Proszę o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 16, 2007 10:43

też myślałam o Del-Orte, chyba najlepsza w Polsce hodowla, bardzo sympatyczny właściciel.

Dla mnie każde cane jest piękne, ale do błękitnych mam sentyment.

As21, zapraszam Cię na forum miłośników molosów moloss.pl, mamy sporo wielbicieli cc

Greta_2006, odkąd skończyła się kwarantanna poszczepienna. Początkowo na któtko, w zaciszne miejsca, potem socjalizacja z autobusami, samochodami, tłumem ludzi itp. Z czasem nawet do centrum spokojnie mogę go zabierać :)

Mysza, Igor boski :) taki elegant :)



Iwan obecnie jest w fazie usychania z miłości i serenad, jako kot potencjalnie hodowlany nie jest kastrowany, więc radosnemu nocnemu wyciu nie ma końca.

Na radykalne kroki jak zakup kotki czy kastracja nie jestem gotowa,kuracja hormonalna nie do końca mnie przekonuje, więc pomyślałam o Feliwayu. Sama często go polecam, a wiem, że działa, mimo to miałam obawy jak zadziała na kocura, który nie znaczy w domu, tylko na dworze.

Doszedł jeszcze problem strajku kuwetowego, Iwan trzymał urobek cały dzień, żeby zrobić swoje na spacerze, jak wiadomo na koci pęcherz zdrowe by to nie było.

Feliwaya włączyłam w piątek, po kilku godzinach było wielkie wąchanie z uniesioną głową, jak pies myśliwski, po 2 dniach skończyło się wycie, kot wrócił do interesowania się zabawkami, więcej je, znowu śpi na pleckach, no i co najważniejsze strajk kuwetowy się skończył, uffff. Nadal znaczy namietnie na dworze, najchętniej takie krzaczki z białymi kulkami, które się zrywa i depcze :oops: , nie wiem jak się nazywają.

To mój pierwszy kot nie kastrowany i nie spodziewałam się, że kocury tak ciężko przechodzą ten okres, Iwanek schudł mi pół kilo, ogólnie zrobił się nerwowy, choć do nas nadal jest przytulakiem :)

tak więc Feliwaya mogę polecić z czystym sercem

W kwestii wynalazków, miałam okazję zamiast Strongholda wypróbować Profendera, nie było żadnych sensacji, troche wolniej wysycha niż Stronghold, ale ma szersze spectrum działania.

To tyle marudzenia idziemy z Iwanem na spacer :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 05, 2007 8:19

Dawno nie pisałam, a w naszym domu zaszło sporo zmian :)

Od jakiegoś już czasu planowaliśmy zakup koteczki do towarzystwa dla Iwana, żeby miał kto z czułością myć mu uszka (bo moje mycie bagietką czułe nie jest i nie spotyka sie z entuzjazmem Iwana)

Mielismy juz wybrana doskonala hodowle i piekna pare, ale los plata figle. Ostatnio mialam spore klopoty zdrowotne i w ramach poprawienia humoru pojechalismy do znajomych hodowcow od ktorych mamy Iwana a tam w budce lezalo najpiekniejsze zenskie cudo jakie widzialam. Kiedy hodowczyni wspomniala, ze byl to porod posladkowy (ja sie tak rodzilam) uznalam to za znak :)

Oczekiwanie na odbior jak zwykle bylo katorga, ale jest z nami od 25 maja :)

Strasznie sie balam, ze Iwan, jedynak, maly zaborczy egoista nie przyjmie malutkiej dobrze, do hodowcy jechalam z dusza na ramieniu. Wrocilismy okolo 22 z rozkosznie spiaca w ramionach kotka, ktora dopiero na widok drzwi zaczela troche popiskiwac. Iwan po 15 minutach konsternacji i prob krycia, ktore kosztowaly mnie zawal, przytulil sie do malutkiej i zaczal ja troskliwie myc, oprowadzac po wlosciach i nadzorowac kazdy ruch. Kiedy wdrapywala sie na jego zdaniem niebezpieczne miejsca takie jak parapety, czy drapaki, sciagal ja za kark jak kotka i ukladal na lozku. Pierwsza noc minela nam na jego gruchaniu do malutkiej. o 5 nad ranem okazalo sie, ze Chel tylko z wygladu jest aniolkiem, bo tak naprawde to diablek w kociej skorze, ktorzy nigdy nie spi, gryzie kable, wspina sie na firanki i robi inne cuda o ktore nie posadzilabym kilkutygodniowego kociaka. Zaadoptowała się cudownie, bez placzu, szukania mamy itp. Zalatwia sie bez problemow do krytej kuwetki, smiga po drapaczkach i potrafi ustawic Iwana przy miskach.


Chel (imie od postaci bajki El Dorado, polecam :) czyt. Czel)
jest szylkretem neva masquarade, z cudownymi plamkami do calowania i uszkami w kolorze toffi :) Aparat mruczacy uaktywnia się nawet jak sie koło niej stoi, spi z nami, choc oczywiscie towarzystwo Iwana jest bardziej pozadane. Ma inny glosik niz Iwan, troche bardziej skrzeczacy :P co pasuje do jej charakterku.

Pieknie zjada puszeczki Almo, wwreszcie nie wyrzucam w polowie zjedzonych, znika do 4 puszek dziennie, Iwan gdy byl sam zjadal moze pol do jednej dziennie, niejadek jeden, zagryza suchym i mleczkiem dla kotow. Bawi sie wszystkim, co na zabawke nie wyglada :D Zboj do kwadratu, Iwan przy niej byl aniolem.

Bylismy na pierwszym spacerze, malenka oczywscie na rekach, bo jest jeszcze na kwarantannie poszczepiennej, najpier byl placz okrutny, wiec Iwan tez na rekach wyladowal i od tej chwili Chel zachowywala sie jakby cale zycie chodzila na spacerki, spokojna, bez wyrywania sie, ogladala sobie swiat komentujac do Iwana :) U moich rodzicow szybko odnalazla kuwetke i miseczki i korzystala z pelna kulturka. Nawet calkiem niezle znosi szelki, dzielna dziewczynka :)


Teraz rozumiem juz dlaczego koty w domu powinny byc dwa, nie ma nic bardziej wzruszajacego, niz widok myjacych sie kotow, ich czule objecia, delikatny swiergot jaki do siebie wydaja. Widze, ze dopiero teraz Iwan jest szczesliwy, mimo iz staralismy sie dac mu cala nasza milosc, to Chel jest iskierka, ktora rozswietla jego swiat :) Kazdemu kto sie waha, goraco polecam :) Dla dobra kotow :)


To tyle moich wynurzen :) zdjecia malutkiej Chel na http://chel.ukulele.pl
a najnowsze postaram sie zaraz wrzucic :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 05, 2007 8:26

śliczna :1luvu: czekamy na nowe zdjecia i opisy :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 05, 2007 10:48

dziekuje w imieniu Chel :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 06, 2007 15:24

mam pytanie do osob podwojnie zakoconych, czy gonitwy z fukaniem zakonczone zgodnym myciem i tuleniem to norma? czy cos sie zaczyna psuc w ukladach stadka?
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 13, 2007 7:27

gonitwy z zapędzaniem pod szafki nawet, fukaniem, syczeniem i warczeniem jak pies...
(niektórzy nie mają pojęcia, jak koty potrafią warczec... :lol: )
- wszystko TO NORMA :D
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 13, 2007 7:49

iceangel pisze:mam pytanie do osob podwojnie zakoconych, czy gonitwy z fukaniem zakonczone zgodnym myciem i tuleniem to norma? czy cos sie zaczyna psuc w ukladach stadka?


Jak najbardziej :) Pozdrawiam kociaki i Ciebie oczywiście, jak ten czas leci, pamietam Iwanka jeszcze jako malucha.
To one rosną, czy my się starzejemy :wink:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 13, 2007 8:52

u nas ganianie się ze wspólnym myciem zakończonym bijatyką jest na porządku dziennym :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 13, 2007 8:54

ufff, czuję się spokojniejsza :)


Wczoraj było wielkie szczepienie i czipowanie, no i pierwsza podroz malutkiej Chel autobusem :)

Mamuciku, no wlasnie nie wiem, tlumacze sobie uparcie, ze to Iwan tak wyrosl
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 13, 2007 13:12

Jak się czujecie po szczepieniu, taK gorąco i burzowo jest :(
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 13, 2007 13:25

calkiem dobrze oboje zniesli i samo szczepienie jak i powrot autobusem. Odsypiali nocne zaleglosci w ten gorac.


