Rudy, odszedł od nas...miesiąc temu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2007 20:46

Doruniu cały czas jestem myślami z Wami.
Ściskam gorąco.
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro cze 06, 2007 21:27

Nie wiem co robić, mam Rudzinkę zmuszać do jedzenia/karmić strzykawa/dać spokój??

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 06, 2007 21:29

W takich sytuacjach niestety nie ma mądrych. Ja bym podtykała pod pysio smakołyki, ale nie zmuszała do niczego.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 06, 2007 21:30

Doruniad, dopiero przeczytałam i przytulam Was bardzo mocno.
Czy on nie je zupełnie? Ja bym spróbowała z piersią z kurczaka w sosie tuńczykowym albo z samą ugotowaną rybką - dzia la nawet na największych niejadków.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 06, 2007 21:37

Podtykam mu rózności pod nosek, biorę na palec to raz liźnie, ale raczej tylko mój palec bo to co na nim mam strąca, jak nabiorę ponownie to odwraca się. Ostatnio jadł koło 11 ostatni raz i to niewiele, wczoraj zjadł około 200 g. mokrego dla kociaków. maczam palec w wodzie powąch i odwraca pysio.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 06, 2007 21:38

Rudzina nigdy nie był amatorem rybnym. Więc ryba odpada...

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 06, 2007 21:41

Ja też czuwałam,leżałam przy moim Rudziachu kiedy zachorował na mocznicę. Najgorszy był ten Jego wzdęty i twardy brzuchol :? Trzymam za Was kciuki.Jeśli istnieje choćby cień szansy to trzeba walczyć,tylko dobry wet (a z tego co piszesz to Rudziaszkowa dr Ewa taka jest)po wszystkich możliwych badaniach i zabiegach może stwierdzić czy dalsze leczenie ma jeszcze jakikolwiek sens i nie jest tylko zbędnym cierpieniem dla zwierzaka.Czasem trzeba pozwolić mu odejść...

Głaskanko przytulanko dla Franeczka i Zosiuni.A dla Ciebie podwójna dawka baaardzo pozytywnej energii...choć tylko przez miau to jestem z Wami!!!!!!!!!!!!

martha23

 
Posty: 60
Od: Śro kwi 11, 2007 19:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 06, 2007 21:49

Doruniad pisze:Podtykam mu rózności pod nosek, biorę na palec to raz liźnie, ale raczej tylko mój palec bo to co na nim mam strąca, jak nabiorę ponownie to odwraca się. Ostatnio jadł koło 11 ostatni raz i to niewiele, wczoraj zjadł około 200 g. mokrego dla kociaków. maczam palec w wodzie powąch i odwraca pysio.


Tak mi przykro, Doruniad.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 06, 2007 22:02

Dziękuje że jesteście z nami, baardzo dziękuje :!:

Ja przed chwilą wydłubałam gotowanego kurczaka z rosołu (nie robię tego jak juz jest gotowy rosół, dłubię przed doprawieniem, ale myślę trudno) Rudzinka tak uwielbia kurczaczka, leżąc zaczął jeść, no ale na pół łyżeczki od herbaty koniec, jak zaczełam nalegać to odwrócił się i przy każdej próbie podania odsuwa się.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 06, 2007 22:17

Apel do Rudego
No już Kocie Kochany nie pozwól żeby Twoja Pani tak cierpiała i zacznij szamać kurczaka a przez to i Ty sam się lepiej poczujesz.Więc przestań wariować z tym niejadkowaniem i bierz się do zdrowienia :)

martha23

 
Posty: 60
Od: Śro kwi 11, 2007 19:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw cze 07, 2007 7:08

Rudzik ... wchodziłeś do domu z Zosią w podobnym czasie co i my zaczęliśmy się zaprzyjażniać. Jesteś naszym wirtualnym przyjacielem, bo przechodziłeś to samo co my.
I też uwielbiasz galopady o 5 rano :)
Trzymaj się, kocur ...
Nasza Duża płacze i prosi byśmy coś zrobili ... przecież koty to magiczne stworzenia ... ale my nie umiemy, przesyłamy Ci tylko pozytywną energię ...
aha i głaski od Dużej i Dużego. Walcz, stary, walcz. Masz cudowny dom, rodzinę i Zosię :) Masz dla kogo żyć, więc pysk w górę i pluń jakimś tam fipom w twarz

Bąbel i Patka
Obrazek

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 07, 2007 8:02

U nas najlepiej sprawdza się świeża mielona wołowina.

Nie pozwól tylko żeby cierpiał.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 07, 2007 11:06

duzo cieplych mysli sle

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 07, 2007 11:39

powodzenia ...
dużo sił.. dla Was i małego..
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw cze 07, 2007 11:42

Doruniad, napisz, co z Rudzikiem
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 100 gości