Z Misiakiem troche lepiej choc nie zauwazylam niestety,zeby cos pila..
ale wczoraj przy wieczornej kroplowce juz lzej oddychala!Uzyla nawet troche jezyczka w celu umycia futerka ,niewiele ale to juz cos!Mam nadzieje,ze juz niedlugo bedzie jadla sama i nie bede musiala wciskac jej tej paskudnej strzykawy

.Az dziw bierze,ze jeszcze sie sama pakuje do lozka za te wszystkie meki ktore jej funduje

.Ziutka z dnia na dzien staje sie coraz bardziej wartosciowym kotkiem..moja mala,kochana skarboneczka

.Zaraz znowu wychodzimy na przeglad!