Martwi mnie tylko odczyn po szczepieniu u Iwana, juz 2 raz :/ Iwan jest kotem wychodzacym na smyczy, wiec szczepie go na wscieklizne, ale jesli tym razem tez odczyn bedzie sie dlugo utrzymywal, to nie wiem, czy zdecyduje sie na kolejne szczepienie.


ie wiedzialam, ze 2 koty to taka radosc, nawet nie podwoja na wielokrotna :)

Mamuciku, dawno nie bylam na miau, jak Twoi podopieczni?
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 21, 2008 16:30

Bardzo dawno nie było mnie na miau, teraz powoli nadrabiam zaległości :)

Powiem Wam jednak, że choroba kocia rozwija się poprawnie :) Jeden cudowny kot nauczył mnie miłości i kociego języka i choć odszedł po 14 latach nigdy Go nie zapomnę, drugi cudowny kot zawładnął moim sercem, trzecia śliczna kotka przebojem wprowadziła się w nasze życie a teraz, jeśli siły wyższe pozwolą będzie w moim życiu 4 kot.

Długo przeglądaliśmy strony hodowli, pojawiliśmy sie z TZem na paru wystawach, przeglądaliśmy strony adopcyjne. Oboje kochamy koty i myśl o 3 kocie w domu nie była nam obca, wręcz powoli się z nią oswajaliśmy.

Mój TZ wypełniał spóźniony PIT i szukał fundacji, której mógłby przekazać 1% podatku i bach, między kilkunastoma fotografiami było zdjęcie niepozornej kotki, zakochaliśmy się oboje od pierwszego spojrzenia.

Mieliśmy wiele wątpliwości, w domu 2 wychuchane koty, ja z sercem złamanym odejściem Kacperka i przekonaniem, że lepiej mieć kota rasowego, bo od małego dobrze wykarmiony i otoczony troskliwą opieką ma szanse na dłuższe życie. Może brzmi to egoistycznie, ale kiedy w sercu powstaje pustka po stracie, rozum nie myśli zbyt racjonalnie, a Kacper nie był dla mnie tylko kotem, elementem w życiu, był przyjacielem i rodziną, był ze mną od 10 roku życia, towarzyszył mi kiedy dorastałam i odszedł, gdy zaczęłam dorosłe życie. Nie miałam siły na kolejnego kota, który osłabiony trudnym dzieciństwem odejdzie zbyt szybko, ale coś w oczach tej kici mówiło, żeby zaryzykować. Kicia przeszła koci katar, martwiła mnie wizja przeniesienia herpesa na moje koty, kilka dni biłam się z myślami, doczytując publikacje o kocich chorobach.

Nie należę do osób przesądnych, ale wierze w dobrą moc forumowych Kociarzy :) Kicia, w której zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia musi przejść badania, jako, że mamy już 2 koty w domu trzeba wykluczyć białaczkę i inne świństwa, które mogą trapić koteczkę.

Trzymajcie proszę kciuki, żeby kicia mogła zamieszkać z nami, bo w naszych serduchach już mieszka. Z tego miejsca dziękuję Basi z hodowli Sirkad i Oberhexe za rady, mądre słowa i wsparcie.


Z góry dziękuję za trzymanie kciuków i wszelkie rady :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 23, 2008 19:10

aleście nietowarzyscy no :twisted:

widzę, że jak Wam nie dam zdjęć na zachętę to nic nie napiszecie :P

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


No i oczywiście zdjęcia naszej przyszłej kici, na która niecierpliwie czekamy :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 23, 2008 22:27

bardzo lubie takie zachety :lol:
kotuchy masz sliczne, a ta piekna krolowna, na ktora tak czekacie ma przejmujace spojrzenie :D
trzymam kciuki za pozytywne wyniki :ok:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro kwi 23, 2008 22:59

i to chyba właśnie to spojrzenie bursztynowych oczu tak urzekło mojego TŻa :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek, Manuelowa i 145 gości