Chojrak - czarny, przystojny i już NIE bezdomny:)))

» Wto cze 05, 2007 9:34

Podrzucamy kotecka

» Śro cze 06, 2007 8:34

No i gdzie sie schowałeś czarny eleganciku? :wink:

» Śro cze 06, 2007 14:06

Chojraczek wciąż do wzięcia

elegancki, przystojny, grzeczny :twisted:

nie pierze innych kotów :roll:

mój TZ stwierdził wczoraj, że to najfajniejszy z Dotychczasowych Tymczasów
Chojraczek sam włazi na kolana, barankuje i w dodatku na zawołanie przybiega galopem

widział ktoś gdzieś drugiego takiego

» Śro cze 06, 2007 14:07

aha, umie też pięknie i głośno mrrrrrruczeć

» Śro cze 06, 2007 20:24

udało mi się zrobić zdjęcia

jest to wyczyn nie lada, bo zazwyczaj kiedy podchodzę do Tego Kota z aparatem
to po chwili mam Tego Kota na kolanach, a nie na zdjęciu

» Pon cze 11, 2007 8:50

To marzenie mieć takiego fajnego mruczącego kota

» Czw cze 14, 2007 13:12

Szukamy Domu dla Chojraka - czarnego, miłego kawalera

» Pt cze 15, 2007 20:48

od dziś Chojraczek mieszka w Katowicach

nowemu domkowi gratulujemy fajnego kota

życzymy powodzenia :ok:

i czekamy na wieści z procesu dokacania

» Pon cze 18, 2007 9:05

Dziś weszłam na forum jak zawsze w poniedziałek - i same cuda

Tak się cieszę

Powodzenia w nowym Domu Chojraczku :!:

» Pon cze 18, 2007 15:23

Jako że to mój pierwszy post witam szanownych forumowiczów. To ja jestem szczęśliwcem

Dwa tygodnie temu wprowadził się do nas kot z tematu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60817
Pod wpływem Waszego forum praktycznie od początku planowaliśmy przygarnięcie dwójki.
Plan był taki, żeby zrobić to w możliwie niedużym odstępie czasu, żeby były w podobnym wieku i o podobnym temperamencie.
I powiem Wam, że plan.... DZIAŁA!!! :dance:

Oczywiście 100% sukcesu jest zasługą kotów, które są fantastyczne - zero agresji tylko głupkowate zaczepki.
Na dzień dzisiejszy (2 doby po przeprowadzce Chojraka) koty z reguły przesiadują w tym samym pomieszczeniu, często na jednym parapecie, jedzą obok siebie, korzystają z tej samej kuwety, a wczoraj wieczorem widziałem jak Kito (rezydent) po kolacji polizał Chojraka po pyszczku

.
Na koniec powiem, że koty pojawiły się u nas w domu na prośbę mojej żony, a ja, zdeklarowany psiarz, początkowo ograniczyłem swoją działalność do zgodzenia się. Potem szukając odpowiedniego kandydata "wsiąkłem" - wiele dni z zapartym tchem czytałem historie kotów z kociarni, a obecnie, po niecałym miesiącu, trudno mi sobie wyobrazić dom bez tej dwójki.
Pozdrawiam!
PS. Świetne forum! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co robicie!! Na pewno jeszcze nie raz będę korzystał z waszego doświadczenia i wiedzy.

» Pon cze 18, 2007 15:36

To ja OFICJALNIE witam szczęśliwców

Dziękuję Wam bardzo, zawsze się cieszę, jak kot trafia na Swoich Ludzi

kubafon pisze:Na koniec powiem, że koty pojawiły się u nas w domu na prośbę mojej żony, a ja, zdeklarowany psiarz, początkowo ograniczyłem swoją działalność do zgodzenia się.

Ja, psiara z domu, nie cierpiałam kotów, jeszcze do niedawna. Tylko wlazły nam bezczelnie bez pytania w zycie i nie było wyjscia jak zacisnąć zęby i im pomagać. I nie wiedząc kiedy te podstępne bestie skradły mi serce (i bardzo sie z tego cieszę)

» Pon cze 18, 2007 16:06

kubafon pisze:Jako że to mój pierwszy post witam szanownych forumowiczów. To ja jestem szczęśliwcem
Dwa tygodnie temu wprowadził się do nas kot z tematu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60817
Pod wpływem Waszego forum praktycznie od początku planowaliśmy przygarnięcie dwójki.
Plan był taki, żeby zrobić to w możliwie niedużym odstępie czasu, żeby były w podobnym wieku i o podobnym temperamencie.
I powiem Wam, że plan.... DZIAŁA!!!
Oczywiście 100% sukcesu jest zasługą kotów, które są fantastyczne - zero agresji tylko głupkowate zaczepki.
Na dzień dzisiejszy (2 doby po przeprowadzce Chojraka) koty z reguły przesiadują w tym samym pomieszczeniu, często na jednym parapecie, jedzą obok siebie, korzystają z tej samej kuwety, a wczoraj wieczorem widziałem jak Kito (rezydent) po kolacji polizał Chojraka po pyszczku .
Na koniec powiem, że koty pojawiły się u nas w domu na prośbę mojej żony, a ja, zdeklarowany psiarz, początkowo ograniczyłem swoją działalność do zgodzenia się. Potem szukając odpowiedniego kandydata "wsiąkłem" - wiele dni z zapartym tchem czytałem historie kotów z kociarni, a obecnie, po niecałym miesiącu, trudno mi sobie wyobrazić dom bez tej dwójki.
Pozdrawiam!
PS. Świetne forum! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co robicie!! Na pewno jeszcze nie raz będę korzystał z waszego doświadczenia i wiedzy.

bardzo, bardzo, bardzo się cieszę

choć ze strony Chojraczka to takiego właśnie zachowania się spodziewałam

gratuluję i proszę o częste wieści
:wink:

może nawet ze zdjęciami :twisted:

pozdrowienia dla całej Rodziny

Chojrak - czarny, przystojny i już NIE bezdomny:)))

Kto przegląda forum