DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2007 22:24

Ja chyba również naprawdę zacznę wierzyć w cuda...Powinnam natychmiast iść spać, bo zdaje się - mam omamy...Słuchowe. Właśnie skończyłam "oporządzać" Grzywkę: czyszczenie uszu, mycie paszczy i takie tam. W trakcie szorowania łepetyny zmywakiem (takim do garów, jeśli ktoś ciekawy) najpierw POCZUŁAM, a potem USŁYSZAŁAM...MRUCZENIE 8O :lol:
Ponieważ jest już późno, jestem kosmicznie zmęczona - jutro opowiem Cioteczkom co działo się wcześniej... 8) Jesteśmy w szoku. Oboje. Ale żeby nie było: po myciu Grzywka dalej jest Dzikim-Dzikim kotem...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 07, 2007 6:08

Danusiu, może to nie omamy słuchowe :wink: , może po prostu znowu dokonałaś cudu - maleńkiego, ale cudu :) .
Zresztą każdemu podobałoby się mycie zmywakiem do garów :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw cze 07, 2007 6:46

Mruczał pod zmywakiem do garów 8O
Lubi facecik mocne wrażenia znaczy :lol:
Kocham Grzywkę :D

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Czw cze 07, 2007 8:41

No to mamy Wielki Przełom :D
Wstawaj już, wstawaj i pisz :!: :!: :!:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 07, 2007 8:57

Moje dzieci Grzywkę zagłaskałyby na smierć. Z miłości 8) A najprędziej zwiałby gdzie pieprz rośnie, a miałby pole do popisu :roll:
Pies ma pana, kot-personel

minka

 
Posty: 173
Od: Nie mar 04, 2007 22:22
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 07, 2007 9:47

agnes_czy pisze:No to mamy Wielki Przełom :D
Wstawaj już, wstawaj i pisz :!: :!: :!:

No masz....nie dadzą człowiekowi pospać... 8)
Grzywka mruczy, ale nie do mnie tylko do...Pączka. Wczoraj wieczorem Grzywka usłyszał, że Pączek jest w pokoju i zaczął go wołać, albo do niego mówić(?). Już wcześniej tak robił ale nie byłam pewna o co kotu chodzi i bojąc się, że dojdzie do awantury - nie pozwalałam Pączkowi się zbliżać. Tym razem jednak Grzywka przejął inicjatywę. W pewnym momencie zdecydował się, wylazł z koszyka i przyszedł do pokoju. Wyraźnie cieszył się z widoku Pączka i -cały czas na ugiętych łapach - próbował się o niego ocierać. Pączek był wyraźnie zdegustowany i strał się Grzywki unikać, ale Grzywka zachowywał się jakby Pączuś był jego największym przyjacielem. Cały czas głskałam Pączka i gadałam do niego, bo nie był zachwycony tą sytuacją, spróbowałam pogłaskać Grzywkę, a ten...zaczął się podstawiać, ocierać, postawił ogon i zaczął mruczeć...Dość gwałtownie domagał się pieszczot, ale kiedy orientował się, że to ja go dotykam syczał i fuczał. I taki taniec trwał jakąś chwilę, dopóki Pączek nie uznał, że ma dosyć karesów tego podstarzałego playboya, pacnął go łapą i zdecydowanie zażądał wypuszczenia na dwór. Przed wyjściem Pączka doszło do małego spięcia - tym razem pacnął Grzywka... :roll: Mam wrażenie, że Grzywka traktuje Pączka jak kolegę "z wolności" i na zasadzie "lepszy znany wróg niż nieznany przyjaciel". Relacje Grzywkowo-ludzkie nie uległy specjanej zmianie...więc minka póki co o zagłaskiwaniu przez dzieci mowy być nie może. Dla mnie przełomem jest raczej fakt, że wczoraj Grzywka tylko raz zrobił sioo pod siebie i że teraz oprócz tego, że się dalej boi próbuje walczyć ze mną.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 07, 2007 9:55

Ekhm.. Nie mogłam sie oprzeć i oto.... prawdziwy królewicz:

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw cze 07, 2007 10:04 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 07, 2007 9:55

wow... jestem w szoku :D :lol: to wszystko dobrze rokuje! i to mruczenie... :dance2: :D świetną sprawą jest to, że przestaje się panicznie bać, a zaczyna z Tobą walczyć ;) to naprawdę dobrze wróży.. tak jak z kocią przyjaźnią: najpierw szok, strach, potem pacanie łapką i zaczepki, agresja,a potem żyć bez siebie nie mogą... kocie przyjaźnie pomiędzy moimi kotami zawsze się tak zaczynały. Świąteczne cuda się dzieją ;)
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 9:56

ło laboga!! to ren sam kot?! musiałaś go dużo całować skoro zamienił się w królewicza... ;)
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 9:59

Ciociu Agnes... :D futerko wybielone, a korona gdzie :?: :?: :?: :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 07, 2007 10:23

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw cze 07, 2007 10:51 przez agnes_czy, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw cze 07, 2007 10:27

:ryk: :ryk: :ryk:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 07, 2007 10:47

Alternatywna opcja :ryk:

Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw cze 07, 2007 11:18

gattara pisze:Alternatywna opcja :ryk:

Obrazek
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu:

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw cze 07, 2007 12:01

matko, jaki piękny kot :!:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Marmotka, pibon, puszatek, raiya, Silverblue i 41 gości