Sasza['], Georg i Klemcio - zapraszamy do części II :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 03, 2007 21:38

Klemensiku a ja juz od dzis trzymam kciuki :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 03, 2007 21:56

Widzę, że już masz różne propozycje, ale gdybyś potrzebowała zdjęć to mam dość profesjonalny (bo do pracy mi potrzebny) sprzęt i wszelkie możliwe kable, jakby coś to Gosia bs ma na mnie namiary, albo wyślij prv to mogę podjechać i cyknąć fotki, nie ma sprawy :)
A za Klemensika mocno trzymam :ok:

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 04, 2007 7:32

No cóż, pora się przyznać wszem i wobec: w wycinku węzła chłonnego śródpiersia, który został pobrany w czasie zabiegu Klemensia wykryto komórki mięsaka histocytiarnego :cry: to nowotwór złośliwy :(
w czasie rozmowy dr. Trębacz pocieszył mnie, że rozmawiał z histopatologiem, który wykonywała badanie i że zdarza się, że po długotrwałym stanie zapalnym takie komórki można znaleźć, ale nie mają one charakteru nowotworu, nie dają przerzutów...

Dziś TŻ wcześnie rano znów pojechał do Wawy, zrobią Klemensowi kolejną biopsję, tym razem pobiorą wycinek tego płuca... nie zrobii tego wcześniej, w trakcie operacji, bo lekarze - owszem, stwierdzili, że to płuco jest zmienione, ale zapalnie, a nie nowotworowo - przynajmniej na oko, poza tym byo bardzo kruche...

Jeśli w płucu znajdą mięsaka, trzeba będzie ponownie operować, usunąć płuco i jeśli kot przeżyje - modlić się, żeby nie było przerzutów... tyle możemy zrobić... nic więcej...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 04, 2007 7:39

Inguś, trzymaj się dzielnie. Wiem, że dla Was to teraz koszmarnie trudny okres :(
Ale bądźcie dobrej myśli, nie traćcie nadziei. Jakbym mogła jakoś pomóc dzwoń, pisz o każdej porze.
Zaciskam kciuki za Klemensika. Jest dzielnym bohaterem, potrzebuje uśmiechu losu żeby to wszystko co złe się skończyło :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon cze 04, 2007 9:05

Inga, przytulam bardzo mocno i nieustająco zaciskam kciuki najmocniej jak potrafię!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon cze 04, 2007 12:00

Kciuki za Klemensa..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 04, 2007 12:20

Inga z całych sił kciuki zaciskamy i moc pozytywnych myśli slemy...Musi byc dobrze.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon cze 04, 2007 13:12

Bardzo mocne kciuki za zdrowie Klemensa :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30745
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 04, 2007 13:28

Trzymaj się Dzielny Kotku!
Masz to, o czym wielu Twoich kolegów może tylko pomarzyć-bezwarunkową miłość, poświęcenie i oddanie Dużych.
Jest o co walczyć Klemensiu!
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 04, 2007 14:27

Moc ciepłych myśli :wink:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 04, 2007 14:34

dzwonił TŻ, wracają do domu, ale nie wygląda to dobrze :( nie mogłam pojechać dziś z nimi, nie chcą dać mi już ani pół dnia urlopu :twisted: więc, zgodnie z przewidywaniami, dużo się nie dowiedziałam, bo mój TŻ serduszko wielkie ma, ale ani jeden kawałek jego mózgu nie przyjmuje do wiadomości żadnych medycznych informacji :roll: może wycisnę z niego jeszcze coś więcej jak dotrą do Łodzi...
Póki co TŻ mówił, że Klemensowi pobrano wycinek na histopatologię, zrobiono rtg i usg i jego płucko znów jest czymś "zawalone" (ściśle medyczny termin, prawda? :roll: ) dlatego nienajlepiej się czuł znów ostatnio... pondto zrobili jeszcze jakieś badanie (kolejna konkretna informacja :twisted: ) i dr Trębacz ma dzwonić do mnie za 2-3 dni... ale nie był zadowolony z kociastego :( coś jakoś wyszło, że jeśli zmiany są na jednym płacie płuca, to będą chcieli to wyciąć, ale jeśli na większym obszarze, na całym płucu, to sami się boją :( Rozmawiałam z dr Ewą, ona się upiera, żeby próbować wyciąć całe płuco... no nic, poczekamy na informacje od doktora Trębacza no i na wynik histopatologii... ale już wiemy, że jest źle :crying:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 04, 2007 14:37

:( trzymajcie się, mimo wszystko

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon cze 04, 2007 14:42

Inguś, gdybyś czegoś potrzebowała....czegokolwiek...co jestem w stanie zrobić....to jestem
Mizianki, głaski i przytulaski dla futrzaczków

Poza tym jesteście z Wieśkiem niesamowitymi ludźmi...Wasze koty mają szczęście, że Was mają

Arczi i Malutek :)

 
Posty: 27
Od: Pon paź 02, 2006 11:34

Post » Pon cze 04, 2007 14:54

Trzymajcie się.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon cze 04, 2007 14:55

Zapewniacie mu najlepszą opiekę, wyspecjalizowanych lekarzy, stajecie na głowie, wierzę, że jeżeli jest chociaż cień szansy - wykorzystacie go
na razie nie ma co załamywać rąk
Duża proszę nie płakać
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości