prosze napisz co na to lekarz..prosze.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 19:42

Czy te kociaki dostaly jakies wapno, np. Calciphos?
Kiedys bylo takie swietne wapno, do podskornego podawania, nie pamietam nazwy...Calciborogluconasum......jakos tak.
Ale Calciphos tez dobry.

To niemozliwe, zeby wszystkie kociaki nie chodzily z powodu kk.
Czasem kociaki zle przyswajaja wapno z jedzenia czy tez z witamin...objawia sie to wlasnie kulawizna. Chociaz nie slyszalam, zeby wszystkich 4 lap, ale zdaje sie, ze to jest tez bolesne, wiec moze one nie chodza, bo je dodatkowo boli?
W kazdym razie rozwazylabym podanie tego wapna w zastrzykach.

Kazia

 
Posty: 14054
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 19:53

dr Ewa mówi, ze wyniki wskazują w 100% na chorobę wirusową, niestety mogą pojawiać się porażenia mięśni. Gdyby była to toksoplazmoza to pomógł by podawany antybiotyk, ale Ewa bedzie jeszcze nad tytm myśleć. Jutro jedziemy je jeszcze skonsultować z dr Alkiem. Będą dostawać cykloferon, dalacin i groprinosin oraz witaminę b kompleks w kapsułkach, żeby już nie kłuć tak biednych dupek.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 20:06

nic pocieszającego :cry:
moje już są na antybiotykach...koteczka która zachorowała wczesniej ,ma sie lepiej ,prawie normalnie chodzi,je ,troszke sie bawi ,ta co dzis ,nadal lapeczki przednie ,a przedewszystkim jedna ,jedna łapka w górze :cry: brak przez to stabilności ...więcej leży ,ładnie je ,brzuchal pelen ,bawi się nawet na leżaco,jutro nastepna wizyta..chce mi sie kląc z bezsilności ......
jak twoje malentasy sie czuja? tak ogólnie.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 20:07

Magija napisz do Blue albo Belio - to zawsze polecam ... To spece od wyników ...
NIe wiem, może to jakieś niedobory witamin .... Zaburzenia w tworzeniu kości .... Nie wiem ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 07, 2007 20:16

dorcia44 pisze:nic pocieszającego :cry:
moje już są na antybiotykach...koteczka która zachorowała wczesniej ,ma sie lepiej ,prawie normalnie chodzi,je ,troszke sie bawi ,ta co dzis ,nadal lapeczki przednie ,a przedewszystkim jedna ,jedna łapka w górze :cry: brak przez to stabilności ...więcej leży ,ładnie je ,brzuchal pelen ,bawi się nawet na leżaco,jutro nastepna wizyta..chce mi sie kląc z bezsilności ......
jak twoje malentasy sie czuja? tak ogólnie.


moje ogólnie bardzo dobrze, gdybyś popatrzyła na nie z boku pomyślałabyś, ze to normalne zdrowe kocięta, brzuchale wielkie, najedzone, kocięta wyrośniete, okrąglutkie. Tylko stacjonarne. Pieknie się bawią na leżąco, zaczepiają się, podgryzają:)...

KaśkaGM pisze:Magija napisz do Blue albo Belio - to zawsze polecam ... To spece od wyników ...
NIe wiem, może to jakieś niedobory witamin .... Zaburzenia w tworzeniu kości .... Nie wiem ....


zaraz napiszę.
Awitaminoza wykluczona, to na 100% choroba wirusowa
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 20:49

Ano niestety - wyglada to na jakas wirusowke ktora na dodatek daje prawdopodobnie w kosc szpikowi kostnemu, zmuszajac go do gwaltownej produkcji i wrzucania do krwi plytek jeszcze niedojrzalych.

Jak najbardziej wirusy powodujace katar koci moga cos takiego spowodowac - osobiscie znam kilka przypadkow gdy wlasnie tak katar koci przebiegal i co wiecej - "kosil" wszystkie kociaki jakie mialy ze soba kontakt - co sugeruje ze jest to po prostu jakas mutacja wirusa ktora tak przebiega.

Zazwyczaj - przy wlasciwym leczeniu ten stan zapany stawow lub miesni i nerwow - mija bez sladu, ale tu to trwa jakos dlugo juz - te koty ktore zachorowaly pierwsze powinny powoli zdrowiec.
Jak z ich czuciem w porazonych lapkach?
Powinno byc zachowane.

Napisz moze do ryski - o ile czegos nie pokrecilam jakas jej znajoma kiedys miala tez ten problem, kociaki w przebiegu kataru kociego potracily wladze w lapkach.
Tez bylo ich sporo. Nie pamietam juz jak byly leczone - ale wyzdrowialy.

Blue

 
Posty: 23952
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 07, 2007 20:56

koteczka która wczoraj była u weta ..jako pierwsza ..zaczyna normalnie chodzic...
druga koteczka ..dzis pierwszy dzien takiego zachowania ,obie łapeczki przednie bolą :cry: chce sie bawić...

czy dorosłe tez mogą załapać?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 20:59

Blue bardzo dziękuję, czucie w łapkach jest - leczenie trwa dwa tygodnie, nie ma żadnej poprawy u kociaka który zachorował pierwszy.
Piszę do Ryśki


dorcia44 pisze:koteczka która wczoraj była u weta ..jako pierwsza ..zaczyna normalnie chodzic...
druga koteczka ..dzis pierwszy dzien takiego zachowania ,obie łapeczki przednie bolą :cry: chce sie bawić...

czy dorosłe tez mogą załapać?


mam nadzieję, ze nie, moje nie łapią
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 21:09

czekam z niecierpliwościa... :cry: ..i z przerażeniem...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 21:33

Doczytałam.

Tak po prostu czasem wygląda koci katar, jeśli się trafi na jakiś "ciekawy" szczep calici. Niestety - wygląda dramatycznie, ale trzeba przeczekać - podając leki dokładnie takie jak przy katarze + leki przeciwzapalne/przecibólowe wg potrzeby, by im ulżyć...

Kiedyś stadko kilkunastu kociąt u naszej wolontariuszki miało bardzo dramatyczne objawy - np. kociak ziewał i zostawał z otwartym pyszczkiem, albo napinał się w kuwecie i... nie potrafił się już wyprostować potem przez dobrych kilka minut. Przestały chodzić. Zarażały się od siebie szybko, natężenie objawów u poszczególnych kociąt było różne. Wyglądało to naprawdę koszmarnie. Minęło, na całe szczęście, bez żadnego śladu. To o tym przypadku napisała Blue :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 07, 2007 21:50

Ryśko bardzo dziękuję - my tu cały czas w ogromnym napięciu. Obyś miała rację
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Manuelowa i 137 gości