Mam na imię Klusia i znalazłam dom!!!! forumowy :):):):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2007 22:03

No i co dalej?
Liczylam na obszerniejsze wiadomosci

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 06, 2007 22:16

No i co dalej?
Liczylam na obszerniejsze wiadomosci


Na razie niewiele do opowiadania. ..Klusia okupuje kanapę i obserwują się nawzajem z S. Co jakiś czas dają sobie buziaczki.
Klusia jest bardzo zestresowana, ale radzi sobie dobrze. Spodziewałam się wielkiego strachu, a jest dużo pozytywnej ciekawości. No i te buziaczki :)
Dziś nie chcemy już jej stresować, w nocy może sama pozwiedza i zje coś jeszcze. Trzymajcie kciuki.
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Śro cze 06, 2007 22:32

kciuki są
mocne mocne

wydaje się mi że chyba się jej u was spodobało
ja myslałam że zachowanie bedzie bardzo za- niż nakanapowe :D :D

i oczywiscie z niecierpliwością oczekuję relacji po pierwszej nocki Klusi we własnym domciu :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 06, 2007 22:48

Niema Perełka odzyskała głos-chodzi po domu i nawołuje Klusię :( Ja zreszta też się co chwilę za nią oglądam.
A Sasanka jest wspanałym kotem-zobaczyła intruza i zamiast prychać i syczeć (jak zrobiłyby moje koty :evil: ), zapraszala nową koleżanke do zabawy. No i jest śliczna.

W Harrym Poterze jest taki termn: "spetryfikowany". I Klusia dziś w nowym domu bardzo przypominała taką spetryfikowana kotkę. Może stwierdziłą, że jak będzie udawać pluszaka, to ten koszmar się skończy :) . Ale i tak było lepiej, niz sądziłam-ne zaszyła się w jakimś niedostępnym miejscu, tylko grzeczne wybrała kanapę (próbowała zamieszkać w łazience, ale wybrała miejsce, z którego było ją łatwo wyciągnąć, więc dała sobie spokój). też czekam na dalsze wieści. :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 07, 2007 8:17

Klusia na noc przeniosła się pod kanapę :( Cały czas leżała z nią Sasanka i może dlatego Klusia obawiała się wyjść na zwiedzanie. Wstawałam do niej 6 razy :o :
- pierwsze dwa-no bo trzeba zobaczyć, co z kicią
- trzeci- śniło mi się, że wpadła do sedesu 8O
-czwarty-zagruchała :D , więc pobiegłam
-piąty- "Ide zobaczyc, kto grzebie w żwirku"
- szósty- "Teraz to na pewno Klucha, Sasanka tu leży" (a okazało się, że to u sąsiadów)

Po 7 doszliśmy do wniosku, ze spać się nie opłaca. Klusi dałam miseczkę ze śniadaniem pod łóżko, bo wyjsć nie chce :( Ale daje się miziać Grzesiowi (mnie nie :evil: ). Porusza się co prawda na obszrze pod łóżkiem- podbiega do Sasanki i do ręki G.
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 07, 2007 8:28

Ja za to bardzo długo nie mogłąm zasnąć. U mne Klusia przez pierszy miesiąc pobytu pod łóżkiem do niczyjej ręk nie podchodziła :) . Jak grucha, to jest dobrze, bo ona grucha tylko wprzyjemnych dla niej momentach. Tym, że chwilowo wybrała Grzesie nie przejmuj-docelowo wybierze osobe napełniającą miski :D .
A Perełka nawoływała wczoraj nie Klusię, a kocura :oops: . No i po nocy wcale jej nie minęło. :lol:

Ja ciągle czekam na kolejne wieści.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 07, 2007 8:34

[quote="Tosza"]Ja za to bardzo długo nie mogłąm zasnąć. U mne Klusia przez pierszy miesiąc pobytu pod łóżkiem do niczyjej ręk nie podchodziła :) quote]

miesiąc???
moze tak dlugo to nie potrwa...

Zjadła serka kawałek z ręki :D
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 07, 2007 8:45

Przez pierwszy miesiąc była kotem prawie wirtualnym. No może przesadziłam-pod łóżkiem siedziała z dwa tygodnie i o żadnym podawaniu jedzenia z ręki nie było nawet mowy.Później przeniosła się na łóżko, ale leżała na nim tylko gdy nikogo nie był na piętrze. Na odgłos kroków na schodach wracała pod łóżko.. Podaję te okresy zgłowy, pewnie wszytko jest w watku, tylko za dużo stron do przekopania. :) . Ona nie umiała się bawić, bałą się zbawek, nie umiała chodzić po schodach...
Ciągle siedzi pod kanapą?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 07, 2007 8:56

Tosza pisze:Ciągle siedzi pod kanapą?


Na chwilę ją wyjęlam na kolana, był buziaczek z S. i wróciła pod kanapę. Ewidentnie zareagowala na zapach jajecznicy wiec dostała talerz do wylizania. Myć nie trzeba :D
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 07, 2007 9:23

d1withunagi pisze: wiec dostała talerz do wylizania. Myć nie trzeba :D

8O

U mie takch luksusów nie było:lol:
To jest mały łakomczuszek, więc jedzenie to najlepszy sposób na przełamanie lodów.
Ostatnio edytowano Czw cze 07, 2007 9:30 przez Tosza, łącznie edytowano 1 raz

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 07, 2007 9:26

d1withunagi pisze:
Tosza pisze:Ciągle siedzi pod kanapą?


Na chwilę ją wyjęlam na kolana, był buziaczek z S. i wróciła pod kanapę. Ewidentnie zareagowala na zapach jajecznicy wiec dostała talerz do wylizania. Myć nie trzeba :D


jaka pomocna kicia :D :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 07, 2007 10:03

bedzie dobrze
ważne że Klusia je i praktycznie od razu polubiały się z Sasanką :D

Praktycznie większość kotów w pierwszym dniu pobytu w nowym domu chowa się i obserwuje...czy tu jest dobrze,czy jeść dają :D
Obstawiam że po dwóch tygodniach Klusia się zupełnie zadomowi.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw cze 07, 2007 10:54

Klusia bardzo chciałaby być niedostępnym kotem, ale głaskanie jest takie przyjemne :lol:

Połozyłam się na podłodze i wystawiłam rękę. Nie uciekła i leżałyśmy tak jakiś czas. Ona rękę obwąchała i zaakaceptowała, że reka koło niej lezy. W pewnym momencie położyła główkę na mojej dłoni, więc zaatakowałam :twisted: Miziałam szyjkę, a potem już całą zadowoloną Klusię. Wystawiała łapki, wiłą się raz na brzuszku, raz na pleckach i MRUCZAŁA. :D :D
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 07, 2007 10:57

jakie wspaniałe wieści.

:D :D :D

a ja tak niesmialo spytam - czy imię zostaje?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw cze 07, 2007 11:12

berni pisze:jakie wspaniałe wieści.

:D :D :D

a ja tak niesmialo spytam - czy imię zostaje?


rzecz jasna!!!
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości