Nowa ciotka przybywa z odsieczą! Szkoda, że dopiero przed chwilą trafiłam na ten wątek. Oczywiście jestem z Wami całym sercem i mocno ściskam kciuki. Grzywka bardzo mnie urzekł. Zresztą ja mam ogromną słabość do takich kocich bid. Od teraz już będę stale odwiedzała i dopingowała historię dzielnego i mądrego Grzywki
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Ja też trzymam Grzywkę za kciuki (albo jakos tak )
U mnie miałby wszystko oprócz ... spokoju, a tego mu chyba najbardziej potrzeba, także zostają mi te kciuki
M@ja, Minka - Grzywka wita serdecznie Nowe Cioteczki, chociaż akurat uciął sobie drzemkę poobiednią...(Duża wreszcie przestała się kręcić i Biedny Kot ma chwilę spokoju), albo przedpodwieczorkową...
Może jednak biedny kiciuś się w końcu wyluzuje, tak bardzo bym chciała.
Boje się tu zaglądać czy czasami już nie jest poza domem Bardzo chcę aby mu było dobrze u kogoś w domu, cały czas trzymam
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'
No dobra... Z duszą na ramieniu poszłam, żeby zrobić nową fotkę. Wiedziałam, że Grzywka nie będzie zadowolony... "Znowu tutaj łazi..." "Czego szuka i po co budzi Kota" "A paszła mi stąd ^%##$Q@$%^*&**"
Mówiłam, że on śliczny jest.Biedny kiciuś i kochany nawet jak przeklina.
Kiciusiu proszę przestań się bać Pixie65, bo jej będzie smutno i jeszcze przyjdzie jej do głowy coś co nikt nie chce aby tak sie to skończyło.
No trochę niestylistyczne napisałam
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'
Nie odzywam się za często, ale regularnie czytam o Grzywce i tutaj i na Kocim Zakątku. I szukam wśród znajomych domku dla biedaka. Na razie bezskutecznie Trzymaj się Grzywko i nie sycz na Dużą, trzymam kciuki za domek
minka pisze:Pixie - toż to potffoor okropny Jak by on miał zęby
Aaaa...to już pisałam...JAKBY MIAŁ zęby to po pierwsze primo podawałabym mu jedzenie na długim kiju, a po drugie (primo), leżałabym właśnie we własnej łazience w kałuży krwi...Umyłam mu paszczę...
agnes_czy pisze:Ale syczy tak, że aż tu słychać
Cioteczka przeoczyła moją wczorajszą relację, gdzie napisałam, że nie tylko syczy, ale był uprzejmy na mnie nawarczeć...